W ramach akcji "Poprawmy prawo", organizowanej przez Prawo.pl i LEX, sędzia Mateusz Pierzyk z Sądu Rejonowego w Chrzanowie zwrócił uwagę na praktyczny problem odnoszący się do rozpraw zdalnych, na których strony chciałyby zawrzeć ugodę. Jak podkreśla, nie ma jednolitej praktyki zawierania ugód sądowych podczas posiedzeń zdalnych. Niektóre z przyjmowanych rozwiązań - jak wskazuje - mogą wiązać się dla stron z negatywnymi sytuacjami. Problemem jest brak odpowiednich regulacji ustawowych.
Czytaj: Sprawy frankowe blokują sądy - projekt ustawy na finiszu>>
Co do zmiany?
Sędzia przyznaje, że istnieją różne rozwiązania, jeśli choć jedna ze stron bierze udział w rozprawie w formie zdalnej, a strony gotowe są na ugodę. - Chodzi o to, jak traktuje się niemożność złożenia przez strony podpisów pod ugodą. Niektórzy z sędziów podchodzą do tej kwestii formalistycznie - wskazuje.
Jego zdaniem problematyczne jest brzmienie art. 151 par. 7 k.p.c. W świetle tego przepisu czynności procesowe dokonane w trakcie posiedzenia zdalnego przez strony i innych uczestników przebywających poza salą sądu prowadzącego postępowanie są skuteczne, chyba że ustawa wymaga ich dokonania w formie pisemnej. Zdaniem sędziego potrzebne byłoby uchylenie treści tego przepisu i wyraźne przesądzenie poprawności ugód zawieranych na rozprawach zdalnych.
- Celem przepisu było uniemożliwienie dokonywania czynności, dla których Kodeks postępowania cywilnego wymaga złożenia pisma. Przykładowo, nie da się wnieść pozwu na posiedzeniu zdalnym w formie ustnej. Oczywiste jest, że jeśli ustawa zastrzega formę pisemną, to bez jej zachowania czynność procesowa jest bezskuteczna. Zbędność tego przepisu nie jest jednak jedynym problemem. Wejście w życie przepisu postawiło pod znakiem zapytania możliwość zawierania ugód na rozprawach zdalnych - dodaje.
Dr hab. Andrzej Olaś, prof. UJ z Zakładu Postępowania Cywilnego WPiA UJ, adwokat, niezależny arbiter podkreśla, że dopuszczalność skutecznego zawarcia ugody przed sądem na rozprawie bądź posiedzeniu przygotowawczym prowadzonym zdalnie budzi wątpliwości ze względu na fakt, że co do zasady dokonanie takiej czynności wymaga złożenia przez strony, ich przedstawicieli ustawowych bądź pełnomocników własnoręcznych podpisów pod treścią ugody zamieszczoną w protokole posiedzenia, bądź w odrębnym dokumencie stanowiącym załącznik do protokołu. - Jak jednak stanowi art. 223 par. 1 zdanie trzecie k.p.c., niemożność podpisania ugody sąd stwierdza w protokole, co wskazuje jednoznacznie, że obiektywny brak możliwości potwierdzenia zawarcia ugody podpisami stron na posiedzeniu, na którym dochodzi do wyrażenia przez strony woli zawarcia ugody, która nie jest sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego, ani nie zmierza do obejścia prawa, nie stoi na przeszkodzie jej finalizacji, potwierdzonej postanowieniem sądu o umorzeniu postępowania - podsumowuje.
Zobacz w LEX: Posiedzenia zdalne i doręczenia elektroniczne - zmiany w KPC wchodzące w życie 14 marca > >
Kosztowne dojazdy do sądu
Sędzia Pietrzyk wyjaśnia, że niektórzy sędziowie, by uzyskać podpis stron pod ugodą, wyznaczają dodatkową rozprawę - posiedzenie zwykłe. - Jest to jednak niewygodne dla stron i generuje koszty związane z dojazdem do sądu. Czasami sędziowie optują za tym, aby po rozprawie zdalnej strony przesłały do sądu podpisane egzemplarze ugód i dopiero wówczas umarzają postępowanie na posiedzeniu niejawnym - tłumaczy sędzia Pietrzyk. Zwraca uwagę, że od razu powinno się dążyć do sfinalizowania ugody. Chodzi o zapobieganie sytuacjom, w których strony zmienią zdanie i będą chciały odstąpić od wcześniejszych ustaleń.
- Należę do grupy sędziów, którzy uważają, że jeśli strony są na sali lub łączą się na nią zdalnie, to powinno się dążyć do sfinalizowania ugody. Skoro rozprawy zdalne są nagrywane, nie ma ryzyka, że doszłoby do przeinaczenia treści postanowień stron. Właściwym rozwiązaniem jest więc uznanie, że podpisów na ugodzie nie ma z uwagi na niemożność ich uzyskania. Taka ugoda może być uznana za skuteczną, a postępowanie od razu mogłoby zostać umorzone. Jeśli takie byłoby życzenie stron, treść ugody mogłaby zostać do nich wysłana przez protokolanta z sali rozpraw za pośrednictwem poczty elektronicznej, przed ostatecznym potwierdzeniem jej warunków - wskazuje sędzia Pietrzyk.
Czytaj w LEX: Rozprawy zdalne po nowelizacji KPC > >
Niemożność podpisania ugody
Prof. Olaś podkreśla, że przepis art. 223 par. 1 k.p.c. winien znaleźć zastosowanie także w odniesieniu do ugód zawieranych podczas posiedzeń zdalnych, których formuła czyni złożenie podpisów pod osnową ugody niemożliwym. - Część sędziów akceptuje zresztą taką interpretację, zezwalając na zawieranie ugód na posiedzeniach zdalnych przy zastosowaniu powyższego przepisu. Praktyka ta nie jest jednak jednolita, co ze względu na szeroką i bynajmniej nie malejącą skalę wykorzystania posiedzeń zdalnych od czasu pandemii Covid-19, przemawia za doprecyzowaniem tej kwestii poprzez wprowadzenie jasnej normy pozwalającej na zawarcie ugody na posiedzeniu zdalnym z wyłączeniem wymogu złożenia pod jej treścią podpisów stron - wskazuje.
Czytaj także w LEX: Ugoda na rozprawie zdalnej > >
W oczekiwaniu na zmianę w prawie
- Problem ten został zresztą właściwie rozpoznany w pracach Zespołu problemowego ds. prawa procesowego cywilnego przy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Opracowywany w łonie tego Zespołu projekt nowelizacji Kodeksu zakłada stosowną zmianę w treści powołanego wcześniej przepisu. W myśl tego projektu zdanie trzecie art. 223 par. 1 k.p.c. ma wskazywać, że jeżeli do zawarcia ugody dochodzi w ramach posiedzenia zdalnego, a także jeżeli podpisanie ugody jest z innych przyczyn niemożliwe, sąd stwierdza niemożność podpisania ugody w protokole posiedzenia, wskazując przyczynę braku podpisu. Ponieważ art. 223 k.p.c. dotyczy ugód zawieranych w toku rozprawy, dla uniknięcia ewentualnych rozbieżności, norma tej samej treści na mocy stosownych odesłań znajdzie zastosowanie także do ugód zawieranych na posiedzeniach zdalnych w postępowaniu pojednawczym (art. 185 par. 3 zdanie trzecie k.p.c.) oraz podczas posiedzeń przygotowawczych prowadzonych w tejże formie (art. 205[8] par. 2 zdanie drugie k.p.c.) - zauważa prof. Andrzej Olaś.
I dodaje, że zmiany te – w wypadku ich przyjęcia przez Komisję a następnie uchwalenia przez Sejm i Senat - powinny ostatecznie rozwiązać przedmiotowy problem, usuwając niepewność prawną wynikającą z rozbieżności praktyki sądowej w tej kwestii.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.