Zdaniem ekspertów Kampanii Przeciw Homofobii (KPH) w projekcie nowelizacji kodeksu karnego konieczne jest m.in. przeformułowanie przepisów w taki sposób, by ochrona nie ograniczała się tylko od osób możliwych do zidentyfikowania, ale obejmowała całe grupy ludności. Zabiega też o to od dawna Otwarta Rzeczpospolita - Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii.

Czytaj: Przepisy o mowie nienawiści w przygotowaniu, a na razie wytyczne dla prokuratorów>>

Według projektu przygotowanego w Ministerstwie Sprawiedliwości, dotychczasowy art. 257 k.k. (Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3) miałby być rozbudowany o elementy przewidujące taką samą karę m.in. za nawoływanie do nienawiści na tle niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej.

Zmieniony miałby też zostać art. 119 k.k. W nowej wersji przewidywałby on karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za stosowanie przemocy lub gróźb karalnych wobec grup osób lub poszczególnych osób z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu ich bezwyznaniowości, niepełnosprawności, płci, orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej.

I w tym przepisie KPH proponuje zmianę polegającą na zastąpieniu w ustawie sformułowania „grupa osób” wyrażeniem „grupa ludności”. Pozwolić ma to na lepszą ochronę, eliminując wymóg indywidualizacji wszystkich osób pokrzywdzonych czynem zabronionym w sytuacji, gdy działanie sprawcy wymierzone jest w zbiorowość. – Wyrażenie „grupa ludności” użyte jest w przepisach Kodeksu karnego, np. art. 118a, 257 i w innych ustawach (np. art. 2 ustawy o IPN). Użycie go także w art. 119 kk pozwoli na ujednolicenie systemu prawa – stwierdzają autorzy propozycji.

Czytaj w LEX: Mowa nienawiści - ekstremizmem ona sama czy karanie za nią? >

W Strasburgu oczekiwanie na wyrok

- Naszym zdaniem taka zmiana jest uzasadniona, a spodziewamy się też wsparcia w tej sprawie ze strony Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyjął do rozpatrzenia skargę o takim właśnie charakterze – mówi Przemysław Walas, kierownik rzecznictwa w KPH. Wniosła ją grupa osób, które ze względu na hejt w internecie zdecydowały się dochodzić sprawiedliwości wobec jego autorów. Skarga tych osób nie została rozpatrzona przez polski wymiar sprawiedliwości, ponieważ nie mogły one wykazać, że ten hejt dotyczył ich osobiście. - Polskie sądy oddalały pozew ze względu na to, że ten hejt był skierowany wobec szeroko rozumianej grupy osób LGBT+, a nie wobec poszczególnych osób. Było tak, mimo że te osoby publicznie deklarują przynależność do grupy LGBT+. I dlatego uważamy, że chociaż w Strasburgu nie zapadł jeszcze wyrok w tej sprawie, ale znając orzecznictwo tego trybunału już należałoby uwzględnić proponowaną przez nas zmianę w projektowanej nowelizacji kodeksu karnego – mówi serwisowi Prawo.pl Przemysław Walas.

Tak zmiana była proponowana przez KPH podczas prac nad projektem w resorcie sprawiedliwości, ale nie znalazła się w jego wersji skierowanej do konsultacji publicznych, którą obecnie można oglądać na stronie Rządowego Centrum Legislacji. KPH zapowiada dalszą walkę o taki zapis.

Czytaj w LEX: Cywilno- i karnoprawne aspekty religijnego ostracyzmu (shunningu) >

W jednym przepisie grupa osób, w innym - grupa ludności

Dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias, przewodnicząca zespołu doradców Prokuratora Generalnego ds. przeciwdziałania mowie nienawiści i przestępstwom motywowanym uprzedzeniami zwraca uwagę, że postulat chronienia całych grup jest spełniony na gruncie niektórych przepisów polskiego kodeksu karnego, w tym m.in. tych dotyczących znieważania i nawoływania do nienawiści - tam mamy już w przepisach „grupę ludności”, w odniesieniu do grup narodowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych. Problem dotyczy jednak innych grup, w tym osób LGBTQ+, które w obecnym stanie prawnym nie mogą korzystać z ochrony w oparciu o te przepisy, a muszą sięgać po art. 190 (groźba karalna) i 216 (zniewaga), gdzie pokrzywdzony musi być indywidualnie oznaczony, albo art. 212 (zniesławienie), gdzie mowa jest nie o „grupie ludności”, lecz „grupie osób” (również indywidualnie oznaczonych). - A prokuratorzy i sądy pytają wtedy, kogo konkretnie dotyka ta wypowiedź. Albo w przypadku antysemityzmu, czy skarżący jest Żydem. Prawo i taki sposób jego stosowania nie bierze pod uwagę tego, że mnie jako nie-Żyda antysemityzm też może obrażać – powiedziała Prawo.pl.

Czytaj: Dr Gliszczyńska-Grabias: Obecne prawo też pozwala skutecznie karać za mowę nienawiści>>

Każdy może być dotknięty mową nienawiści

Otwarta Rzeczpospolita, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii, od lat postuluje, aby obecną interpretację, warunkującą np. uznanie zaistnienia przestępstwa znieważenia na tle rasowym, etnicznym czy narodowościowym od rzeczywistej przynależności i tożsamości danej osoby, zmienić w kierunku interpretacji dopuszczającej fakt, że każdy obywatel Polski może czuć się w takiej sytuacji pokrzywdzony i znieważony. – Absurdalne wydaje się uznawanie nienawistnych - rasistowskich, antysemickich czy szowinistycznych treści za obraźliwe i krzywdzące jedynie wtedy, kiedy skierowane są pod adresem przedstawiciela innej rasy, narodowości, orientacji seksualnej – ocenili autorzy raportu tej organizacji poświęconego przestępstwom z nienawiści.

- Ja zgadzam się z tym podejściem, które postuluje objęcie ochroną również grup, obok indywidualnych ofiar przestępstw z nienawiści. To łączy się też z tym postulatem wysuwanym przez organizacje pozarządowe, aby one mogły wchodzić w rolę pokrzywdzonego w postępowaniu. Sytuacja, w której trudno jest dochodzić sprawiedliwości, gdy nie mamy konkretnej znieważonej osoby, z imienia i nazwiska, lub gdy mamy indywidualnego pokrzywdzonego, który jednak boi się lub z innych względów nie może występować w postępowaniu, nie powinna mieć miejsca. W tym rodzaju przestępczości dominują bowiem ataki na całe grupy wrażliwe – mówi dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias.

Czytaj w LEX: Możliwość popełnienia przestępstwa groźby karalnej (190 k.k.) - postać zamiaru >

 

Homofobusy atakowały ludzi i społeczność

Tak było w procesie wytoczonym przez gdańskie stowarzyszenie Tolerado organizatorowi akcji i kierowcom tzw. homofobusów, które kilka lat temu jeździły po polskich miastach.

Adwokat Katarzyna Warecka, która była pełnomocnikiem stowarzyszenia i indywidualnie czterech jego członków przypomina, że najważniejszym przedmiotem sporu w procesie, w którym za prezentowanie homofobicznych treści zostali już ukarani kierowcy samochodów z takimi hasłami, a potem także organizator tej akcji, była sprawa legitymacji procesowej, a konkretnie to, czy stowarzyszenie może występować o ochronę dóbr osobistych osób, których jest reprezentantem. Sąd pierwszej instancji nie chciał uznać tego uprawnienia i z tego powodu nie chciał rozpatrywać tej sprawy. Tymczasem według sądu apelacyjnego stowarzyszeniu przysługuje taka legitymacja procesowa.

- Oskarżycielami prywatnymi było i stowarzyszenie, i osoby prywatne. Na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że oskarżenie wniesione przez stowarzyszenie jest kwestionowane. Takich spraw wcześniej nie było, więc postanowiliśmy się tak podwójnie zabezpieczyć. Sprawy karne toczą się na podstawie artykułu 212 kodeksu karnego, który przewiduje, że dotknięta zniesławieniem może być też grupa osób, a więc legitymacja procesowa stowarzyszenia nie mogła być kwestionowana. Jeśli więc ktoś jeszcze miał co do tego wątpliwości, to teraz już nie powinien ich mieć – mówi serwisowi Prawo.pl adwokatka. Ale przyznała, że zmiana w kodeksie karnym sformułowania „grupa osób” na „grupa ludności” ułatwi inicjowanie postępowań wobec sprawców przestępstw z nienawiści, a organom ścigania i sądom utrudni ich odrzucanie, bo skarżący nie jest czarnoskóry, albo nie jest Żydem.

Czytaj w LEX: Ochrona mniejszości seksualnych przed mową nienawiści a wolność słowa w państwach common law >