Bardziej znany z nich to prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek nowej KRS Maciej Nawacki, którego szeroka opinia publiczna mogła poznać ze sceny rozrywania przygotowanego przez olsztyńskich sędziów projektu uchwały w obronie sędziego Juszczyszyna. Jest sędzią sądu rejonowego, ale ambitnym i chce awansować do okręgu. A te ambicje wzmaga jeszcze członkostwo w Krajowej Radzie Sądownictwa, ale niestety zabrakło sędziemu umiaru i poczucia, że zabiegi o awans, o którym decyduje organ, w którym się zasiada, to konflikt interesów. Że to sytuacja, która może sugerować opinie, że nie tylko kwalifikacje i postawa moralna zdecydowały o nominacji. Zaskarżyli to konkurenci, a Sąd Najwyższy potwierdził, że to nieczysta sytuacja.

Czytaj: SN: Izba Kontroli uchyliła uchwałę KRS w sprawie awansu sędziego Nawackiego>>
 

Drugi z bohaterów tych czasów, sędzia Dariusz Pawłyszcze nie jest aż tak znany, ale ma swój udział w przemianach ostatnich lat. Świat i środowisko prawnicze usłyszało o nim, gdy będąc dyrektorem departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości promował do Krajowej Rady Sądownictwa swoją życiową partnerkę, a gdy ta już znalazła się już w tym organie, nie widział niezręczności w składaniu przez wysokiego urzędnika resortu i partnera członkini Rady wniosku o powołanie do Sądu Najwyższego. Startowało wielu innych sędziów, ale to właśnie sędzia-dyrektor został wskazany do nominacji. Przypadek?

Czytaj: Izba Kontroli blokuje powołanie dyrektora z MS do Sądu Najwyższego>>
 

To, że wątpliwości wobec tej decyzji ogłosił publicznie startujący też w tym konkursie były rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek, to taki news jak to wspomniane pogryzienie dziecka przez psa. Ale zwycięzcę tego konkursu i wszystkich jego przyjaciół zapewne zaskoczył wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która zakwestionowała uchwałę KRS w tej sprawie. A jeszcze bardziej chyba jedno ze stwierdzeń z uzasadnienia, że sędzia Pawłyszcze wcale nie ma większych od sędziego Żurka kwalifikacji i doświadczenia, a więc nie było podstaw to wyróżnienia tego pierwszego. 

Te dwa wydane w krótkim czasie wyroki Izby Kontroli nieco zaskakują, bo cały jej skład powołany został przez obecną KRS i kojarzony jest z obecnym obozem władzy. Może jest to, jak oceniła w niedawnym wywiadzie dla Prawo.pl sędzia SN prof. Marta Romańska, próba uwiarygodniania się przez sędziów tej izby, ale może oni naprawdę walczą o przestrzeganie konstytucyjnych zasad, jak można przeczytać w tych orzeczeniach. Trzymajmy się na razie tej wersji. 

Czytaj: Sędzia Romańska: Tylko cały SN może zmienić uchwałę z 23 stycznia>>