Problemy z dyżurami związkowcy sygnalizują od dłuższego czasu. W piśmie do ministra wskazują, że tylko w ostatnich miesiącach otrzymali szereg informacji ze strony pracowników prokuratury dotyczących naruszenia uprawnienia do otrzymywania wynagrodzenia lub czasu wolnego za pracę w godzinach nadliczbowych w ramach pełnienia dyżurów przez kadrę wspierająca pion orzeczniczy. Podają, że dotyczy to m.in. jednostek podlegających Prokuraturom Okręgowym w Koszalinie, Sosnowcu, Legnicy, Bydgoszczy, Świdnicy, Rzeszowie czy Przemyślu.

- W prokuraturach na terenie kraju pracownicy są zobowiązywani do asysty podczas wykonywaniu czynności służbowych w ramach dyżurów po godzinach pracy pełnionych przez prokuratorów. Niezależnie od tego, zobowiązuje się ich do pozostawania w gotowości, także wówczas gdy czynności nie są realizowane. Tak ukształtowane dyżury mają miejsce po zakończeniu godzin urzędowania oraz w dni wolne od pracy, w tym święta, włączywszy w to porę nocną - wskazują w piśmie do ministra.

Czytaj: Prokuratorskie dyżury zdarzeniowe mają być sprawiedliwsze - polecenie prokuratora krajowego >>

 

Co wynika z przepisów?

Związkowcy przypominają też, że definicję nadgodzin zawiera art. 151 par. 1 kodeksu pracy. Zgodnie z nim jest to praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy oraz praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy. Zgodnie z przepisami nadgodziny są możliwe, m.in gdy występują szczególne potrzeby pracodawcy.

Z kolei zgodnie z art. 151[2] par. 1 kodeksu pracy zasadą jest, iż za pracę w godzinach nadliczbowych należy się wynagrodzenie na zasadach określonych powyżej. Dopiero na indywidualny wniosek pracownika za tego rodzaju prace może być przyznany czas wolny w określonym przez przepisy prawa pracy wymiarze.

Wymiar czasu wolnego za nadgodziny zależy natomiast od tego, kto wyjdzie z inicjatywą takiego rozliczenia czy pracownik, czy pracodawca. Jeśli będzie to pracownik, wtedy czas wolny udzielany jest w takim samym wymiarze, ile wynosiły godziny nadliczbowe. Jeśli pracodawca – wymiar czasu wolnego jest o połowę wyższy niż wymiar nadgodzin.

Czytaj w LEX: Godziny nadliczbowe - przekroczenie dobowej i przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy >

Z kolei za pracę w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości:

  • 1) 100 proc. wynagrodzenia – za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających:
    • w nocy;
    • w niedzielę i święta niebędące dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy;
    • w dniu wolnym od pracy udzielonym pracownikowi w zamian za pracę w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.
  • 2) 50 proc. wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w każdym innym dniu niż określony w pkt 1.

 

- Pojęcie normalnego wynagrodzenia określił Sąd Najwyższy w wyrokach z 3 czerwca 1986 roku (I PRN 40/86), z 22 czerwca 2011 roku (II PK 3/11) oraz
z 15 lutego 2012 roku (I PK 156/11). Zgodnie z nimi normalne wynagrodzenie to takie, które pracownik otrzymuje stale i systematycznie. Czyli składa się ono z wynagrodzenia zasadniczego (stawka osobistego zaszeregowania), innych stałych składników wynagrodzenia (wśród nich mogą znaleźć się takie jak: dodatek stażowy, funkcyjny, premia stała, inne stałe dodatki) - przypominają związkowcy.

Czytaj w LEX: Limit godzin którego przekroczenie uprawnia pracowników niepełnoetatowych do dodatku za nadgodziny >

 

Przepis przepisem - praktyka inna

Związkowcy podkreślają, że z informacji, które otrzymują od pracowników wynika, że prokuratury nie trzymają się norm w zakresie wynagradzania pracowników za pracę świadczoną w nadgodzinach, w tym za gotowość do jej podjęcia w trakcie dyżuru zdarzeniowego. Występują również - jak wynika z ich pisma - poważne problemy w praktyce udzielania czasu wolnego w stosownych proporcjach z tytułu realizowania obowiązków służbowych w ramach godzin nadliczbowych.

- Nadto, coraz więcej zatrudnionych pozostaje wykluczonych z pełnienia dyżurów z uwagi na posiadanie małoletnich dzieci i stwierdzoną niepełnosprawność. W związku z powyższym dyżurami obarczeni są pracownicy nieposiadający małoletnich dzieci. W wielu prokuraturach najniższego szczebla pracodawcy wyznaczają pracownikom pełnienie dyżurów telefonicznych, nawet przez okres całego tygodnia, ponieważ zasób kadr do pełnienia dyżurów jest ograniczony. Narusza to prawo do nieprzerwalnego, co najmniej 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego. W odniesieniu do dyżuru pełnionego w domu istotne jest, że pracodawcę ogranicza nakaz zapewnienia pracownikowi poza czasem dyżuru minimalnego dobowego i tygodniowego odpoczynku - podnosi ZZPiPP RP.

Związkowcy powołują się na Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 21 lutego 2018 r. (C-518/15) zajął stanowisko, że czas gotowości pracownika, który jest zobowiązany do szybkiej reakcji na telefon przełożonego musi być traktowany jako czas pracy, ponieważ pozostawanie w gotowości w domu z obowiązkiem reakcji na wezwanie znacząco ogranicza możliwości innych aktywności, musi być więc traktowany jako czas pracy.

Czytaj w LEX: Roczny limit godzin nadliczbowych – problemy z jego ustaleniem >

 

Na dyżurze obowiązki ochrony

Pracownicy skarżą się też, że na dyżurach wykonują zadania, związane z rozkodowaniem obiektów budynków i ich zamknięciem, a to dlatego, że brakuje pracowników ochrony fizycznej po godzinach urzędowania prokuratury. - Zadania takie wykraczają poza zakres obowiązków nieprzeszkolonych w tym zakresie urzędników czy też innych pracowników - zaznaczają związkowcy, prosząc ministra o podjęcie działań, mających na celu przewrócenie w polskich prokuraturach stanu zgodnego z przepisami prawa pracy.

 

Trzeba zabezpieczyć środki na dyżury

Jacek Skała, prokurator, przewodniczący ZZPiPP RP, przyznaje, że od dłuższego czasu jest w prokuraturze problem z dyżurami pracowników. - Liczę na to, że zostanie on w końcu rozwiązany przez Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego. Wyeliminowanie ewidentnych i powszechnych naruszeń praw pracowniczych wymaga nie tylko zobowiązania pracodawców do przestrzegania przepisów prawa pracy, ale również zabezpieczenia niezbędnych środków finansowych. Są one potrzebne na wypłaty wynagrodzeń za pracę świadczoną w godzinach nadliczbowych. Pracownicy muszą mieć również świadomość swoich praw wynikających z kodeksu pracy. A te prawa to wynagrodzenie w odpowiednio zwiększonym wymiarze za realizowanie obowiązków w dni wolne od pracy i w porze nocnej lub też czas wolny, przy czym wynagrodzenie jest zasadą, a czas wolny prawem przysługującym na wniosek pracownika - przypomina.

W jego ocenie, jeśli prokuratury zaczną wypłacać wynagrodzenia za nadgodziny w ramach dyżurów, chętnych do ich pełnienia nie będzie brakowało. - Na pewno nie może być tak jak obecnie, że dyżurujący pracownik, niezależnie czy faktycznie wykonujący czynności, czy też pozostający w gotowości, nie jest wynagradzany, a gdy złoży stosowny wniosek o czas wolny, nie otrzymuje go w odpowiednim wymiarze lub wcale - podsumowuje.

Czytaj w LEX: Dyżur pracowniczy. Zagadnienia prawne dotyczące relacji pojęć "czas pracy" i "okres wypoczynku" w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej >

 

A w opiniowaniu rozporządzenie

Warto przypomnieć, że w opiniowaniu jest projekt noweli rozporządzenia w sprawie stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego. Resort sprawiedliwości proponuje dodanie par. 10a, w myśl którego za czas pozostawania w sądzie lub w powszechnej jednostce organizacyjnej prokuratury, na polecenie przełożonego, poza normalnymi godzinami pracy, w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy o pracę, urzędnikowi i innemu pracownikowi sądów powszechnych i powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury będzie przysługiwać, według jego wyboru, czas wolny od pracy - w wymiarze odpowiadającym długości pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy albo wynagrodzenie za każdą godzinę pozostawania w gotowości do wykonywania pracy w wysokości 100 proc. stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego.

Co istotne, w uzasadnieniu MS wskazuje, że chodzi o sytuacje, kiedy pracownik jest w gotowości na dyżurze - czyli nie świadczy pracy. Resort zastrzega, że proponowane rozwiązania dotyczą dyżurów pełnionych w sądzie albo w jednostce organizacyjnej prokuratury a nie... w domu. - Zatem za czas dyżuru pełnionego w domu, na zasadach ogólnych kodeku pracy, nie będzie przysługiwało ani wynagrodzenie, ani czas wolny. Wiąże się to w szczególności z potrzebą gratyfikacji tych pracowników, którzy pełnią tzw. dyżury aresztowe w sądach w związku z potrzebą zapewnienia obsługi posiedzeń aresztowych - w sytuacji gdy ich pełnienie w miejscu zamieszkania mogłoby wpływać negatywnie na sprawność postępowań, w szczególności z uwagi na odległość miejsca zamieszkania pracownika od siedziby sądu - uzasadniono.