Projekt nowelizacji m.in. ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych został wniesiony do Sejmu 12 grudnia i budzi ogromne kontrowersje. Jeszcze w środę, w całym kraju mają się odbyć protesty sędziów i prawników. Podnoszą oni, że regulacja ma na celu jedynie kneblowanie ust sędziom i prokuratorom, bo przy okazji zmiany mają objąć też ustawę Prawo o prokuraturze.

Czytaj: 
​Projekt PiS: Usunięcie z zawodu za kwestionowanie statusu innych sędziów>>
Prawnicy: Władza bierze sędziów pod but>>
Radcy prawni w obronie sędziów - niezawisłość zapisana w Konstytucji​>>

 

Cena promocyjna: 103.2 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Zgodnie z propozycjami sędzia ma odpowiadać dyscyplinarnie nie tylko za rażące naruszenie prawa i uchybienie godności urzędu sędziego ale też, za: odmowę stosowania przepisów ustawy jeśli jej niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową, ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny, za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić działanie wymiaru sprawiedliwości, działania o charakterze politycznym i kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego lub skuteczność jego powołania. Grozić za to może nawet usunięcie z zawodu. Zmiany dotyczą też samorządu sędziowskiego i wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.

Czytaj: Sejm w tym tygodniu zajmie się projektem o dyscyplinarkach sędziów>>
 

BAS: zagrożenie dla niezawisłości sędziów

Biuro Analiz Sejmowych oceniało zgodność projektu z prawem Unii Europejskiej. I opinia ta w swoich konkluzjach jest jednoznaczna. 

Problematyczne - według BAS - jest m.in. to, że ustawa przewiduje odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za przewinienie służbowe w postaci oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa polegającej na odmowie stosowania przepisu ustawy, jeżeli uprzednio jego niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny. 

Podnosi, że takie rozwiązanie jest w sprzeczności z zasadą pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej przed prawem polskim w rozumieniu, jakie nadał jej Trybunał Sprawiedliwości na tle obowiązku lojalnej współpracy z art. 4 ust. 3 TUE i deklaracji nr 17 dodanej do Aktu końcowego Konferencji międzyrządowej z Lizbony. 

Kolejną kwestią, na którą w opinii zwrócono uwagę są podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i asesorów. BAS podnosi, że kryteria są niedookreślone i trudne do zweryfikowania, a dodatkowo łączą się z rygorystycznymi karami. 

- Rodzą poważne ryzyko stwierdzenia naruszenia zasady niezależności i bezstronności sądów/niezawisłości sędziów jako podstawowego składnika zasady zapewnienia efektywnej ochrony sądowej uprawnień wynikających z prawa Unii Europejskiej, będącej zasadą ogólną prawa UE i znajdującej wyraz w art. 47 Karty praw podstawowych Unii, jak również potwierdzonej w bogatym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości - wskazano. 

Projektodawca musi uwzględniać prawo unijne

Podobnie Biuro Analiz Sejmowych ocenia rozwiązania, dotyczące swobody wypowiedzi kolegiów sądów i samorządu sędziowskiego. Jak wskazuje w opinii, przepisy te mogą zostać uznane — w świetle niedawnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i cytowanego tam orzecznictwa "za naruszenie zasad niezależności sądu/niezawisłości sędziów, a tym samym zasady zapewnienia efektywnej ochrony sądowej, w kształcie prawnym".

 

- Wskazane naruszenia nie mogą być usprawiedliwione przez odwołanie się do zasady, że chodzi tutaj o materie podlegające kompetencji narodowej państw członkowskich, a zatem materie nieobjęte prawem Unii. Zgodnie bowiem z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości, nawet wówczas kompetencje krajowe muszą być wykonywane w poszanowaniu tego prawa - czytamy w opracowaniu.