Rzecznicy dyscyplinarni Ministra Sprawiedliwości -  Włodzimierz Brazewicz, sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku oraz Grzegorz Kasicki, sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie wydali oświadczenie, w którym wyjaśniają przyczyny przeszukania siedziby rzeczników  dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych w Warszawie i zabezpieczenia akt.

Zabezpieczenie to nastąpiło 3 lipca 2024 r. przez Prokuraturę Krajową w związku ze złożonymi przez sędziów Brazewicza i Kasickiego zawiadomieniami o popełnieniu przestępstw.

Rzecznicy ad hoc mają wyłączne uprawnienia

Począwszy od 26 stycznia 2024 r. sędziowie Brazewicz i Kasicki wyznaczeni zostali do pełnienia funkcji Rzeczników Dyscyplinarnych Ministra Sprawiedliwości w celu prowadzenia wskazanych postępowań dyscyplinarnych.

 Rzecznik Dyscyplinarny Ministra Sprawiedliwości, z chwilą jego powołania, jest wyłącznie uprawnionym do prowadzenia określonych czynności wyjaśniających lub określonego postępowania dyscyplinarnego. Od tej chwili żaden inny rzecznik nie jest uprawniony do podejmowania jakichkolwiek czynności w sprawie ani do dysponowania aktami sprawy.

 

Anarchizowanie sytuacji

W związku z toczącym się postępowaniem przygotowawczym rzecznicy wyjaśniają, że nie istnieje żaden spór prawny czy jakiekolwiek wątpliwości dotyczące ich powołań.

- W naszej ocenie kreowany niby-spór prawny jest pretekstem do określonego zachowania tych rzeczników – oświadczają. - Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, jak również sądy dyscyplinarne przy sądach apelacyjnych wielokrotnie już wypowiadały się na temat naszych uprawnień, potwierdzając zgodność z prawem zarządzeń Ministra Sprawiedliwości o powołaniu rzeczników ad hoc. W tej sytuacji kwestionowanie tych uprawnień przez rzeczników Piotra Schaba, Przemysława Radzika, Michała Lasotę i Jakuba Iwańca nosi cechy instrumentalnego i politycznego działania w celu anarchizowania i destabilizowania sytuacji w polskim sądownictwie - podkreślają

Podejmowanie przez inne osoby jakichkolwiek działań procesowych w sprawach dyscyplinarnych po  powołaniu rzeczników ad hoc, stanowi przekroczenie uprawnień, o czym mowa w art. 231 par 1 k.k – twierdzą Brazewicz i Kasicki. - Zapowiadane publicznie przez rzecznika Piotra Schaba odtwarzanie akt będzie stanowić bezprawne podjęcie czynności – podkreślają. Nieudostępnienie dokumentów osobie wyłącznie uprawnionej do dysponowania nimi może – w określonych sytuacjach – stanowić przestępstwo z art. 276 k.k.

 

100 postępowań w rażącej bezczynności

Akta postępowania dyscyplinarnego nie są własnością jakiegokolwiek sędziego i żaden rzecznik,  nie jest uprawniony do ich przetrzymywania.

- Ze zdumieniem przyjmujemy oświadczenia osób pełniących aktualnie funkcje przewodniczącej KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej i Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, wspierające działania podejmowane przez rzecznika Piotra Schaba i jego zastępców. Wyrażamy nadzieję, iż jest to wynikiem jedynie wypowiadania się bez dostatecznej znajomości okoliczności faktycznych – oświadczają sędziowie Brazewicz i Kasicki. - Oczekiwalibyśmy jednak od tych osób, skoro pełnią tak istotne funkcje publiczne, wypowiadania się po zapoznaniu się z wszystkimi okolicznościami faktycznymi i prawnymi oraz wsparcia wykonywanych przez nas obowiązków.

W związku z wyrażonym przez Rzecznika Praw Obywatelskich zainteresowaniem sprawą informujemy, że większość przejętych przez nas postępowań dyscyplinarnych (na chwilę obecną blisko 100),  wskazuje na rażącą bezczynność procesową pomiędzy wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów dyscyplinarnych a innymi czynnościami w sprawie, w tym skierowaniem sprawy do sądu, sięgającą częstokroć kilku lat.

W sprawach, których dotyczyły zawiadomienia rzeczników, postanowienia o przedstawieniu zarzutów z reguły zapadły kilka lat temu, a do dziś nie podjęto decyzji o skierowaniu sprawy do sądu lub o umorzeniu postępowania, przy czym od dłuższego czasu nie są wykonywane żadne czynności dowodowe. Jest to rażące naruszenie praw obywatelskich tych sędziów, którym wiele lat temu postawiono zarzuty, a którzy do dziś nie mogą doczekać się ani decyzji rzecznika ani ewentualnej możliwości obrony przed niezawisłym sądem.

- Oczekujemy zatem zajęcia stanowiska w tej mierze przez Rzecznika Praw Obywatelskich i deklarujemy przekazanie wszelkich możliwych informacji o tych przewlekłościach – apelują rzecznicy ad hoc.

 

Anna Chodorowska, Paweł Kuczma, Justyna Michalska

Sprawdź