Komisja argumentuje, że nowe przepisy miałyby poprawić standardy działania stowarzyszeń zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Dostosowałyby również udzielanie licencji na utwory muzyczne do realiów internetu.
„Potrzebujemy cyfrowego wspólnego rynku, który będzie działał zarówno dla twórców, konsumentów i dostawców usług. Bardziej efektywne organizacje zarządzające prawami autorskimi sprawią, że dostawcom będzie dużo łatwiej rozciągnąć swoje usługi między granicami – przysłuży się to zarówno europejskim konsumentom, jak i różnorodności kulturalnej” – mówił unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier.
Oznacza to, że stowarzyszenie mogłoby samodzielnie przyznawać licencję na wiele krajów na cały swój repertuar, ale musiałoby spełnić pewne wymogi administracyjne, by sprawnie zarządzać danymi o utworach oraz finansami. Jeśli takich wymogów by nie spełniało, wówczas mogłoby zlecić funkcje administracyjne innej firmie. Mogłoby również łączyć swój repertuar ze stowarzyszeniem z innego państwa, które spełnia wymogi udzielania licencji na wiele krajów lub wspólnie z kilkoma stowarzyszeniami z innych krajów utworzyć filię, która udzielałaby międzynarodowych licencji na wykorzystywanie w internecie repertuaru każdego ze swoich członków.
Więcej: euractiv.pl>>>