Większość prawników jest zgodnych, że rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest koniecznością. Sam projekt miał być jednym z kroków do przywrócenia praworządności w wymiarze sprawiedliwości. Projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, który od końca lipca jest w opiniowaniu, zakłada więc ustanowienie prokuratora generalnego, który nie będzie złączony z ministerialną funkcją, powoływanego przez Sejm, za zgodą Senatu, bezwzględną większością głosów. Co więcej, nie będzie już Prokuratury Krajowej - powszechnymi jednostkami organizacyjnymi prokuratury będą: Prokuratura Generalna oraz prokuratury regionalne, okręgowe i rejonowe.

Czytaj: W komisji kodyfikacyjnej intensywne prace nad nowym prawem o prokuraturze >>

 

Prokuratura Krajowa do likwidacji, jej prokuratorzy do weryfikacji  

Likwidacja Prokuratury Krajowej - zgodnie z projektem - wiązać się będzie ze zmianami dla prokuratorów Prokuratury Krajowej. Nowy prokurator generalny w terminie 60 dni od dnia złożenia ślubowania - w myśl propozycji - powoła prokuratorów PK na stanowiska prokuratorów Prokuratury Generalnej, przy czym będą musieli spełnić określone wymagania. Ci, którzy nie zostaną powołani do PG, zostaną przeniesieni na inne stanowisko i miejsce służbowe w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury.

Co będzie brane pod uwagę?:

  • posiadane kwalifikacje niezbędne do realizacji zadań jednostek prokuratury poszczególnych stopni;
  • przebieg dotychczasowej służby, w tym okres pełnienia służby na poszczególnych stanowiskach prokuratorskich oraz okresy delegowania do innych jednostek organizacyjnych prokuratury;
  • zakres i charakter zadań wykonywanych na poszczególnych stanowiskach prokuratorskich.

Przy czym, przenosząc dotychczasowego prokuratora Prokuratury Krajowej, prokurator generalny będzie ustalał miejsce pełnienia służby z uwzględnieniem jego sytuacji życiowej. Taka decyzja będzie też wymagała - jak wynika z propozycji - uzasadnienia.

Kolejną sporną kwestią są wynagrodzenia. Zgodnie z projektem w przypadku prokuratorów przeniesionych na inne miejsce służbowe w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, będzie przysługiwało takie jakie wynika z art. 124 par. 3 Prawa o prokuraturze w odpowiedniej wyższe stawce, jeżeli - jak wynika z projektu - uzasadnią to wcześniejsze okresy pracy na stanowisku służbowym w jednostce organizacyjnej, do której dotychczasowy prokurator Prokuratury Krajowej został przeniesiony, a także na stanowiskach służbowych w jednostkach wyższego stopnia, w tym w Prokuraturze Krajowej.

- W sytuacji przejrzystej i zobiektywizowanej prokuratury nie ma przesłanek do zachowania prokuratorom przeniesionym na niższe stanowisko służbowe dotychczasowego wynagrodzenia, albowiem ze swej istoty jest ono przyznawane za realizowanie określonych zadań na najwyższym szczeblu organizacyjnym. Wynagrodzenie nie może być traktowane jako przywilej, wynikający z pełnienia określonego stanowiska służbowego, ale charakteru obowiązków, które się z nim wiążą. Z istoty rzeczy prokurator przeniesiony do jednostki niższego szczebla nie będzie realizował dotychczasowych czynności, a zakres jego zadań będzie tożsamy z innymi prokuratorami, posiadającymi tytuł danej jednostki organizacyjnej - wskazano w uzasadnieniu. Od decyzji w sprawie przeniesienia prokuratorowi będzie przysługiwało odwołanie do sądu okręgowego – sądu pracy, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania prokuratora, w terminie 21 dni od dnia doręczenia tej decyzji.

Na problem już zwracają uwagę związkowcy. - Po weryfikacjach w 2009 i 2016 r. rusza nowa weryfikacyjna karuzela. W projekcie dotyczy ona prokuratorów Prokuratury Krajowej. Mamy świadomość że większość prokuratorów niespecjalnie przejmuje się losami tej grupy, ale tworzy się niebezpieczny precedens. Będą oni mogli nie tylko trafić do rejonu, ale stracą swoje uposażenia. Czyli przepisy są dużo bardziej radykalne. Paradoksem jest to, że wprowadzają je ofiary weryfikacji z 2016 r., które wówczas takie rozwiązanie krytykowały. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś mądry i zatrzyma ten weryfikacyjny amok, który jest destrukcyjny dla całej prokuratury. O to będziemy apelować do klasy politycznej - mówi prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Czytaj też w LEX: Zbiór zasad etyki zawodowej prokuratorów w orzecznictwie Sądu Najwyższego >

 

Tradycja czystkowa zachowana, bonusów - brak

Dr Piotr Turek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie (w latach 2006–2011 był pracownikiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Rady Europy) podkreśla, że opublikowany projekt nie zawiera ani jednej regulacji, która mogłaby polepszyć sytuację szeregowych prokuratorów. - Co gorsza, utrwala on antyprokuratorskie unormowania Prawa o prokuraturze z 2016 r., w tym drakońskie regulacje wprowadzone tam przez niesławną „ustawę kagańcową”. Na przykład utrzymuje się możliwość zwolnienia prokuratora ze służby bez wyroku sądu dyscyplinarnego lub jego arbitralnego delegowania do innej jednostki organizacyjnej na 12 miesięcy w roku. Prokuratora będzie przy tym nadal można odwołać z dnia na dzień z delegacji. Nie usuwa się też obowiązku upubliczniania przynależności do zrzeszeń wszelkiego rodzaju, w tym np. do związków zawodowych czy różnego rodzaju stowarzyszeń gromadzących osoby o określonym światopoglądzie czy z określonymi problemami. Jest też propozycja zaskakującej zmiany na gorsze, polegająca na odebraniu prokuratorom delegowanym do Ministerstwa Sprawiedliwości i do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury dodatków specjalnych, które zachowują przecież delegowani do tych samych instytucji sędziowie. W tym więc zakresie Ministerstwo Sprawiedliwości chce usankcjonować istniejące już w praktyce upośledzenie finansowe prokuratorów w stosunku do sędziów.

Pytany o przenoszenie prokuratorów PK do jednostek niższego szczebla mówi wprost. - W III RP tradycją stało się, że kolejne rządy organizują czystkę w prokuraturze najwyższego szczebla – zwanej raz Prokuraturą Generalną, raz Prokuraturą Krajową. Równocześnie trwa licytacja kto niechcianym prokuratorom tej najwyższej jednostki zgotuje gorszy los. I tak w 2010 r. Prokurator Generalny mógł arbitralnie przenieść prokuratorów byłej Prokuratury Krajowej do prokuratur apelacyjnych, jednak prokuratorzy ci mogli uchylić się od degradacji, odchodząc w stan spoczynku. W 2016 r. mógł on z kolei arbitralnie pozbyć się prokuratorów byłej Prokuratury Generalnej, degradując ich nawet od trzy szczeble w dół, ale już bez możliwości przejścia w stan spoczynku. W obu przypadkach prokuratorzy zachowywali jednak prawo do dotychczasowych zarobków. Tymczasem w obecnym projekcie Ministerstwo Sprawiedliwości „przebiło” wszystkie poprzednie, gdyż proponuje ono, aby Prokurator Generalny mógł degradować prokuratorów byłej Prokuratury Krajowej na dowolnie niski szczebel, ale już bez prawa do zachowania dotychczasowego wynagrodzenia - mówi.

Sprawdź też w LEX: Czy zatrudnionemu asystentowi prokuratora można wyrazić zgodę na prowadzenie działalności gospodarczej? >

Dodaje, że jedynym pocieszeniem dla degradowanych jest możliwość odwołania się do sądu. - Nie chodzi więc tutaj o nic innego jak o kolejną weryfikację kadr i ich wymianę na arbitralnych zasadach, gdyż po raz kolejny – tak jak w 2010 i 2016 r. – prokurator generalny będzie mógł dowolnie ukształtować wierchuszkę zarządzanej przez siebie „firmy”. Oczywiście nie brak głosów, że niejedna osoba powołana na najwyższy szczebel prokuratorski przez prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobrę czy przez Andrzeja Seremeta nie powinna się tam była znaleźć, a sprawiedliwość dziejowa wymaga, aby tego czy innego Nikodema Dyzmę odesłać w teren. Gdy jednak spojrzeć na rzecz z dystansu, to widać, jak bardzo te kolejne czystki obniżają rangę i prestiż prokuratury i jak bardzo niestabilność zatrudnienia odstrasza od naszej instytucji prawdziwie wykwalifikowanych prawników (szczególnie boleśnie wypada tutaj porównanie kadr Sądu Najwyższego i Prokuratury Krajowej) - podsumowuje dr Turek.

Sprawdź też w LEX: Czy prokurator może korzystać z zerowego PIT dla seniorów? >

 

Prokuratura potrzebuje kierownictwa, a prokuratorzy niezależności

Dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, członek Komisji Kodyfikacyjnej podkreśla, że rozdział funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego (MS/PG) popiera całą mocą. Ale - jak przyznaje - jako członek Komisji Kodyfikacyjnej, przed którą stoi zadanie przygotowania m.in. zupełnie nowej ustawy ustrojowej dla Prokuratury – nad czym trwają prace - ma wątpliwość co do kształtu ustawy nowelizującej.

Zastanawia się czy lepszym rozwiązaniem – do czasu rozdzielenia funkcji w nowej ustawie - nie byłoby sprowadzenie roli  MS/PG jedynie do wymiaru symbolicznego, ceremonialnego. - Może też pozostawienie niektórych kompetencji czysto organizacyjnych. Zwłaszcza, że dorobek prawny Unii Europejskiej, co do zasady, nie wyklucza łączenia tych funkcji, a zatem tymczasowe, podkreślam, utrzymanie formalnego połączenia tych funkcji nie powinno budzić kontrowersji w wymiarze politycznym, w rozmowach z Komisją Europejską dotyczących praworządności - wskazuje.

Dodaje równocześnie, że zamiast rozłączenia funkcji MS/PG należy nadać realne kierownictwo prokuratorowi krajowemu, jako zastępcy prokuratora generalnego, łącząc to ze zlikwidowaniem, w ramach tymczasowej nowelizacji, pozostałych stanowisk zastępców prokuratora generalnego.
- Można by wprowadzić w ich miejsce funkcje zastępców prokuratora krajowego. Należałoby też ująć możliwość delegowania prokuratorów znoszonej Prokuratury Krajowej do prokuratur regionalnych i okręgowych (z zachowaniem wynagrodzenia), w celu ułatwienia prokuratorowi krajowemu obsady kadrowej Prokuratury Krajowej wedle własnego uznania. Należałoby również wzmocnić indywidualną niezależność prokuratora, co z kolei byłoby silnym argumentem politycznym w potwierdzaniu przywracania praworządności, a czego przedstawiona nowela praktycznie w ogóle nie czyni (zwłaszcza w obrębie podstawowych tutaj art. 7 i 8 Prawa o prokuraturze) - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Niezależność prokuratora >

 

Nowość
Na straży prawa. Nowy model Prokuratury
-20%
Nowość

Michał Gabriel-Węglowski, Magdalena Malinowska-Wójcicka

Sprawdź  

Cena promocyjna: 79.2 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69.3 zł