Jak informuje MKiDN, do najważniejszych zmian systemowych należy wprowadzenie ustawowego podziału na instytucje artystyczne (teatry, opery, operetki, filharmonie, zespoły pieśni i tańca, orkiestry) oraz inne instytucje kultury (muzea, biblioteki, domy kultury, galerie). Rozwiązanie takie jest konieczne dla logiki dalszych zmian w ustawie. Wskazuje bowiem na specyfikę instytucji, w których prowadzenie działalności artystycznej jest traktowane jako cel podstawowy. Sankcjonuje m.in. istnienie zespołu lub zespołów artystycznych jako podstawowych członów struktury organizacyjnej. Chodzi tu m.in. o regulacje związane z sezonem artystycznym.
Wprowadzona zostanie kategoria pracowników artystycznych, czyli artystów wykonawców w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Podstawową formą ich zatrudnienia (m.in. aktorów w teatrach i muzyków w filharmoniach) ma być tzw. umowa sezonowa. Jest ona umową o pracę na czas określony, nie wyłącza więc artystów spod kodeksu pracy. Umowa może być zawarta nawet na pięć sezonów, a kończyć się może tylko z końcem sezonu, czyli 31 sierpnia. Chroni to obie strony: aktora - przed zwolnieniem w trakcie sezonu, a teatr - przed jego nagłym odejściem. Warunkiem przejścia na umowę na czas nieokreślony (na wniosek samego artysty) będzie łączny 15-letni staż pracy w instytucjach artystycznych. W przypadku aktora nie jest więc konieczna praca w jednym teatrze, przywileju tego nie pozbawiają go również przerwy w zatrudnieniu. Istota tych zmian ma zwiększyć elastyczność działania instytucji, podkreślić prawa szefa do kształtowania zespołu artystycznego, a także szerzej otworzyć zespoły dla absolwentów szkół artystycznych. Co ważne, nowe przepisy dotyczyć będą tylko osób nowozatrudnionych. Sytuacja aktorów zatrudnionych obecnie na czas nieokreślony nie ulegnie zmianie.
Na pracownika artystycznego ustawa nałoży obowiązek uzyskiwania zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia. Zdaniem resortu, nie oznacza to zakazu pracy aktora poza teatrem. Zapis ma natomiast na celu utrwalenie zasady, że zatrudnienie etatowe w dotowanej z publicznych pieniędzy instytucji kultury jest pierwszym miejscem jego pracy. Dlatego wszelka inna aktywność zawodowa (reklama, film, serial) musi być podporządkowana jej interesowi. Będzie to miało zasadniczy wpływ na lepsze możliwości planowania i organizacji pracy publicznych instytucji artystycznych, tak by nie ponosiły one nieuzasadnionych kosztów.
Kolejną nowością są tzw. kontrakty dyrektorskie. Szefowie instytucji artystycznych mają być zatrudniani na czas określony - od 3 do 5 sezonów, a szefowie innych instytucji kultury (np. muzeów) do 7 lat. To rozwiązanie z jednej strony wzmacnić ma pozycję dyrektora: chroni go przed arbitralnymi decyzjami organizatora, pozwala na realizacje wieloletnich planów artystycznych i stabilizuje zasady działania instytucji. Z drugiej strony – podobnie jak w przypadku pracowników artystycznych – wprowadza zasadę okresowej oceny. Dyrektor może być zatrudniony na kolejną kadencję, ale musi to być poprzedzone pozytywną oceną jego pracy. - Proponowane zmiany w dużej części postulowane były przez same środowiska artystyczne i propozycje wielu rozwiązań przyszły właśnie stamtąd" - podkreśla Zenon Butkiewicz - dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury. Jak dodaje, twórcy nowelizacji korzystali także m.in. z raportów przygotowywanych na Kongres Kultury Polskiej oraz opinii wszelkich znanych MKiDN stowarzyszeń, związków twórców, związków zawodowych, organizacji pracodawców i organizatorów instytucji kultury.
Ustawa wprowadzić ma ponadto możliwość łączenia różnych form organizacyjnych instytucji kultury. Powinno to spowodować lepsze wykorzystanie środków finansowych, bazy lokalowej i kadr. Jest to szczególnie atrakcyjne i racjonalne w przypadku gminnych instytucji kultury. Połączenie np. teatru i galerii, orkiestry i ogniska muzycznego, a w szczególnych sytuacjach nawet teatru i domu kultury pozwoli reagować na lokalne potrzeby. Zwiększy też elastyczność w prowadzeniu działalności kulturalnej przez rząd i samorządy terytorialne. Przewidziano tu jednak pewne rygory. W przypadku biblioteki publicznej połączenie wymagać będzie opinii Rady Bibliotecznej i właściwej Biblioteki Wojewódzkiej, a także zgody Ministra Kultury. Wydanie takiej zgody zawsze poprzedzi szczegółowa analiza. - Zapis ten jest kompromisem wypracowanym przed rokiem, po akcji protestacyjnej środowiska bibliotekarskiego"- przypomina dyrektor Biblioteki Narodowej, dr Tomasz Makowski. Zaznacza przy tym, że gwarantem zasadności łączenia jest Krajowa Rada Biblioteczna.
Podobnie wygląda sytuacja muzeów - ich połączenie będzie możliwe pod warunkiem, że odbędzie się bez uszczerbku dla dotychczasowych zadań oraz po zaopiniowaniu przez Radę ds. Muzeów. "Na etapie prac sejmowych pewne uwagi przedstawicieli środowiska będą jeszcze wzięte pod uwagę"- uważa Jacek Miler, dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego. Pozostałe punkty projektu –w jego ocenie- raczej ułatwiają życie muzealnikom niż je utrudniają. Warto w tym miejscu przypomnieć, że od lat w ramach jednej instytucji działa już Teatr Wielki i Muzeum Teatralne.
Nowelizacja stworzyć ma  też jednolity system finansowania działalności kulturalnej w ramach programów Ministra Kultury. Nastąpić to ma w wyniku likwidacji odrębnej puli środków przeznaczonych na realizację wniosków w trybie tzw. mecenatu. - Pozwoli to na większą elastyczność w zakresie dostosowywania systemu przyznania dotacji do zmieniających się społecznych potrzeb - twierdzi MKiDN.
 

Czytaj także: Muzycy przeciwni nowelizacji ustawy o kulturze