Projekt zmian w kodeksie karnym przygotowany został w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zmiany dotyczą 105 spośród 363 artykułów tej ustawy i mają być - jak mówił w Senacie minister Zbigniew Ziobro - "zmianą legislacyjną dokonującą pewnego przełomu w polityce karnej".  I dodał, że z badań społecznych wynika, iż większość Polaków uważa, że prawo karne należy zaostrzyć. 

Surowsze kary za pedofilię i wiele innych przestępstw

Nowela zakłada m.in. wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Zgodnie z nowelą wyeliminowywana zostanie kara 25 lat pozbawienia wolności, stanowiąca odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę miesiąc. Nowe przepisy wydłużają też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat.

Zmiany zawarte w noweli, dotyczące walki z pedofilią, zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat. Obecnie obowiązujące przepisy za zgwałcenie dziecka przewidują karę od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem – od 5 do 15 lat. W myśl nowelizacji, gwałcicielowi dziecka grozić będzie od 5 do 30 lat więzienia, a jeśli następstwem gwałtu będzie śmierć dziecka - kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Wprowadzone do kodeksu zmiany przewidują też podwyższenie kar za seksualne wykorzystanie dzieci. Dziś wynoszą one od 2 do 12 lat więzienia, a zgodnie z nowelą zostaną one określone w wysokości od 2 do 15 lat.

Nowelizacja przewiduje też, że zgwałcenie dziecka nie będzie podlegać przedawnieniu. Obecnie zgwałcenie dziecka poniżej lat 15 przedawnia się na ogólnych zasadach, czyli po upływie 20 latach od czasu popełnienia czynu, a jeżeli w tym czasie wszczęto postępowanie – po upływie lat 30.

Krytyka surowości i kazuistyki

Ten zapowiadany przez ministra "przełom" był krytykowany przez karnistów i obrońców praw człowieka, których zdaniem po zmianach kodeks będzie m.in. nadmiernie restrykcyjny, z przesadnie kazuistycznymi przepisami, ograniczający zakres władzy sędziowskiej. 

Podobne opinie prezentowali opozycyjni senatorowie, którzy zgłaszali do ustawy liczne poprawki, jednak wszystkie one zostały odrzucone. Krytykowano także wyjątkowo szybkie tempo prac nad ustawą. Wprawdzie jej projekt został przez Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowany w styczniu tego roku, ale nie przeprowadzono nad nim szerokiej publicznej dyskusji. Nie poinformowano też, czy rozpatrzono i jak ustosunkowano się do uwag, które zgłosił m.in. rzecznik praw obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. 

 

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Ekspresowe tempo zmian

Projekt został nagle skierowany do prac legislacyjnych, w reakcji na emisję 12 maja br. filmu braci Sekielskich o pedofilii w Kościele katolickim. Zaraz po tym czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości ogłosili, że będą bezkompromisowo walczyć z pedofilią i w tym celu zaostrzą kary za takie czyny. Już we wtorek 14 maja rząd przyjął projekt, a dwa dni później w nieco ponad dobę Sejm uchwalił ustawę. W czwartek 23 maja projektem zajęły się senackie komisje, z poprawkami rekomendując jego przyjęcie, a w piątek 24 maja Senat przyjął ustawę z poprawkami. 

Czytaj: Sejm ekspresowo uchwalił dużą nowelizację kodeksu karnego >>

Autorzy poprawili swoje błędy

Większość poprawek, które zaproponował do ustawy Senat, przedstawili przed rozpoczęciem prac senackich autorzy projektu, czyli resort sprawiedliwości oraz Biuro Legislacyjne Senatu. 

Wśród tych poprawek są zmiany drobne, czasem tylko redakcyjne, ale też poważne, jak choćby ta dotycząca zniesienia karalności jednego z czynów związanych z pedofilią, zgubienie uchwalonego parę tygodni temu w innej ustawie przepisu penalizującego cofanie liczników w samochodach, czy zaostrzenie sankcji w słynnym artykule 212, który media traktują jako bat na siebie i od lat zabiegają o jego wyeliminowanie z kodeksu. 

 

Dożywocie mniej bezwzględne

Jedna ze zmian dotyczy przepisu dotyczącego orzekania przez sąd w określonych wypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia, ma polegać na tym, że sąd będzie mógł orzec takie bezwzględne dożywocie za najcięższe zbrodnie, ale nie będzie to dla sądu obligatoryjne
Główny legislator Biura Legislacyjnego Senatu Beata Mandylis przekonywała, że proponowane rozwiązanie bezwzględnego pozbawienia wolności "niewątpliwie narusza art. 3 Europejskiej Konwencji Praw człowieka". - Każdy wyrok orzekający zakaz warunkowego przedterminowego zwolnienia jest obciążony niezgodnością z art. 3 Konwencji - zaznaczyła.

Komentarz: Szybko zmieniony kodeks z licznymi wadami>>

Pomówienie karalne jak dotychczas

Zmiana zajdzie też w artykule 212 kodeksu karnego - wycofanie się ze zmian wprowadzonych nowelizacją zapowiedział w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przepis ten w obecnym brzmieniu przewiduje, że za pomówienia w mediach grozi kara do roku więzienia i jest ono ścigane z oskarżenia prywatnego. Natomiast przyjęta przez Sejm zmiana dodaje do tego artykułu paragraf przewidujący karę do roku więzienia również za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią". To zdanie miało zostać wykreślone.

Doprowadzenie do obcowania karalne

Senat proponuje też zmianę dotyczącą przepisu o karalności za "doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego", którego nowelizacja została skrytykowana przez karnistów, których zdaniem prowadziłaby ona do zniesienia karalności czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego, a więc zawężałaby odpowiedzialność za przestępstwa pedofilskie względem aktualnego stanu prawnego. Wprawdzie minister sprawiedliwości ostro skrytykował te uwagi, ale jak widać uznał, że trzeba ten przepis zmienić.

Czytaj: Eksperci: Nowelizacja kodeksu zawęża karalność za pedofilię! Minister: To kłamstwo>>
 

Kary za przekręcenie licznika z innym numerem

Kolejna z poprawek dotyczy przepisu przewidującego karanie za fałszowanie wskazań liczników samochodowych. Po uchwaleniu ustawy przez Sejm pojawiła się krytyka, że nowelizacja znosi karalność tzw. przekręcania liczników, poprzez zastąpienie tego czynu innym przestępstwem. Problem polega na tym, że karalność przekręcania liczników wprowadzono inną nowelizacją, która wejdzie w życie 25 maja, a w tej nowelizacji ten sam numer nadano innemu przepisowi. 
Jak zaznaczyły komisje, poprawka w tej sprawie ma charakter techniczno-legislacyjny i prowadzi do uporządkowania jednostek redakcyjnych. Zapewniono jednocześnie, że fałszowanie liczników będzie karane.

Komentarz: Szybko zmieniony kodeks z licznymi wadami>>