O różnicach w podejściu sądów do zabezpieczenia w postaci wstrzymania dokonywania spłat kapitałowo - odsetkowych rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania Prawo.pl pisało już wielokrotnie. Obecnie, w poszczególnych sądach sytuacja kształtuje się różnie. Wydział frankowy SO w Warszawie praktykuje stosowanie takich zabezpieczeń po spłacie przez frankowicza kapitału, w Sądzie Okręgowym w Krakowie - jak wskazują pełnomocnicy - uzyskanie takiego zabezpieczenia zależy od tego, który sędzia zajmuje się sprawą. Wskazują też, że np. Sąd Okręgowy w Kielcach podchodzi do tego raczej negatywnie. 

Pytanie prejudycjalne sędziego dr Piotra Bednarczyka dotyczyło tego, czy kredytobiorca, który nie wpłacił jeszcze rat w wysokości odpowiadającej wypłaconemu kapitałowi, może żądać zawieszenia spłaty rat w trakcie trwania sporu o unieważnienie kredytu (sygnatura akt C-287/22). Chodziło o klienta Getin Noble Bank. TSUE uznał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z  5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich sprzeciwia się wykładni przepisów oraz orzecznictwu, które wyłączają możliwość udzielenia zabezpieczenia powództwa konsumenta przeciwko bankowi poprzez zawieszenie wykonywania umowy (np. zawieszenie obowiązku spłaty rat na czas trwania postępowania).

Czytaj: TSUE: Frankowicz z Getin Noble Bank ma prawo do wstrzymania rat>>

Klauzule abuzywne? TSUE widzi uzasadnienie zabezpieczenia rat  

TSUE wskazał, że zastosowanie środka tymczasowego, mającego na celu zawieszenie spłaty rat miesięcznych należnych z tytułu umowy kredytu, która może zostać unieważniona ze względu na zawarty w niej nieuczciwy warunek, może być konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia, skutku restytucyjnego, jaki pociąga ono za sobą, a tym samym skuteczności ochrony zapewnionej przez dyrektywę 93/13 - chodzi o ochronę konsumenta.

- Jak wynika bowiem z wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, w przypadku nieprzyznania środka tymczasowego mającego na celu zawieszenie umownego zobowiązania konsumenta do spłaty tych rat miesięcznych powinien on, w celu uniknięcia sytuacji, w której ostateczne oznaczenie w sprawie nieważności danej umowy kredytu polegałoby jedynie na częściowym przywróceniu jego sytuacji, albo rozszerzyć zakres swojego pierwotnego żądania po spłacie każdej raty, albo – w następstwie orzeczenia w przedmiocie unieważnienia tej umowy kredytu – wystąpić z nowym powództwem, którego przedmiotem byłoby uregulowanie miesięcznych rat zapłaconych w toku pierwszego postępowania - uzasadnił Trybunał. Wskazał równocześnie, że z odpowiedzi polskiego rządu wynika, że zgodnie z art. 25a ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, każde rozszerzenie powództwa podlega opłacie sądowej.

TSUE dodał, że za uwzględnianiem zabezpieczenia przemawia też fakt, że - jak wynika z pytania prejudycjalnego - wytoczenie nowego powództwa przez konsumenta jest zawsze konieczne, gdy po pierwszym postępowaniu w sprawie stwierdzenia nieważności umowy kredytu ze względu na nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku umownego, następuje postępowanie odwoławcze. - Ponieważ w takim przypadku przepisy proceduralne prawa polskiego nie przewidują możliwości rozszerzenia zakresu powództwa wytoczonego w pierwszej instancji. W tych okolicznościach oczywiste jest, że w braku zarządzenia środków tymczasowych mających na celu zawieszenie obowiązku spłaty miesięcznych rat należnych z tytułu tej umowy kredytu orzeczenie stwierdzające nieważność tej umowy i nakazujące zwrot kwot już zapłaconych przez tego konsumenta nie pozwoliłaby na osiągnięcie celu dyrektywy 93/13 polegającego na przywróceniu jego poprzedniej sytuacji prawnej i faktycznej - wynika z wyroku TSUE.

Czytaj też: Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału nie dla banku. Omówienie wyroku TS z dnia 15 czerwca 2023 r., C-520/21 (Bank M) >>

 

Spłacisz kapitał - wstrzymanie rat prawie pewne 

Dr Tomasz Niewiadomski, przewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego (tzw. wydziału frankowego) Sądu Okręgowego w Warszawie podkreśla w rozmowie z Prawo.pl, że wyrok TSUE idzie w kierunku, który ten wydział frankowy przyjmował już dwa lata temu - czyli  wstrzymywanie płatności rat na czas postępowania, jeśli kapitał jest nadpłacony. Dodaje, że to rozstrzygnięcie może mieć wpływ także - od 1 lipca - na zażalenia rozpatrywane przed sądami apelacyjnymi. 

- Oczywiście decyzje w tym zakresie będą podejmować sądy apelacyjne. Teraz rozstrzygnięcia były różne. Natomiast orzeczenie TSUE jest dodatkowym argumentem. Zabezpieczenia powinny być udzielane, skoro umowa jest wadliwa i nie ma wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Tym bardziej, że później będzie się to wiązało z koniecznością rozliczenia czyli z generowaniem kolejnego postępowania, a to jest nieracjonalne. Daje też niepotrzebnie podstawę do wydłużania procesów ze strony banków. W mojej ocenie takie działanie jest więc niezgodne z interesem wymiaru sprawiedliwości i państwa polskiego - dodaje.

Zobacz też: Prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kredytach frankowych. Omówienie opinii rzecznika generalnego TSUE z dnia 16 lutego 2023 r., C-520/21 (Bank M.) >>

Sam sędzia Bednarczyk zwraca uwagę na kilka kwestii. - TSUE w swoim wyroku powiedział, że nie można odmówić zabezpieczenia jeśli jest to konieczne dla zachowania pełnej skuteczności orzeczenia. I tam gdzie kapitał został spłacony wydaje mi się to dość oczywiste. Zresztą swego czasu reprezentowałem dalej idące stanowisko, zgodnie z którym w każdej takiej sytuacji należałoby zawieszać płatność rat. W przypadku warszawskiego wydziału frankowego zwyciężyło podejście kompromisowe, mówiące że dopiero po spłacie kapitału można mówić o zawieszeniu płatności. Po lekturze punktów 48-51 (opisane powyżej) wyroku można się zastanawiać, czy również w przypadku gdy kapitał nie został spłacony płatności dopuszczalne będzie zawieszenie płatności - dodaje.

Sędzia wyjaśnia, że w takich sytuacjach sędziowie będą musieli przeanalizować, jak zawieszenie przybliży skutek restytucyjny braku związania postanowieniem abuzywnym. – Stan sprzed zawarcia umowy będzie osiągnięty ostatecznie, gdy strony zwrócą sobie świadczenia, a kredytobiorca zostanie bez długu, który miał zaciągnięty na zakup nieruchomości. Na razie przy rozważaniu wniosków o zabezpieczenie polskie prawo i sądy raczej skupiały się na kwestiach proceduralnych wynikających z kpc. Kwestia interesu prawnego przy udzieleniu zabezpieczenia tego rodzaju przez wielu sędziów była traktowana jako mocno kontrowersyjna. Teraz to podejście może ulec zmianie - zauważa. - Istotne również jest to, że te sugestie odpowiedzi, które zawarto w obu pytaniach do TSUE zostały uwzględnione – dodaje sędzia Piotr Bednarczyk. I dodaje, że w przypadku pytania zadanego przeze niego nie byłoby to możliwe bez współpracy z pełnomocnikami obu stron w ramach wielu różnych postępowań. - Część argumentów z tego pytania to powtórzenie pisma procesowego mec. Adama Soboty złożonego w innej sprawie - podsumowuje.

Wniosek raz oddalony? Można spróbować ponownie 

Radca prawny Artur Sidor, wspólnik w kancelarii Pietrzak Sidor&Wspólnicy również podkreśla, że jeżeli chodzi o dochodzenie zawieszenia spłaty rat kredytu w trybie zabezpieczenia powództwa, to wyrok TSUE w sprawie C-287/22 powinien doprowadzić do ujednolicenia się praktyki sądów. 

- Dotyczy to sytuacji, w których suma rat spłaconych przez konsumenta jest równa lub wyższa od kwoty wypłaconego mu kapitału. Nie powinno być przy tym konieczne wykazywanie takich okoliczności jak np. zła sytuacja finansowa banku, która groziłaby niemożnością późniejszego odzyskania pieniędzy przez kredytobiorcę. Z wyroku jasno bowiem wynika, że podstawą do udzielenia zabezpieczenia może być chociażby praktyczny problem z niemożnością rozszerzenia powództwa. O ile bowiem w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji można – choć jest to uciążliwe – rozszerzać pozew o kolejne spłacone raty, o tyle po zakończeniu postępowania pierwszoinstancyjnego jest to niemożliwe. Banki zaś niezależnie od okoliczności prawie zawsze wnoszą apelacje. Można się powoływać także na konieczność spłacania zawyżonych rat w toku długotrwałego postępowania czy złą sytuację finansową konsumenta - zaznacza.

Dodaje, że w takiej sytuacji można powołać się na wyrok TSUE nawet wówczas, gdy wniosek konsumenta o udzielenie zabezpieczenia został oddalony. - Po pierwsze bowiem postanowienia w tym przedmiocie są zaskarżalne zażaleniem. Po drugie nawet w razie upływu terminu do złożenia zażalenia lub jego oddaleniu, możliwe jest ponowienie takiego wniosku. Postanowienie oddalające wniosek o zabezpieczenie nie korzysta bowiem – jak wyrok sądu – z tzw. powagi rzeczy osądzonej - przypomina.

W ocenie mecenasa w gorszej sytuacji będą kredytobiorcy, których suma spłaconych rat nadal jest niższa od kwoty wypłaconego kapitału. - Wprawdzie TSUE dopuścił możliwość powoływania się na takie okoliczności jak zła sytuacja finansowa konsumenta, która będzie pogłębiała się przez przedłużanie się postępowania, jednak naczelnym celem zabezpieczenia ma pozostać zapewnienia pełnej skuteczności orzeczenia przywracającego sytuację, w jakiej znalazłby się kredytobiorca w braku niedozwolonych klauzul. Sąd antycypując orzeczenie o nieważności umowy, będzie zatem zakładał, że konsument – niezależnie od swojej sytuacji – i tak będzie zobowiązany do zwrotu całego kapitału. Dopóki więc kredytobiorca tego w praktyce nie uczynił, dopóty płacąc raty, niejako i tak pozostaje w lepszej sytuacji niż byłby po prawomocnym orzeczeniu nieważności, stojąc przed koniecznością spłaty całego pozostałego kapitału - mówi. Inaczej - jak mówi - sprawa wyglądałaby wówczas, gdyby sąd zakładał nie orzeczenie o nieważności umowy, lecz jej tzw. „odfrankowienie”. Wówczas można byłoby domagać się nie tyle zawieszenia, co tymczasowego obniżenia rat. Takie wyroki zapadają jednak coraz rzadziej.
 

Zobacz wyrok: C-520/21 Zasady rozliczenia nieważnej umowy kredytu frankowego >>

 

Pełnomocnicy będą próbować i bez spłaty 

Dr Kacper Rożek, adwokat, Kancelaria Skiba|Rożek Adwokaci zaznacza, że wyrok jest tak skonstruowany, iż generalnie to sądy krajowe będą decydować czy istnieje interes prawny konsumenta uzasadniający zastosowanie zabezpieczenia roszczenia przez zawieszenie spłaty rat kredytu. - TSUE podkreślił, że ten środek w postaci zabezpieczenia ma realizować interes kredytobiorcy. I rzeczywiście taką oczywistą sytuacją jest ta, gdy kapitał jest już spłacony. Natomiast ja widzę w tym wyroku też szansę na to, że sądy zaczną się  zastanawiać nad tym czy nie jest przypadkiem zasadne zastosowanie takiego zabezpieczenia wcześniej, przed spłatą kapitału. I myślę, że pełnomocnicy będą się powoływać na ten wyrok i na możliwość zastosowania zabezpieczenia również w takich sytuacjach  - mówi.

Akcentuje przy tym, że TSUE w swoim rozstrzygnięciu podkreślił kwestie ochrony konsumenta. - Skoro tak, biorąc pod uwagę że jest to szczególna ochrona i to ochrona dość wysoka, to konsument nie powinien - w sytuacji gdy kwestionuje umowę zawierającą klauzule abuzywne, która zmierza do unieważnienia lub odfrankowienia - spłacać rat, na podstawie takich klauzul. W wyroku TSUE podkreślany jest też cel postępowania i skuteczność orzeczenia. Dlatego - w mojej ocenie - wstrzymanie spłacania rat na podstawie abuzywnych klauzul, nawet jeśli kapitał nie został spłacony też się mieści w granicach wskazanych przez TSUE - dodaje mecenas Kacper Rożek. Zaznacza, że on sam będzie podnosił  to przed sądami. - Prawdopodobnie jednak w większości sądów ugruntuje się praktyka polegająca na stosowaniu zabezpieczenia w sytuacji, gdy kapitał jest spłacony. To też jest bardzo pozytywne, bo niektóre sądy nawet wtedy nie udzielały zabezpieczenia - mówi.

Czytaj też: Niedozwolone postanowienia umowne w orzecznictwie TSUE ze szczególnym uwzględnieniem kredytów frankowych >>

Czytaj: TSUE: Bankowi nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie przez frankowicza z kapitału>> 

W jego ocenie przełoży się to też na rozstrzyganie przez sądy apelacyjne w sprawie zażaleń na zabezpieczenia. - Wyrok TSUE nie wiąże wprost sądów krajowych ale wykładnia, która została zaprezentowana, wykładnia dyrektywy konsumenckiej jest dla sądów wiążąca w takim zakresie, że muszą one stosować prawo UE, w sprawach o charakterze unijnym. Więc widzę szansę na ujednolicenie orzecznictwa w przypadku zabezpieczeń i zażaleń na zabezpieczenia, w tym w postępowaniach pionowych, które wchodzą w życie już od lipca - podsumowuje Kacper Rożek.

Wagę wyroku podkreśla też radca prawny Daniel Ostaszewski, wspólnik w kancelarii Czyżewski Nowojski Ostaszewski. - Wyrok ten jest szczególnie ważny dla frankowiczów, którzy chcą pozwać bank Getin Noble Bank znajdujący się w restrukturyzacji, a lada moment w upadłości. Sądy mają udzielać zabezpieczeń w postaci zawieszenia płatności rat na czas trwania procesu, gdy brak takiego zawieszenia nie zapewni skuteczności orzeczenia w sprawie. Sytuacja taka ma miejsce właśnie w przypadku Getin. Frankowicz wygra unieważnienie jednak gdy nie ma zabezpieczenia w sprawie to nie odzyska nawet nadpłaconego kapitału - dodaje. 

Kalendarz szkoleń online w LEX Banki >>

Tu jednak warto przypomnieć, że na rozstrzygnięcie TSUE czeka jeszcze jedno pytanie prejudycjalne, również sędziego Piotra Bednarczyka. - Chodzi o to, czy dopuszczalne jest zabezpieczenie spłaty rat kredytu w sytuacji restrukturyzacji. Większość sędziów, nawet w warszawskim wydziale frankowym uważa, że przepisy tak są skonstruowane, że uniemożliwiają tego rodzaju postanowienia. W mojej ocenie jest to dopuszczalne i trzeba takie zabezpieczenie stosować w zasadzie contra legem, bo jest to uzasadnione względami konsumenckimi a nawet wręcz konstytucyjnymi - wyjaśniał kilka dni temu w rozmowie z Prawo.pl sędzia Bednarczyk. Problem też tkwi w tym, że dyrektywa unijna dotycząca restrukturyzacji opiera się na tym, że nie można ustanawiać gorszych zasad dla wierzycieli instytucji finansowych niż gdyby to miało miejsce w zwykłym postępowaniu upadłościowym.