Radca prawny podważył uchwałę KRS z 1 lutego 2024 r. Rada odmówiła bowiem przedstawienia Prezydentowi RP jego kandydatury do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku.

W uchwale Rada wskazała, że na jedno wolne stanowisko sędziego sądu apelacyjnego w tamtejszym sądzie, zgłosił się ten właśnie radca prawny z Okręgowej Izby Radców Prawnych.

Wieloletnie doświadczenie

W głosowaniu na posiedzeniu Rady 1 lutego 2024 r. na T. Z. oddano 1 głos „za”, przy 4 głosach „przeciw” i 11 głosach „wstrzymujących się”, przy udziale 16 głosujących. W rezultacie kandydat nie uzyskał wymaganej bezwzględnej większości głosów.

W uzasadnieniu uchwały wskazano, że kandydat spełnia wymagania ustawowe, KRS uwzględniła  posiadanie przez kandydata wieloletniego i bogatego doświadczenia zawodowego zdobytego podczas wykonywania zawodu radcy prawnego.

Zarazem jednak KRS podniosła, że negatywnie oceniono jego pracę i kwalifikacje w zakresie przygotowania do orzekania na poziomie sądu apelacyjnego. Jej zdaniem podniesione przez sędziego wizytatora wątpliwości wskazują, że kandydat nie jest wystarczająco przygotowany do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego i powinien pogłębić swoje doświadczenie zawodowe. Zbadane sprawy nie umożliwiają weryfikacji jego doświadczenia w skomplikowanej materii, jaka jest przypisana sprawom rozpoznawanym przez sąd apelacyjny.

Stąd, zdaniem KRS, powołanie kandydata do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku byłoby przedwczesne, gdyż jego kwalifikacje pozwalają mu na ubieganie się o stanowisko sędziego sądu rejonowego albo sądu okręgowego.

Na tej podstawie KRS przyjęła, że kandydat nie spełnia ustawowych kryteriów wyboru w najwyższym stopniu, który uzasadniałby przedstawienie go Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej do powołania.

KRS uwzględniła także opinię Kolegium Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, które negatywnie zaopiniowało jego kandydaturę.

Radca T. Z. wniósł odwołanie od  tej uchwały, zaskarżając ją w całości i wnosząc o jej uchylenie. Kandydat stwierdził, że skoro on jeden kandydował na stanowisko i spełniał kryteria ustawowe, to powinien zostać przedstawiony Prezydentowi do nominacji.

Oddalenie odwołania

Sąd Najwyższy stwierdził, że Rada przy podejmowaniu zaskarżonej uchwały nie naruszyła reguł proceduralnych określonych w ustawie. W uzasadnieniu, w sposób wyczerpujący, wyjaśniła motywy decyzji i przedstawiła argumenty pozwalające na merytoryczną kontrolę podnoszonych zarzutów.

W ocenie Sądu Najwyższego zarzuty należy uznać za niezasadne - w szczególności ten, dotyczący braku dokonania właściwej oceny spełniania przez odwołującego się wszystkich ustawowych kryteriów pozwalających na przedstawienie go Prezydentowi RP na aplikowane stanowisko.

W sprawie tej Rada nie tylko zaprezentowała sylwetkę kandydata i przebieg jego dotychczasowej kariery zawodowej, ale również wzięła pod uwagę:

  • fakt spełnienia wymagań ustawowych,
  • sporządzoną przez wyznaczonego sędziego wizytatora ocenę pracy i kwalifikacji kandydata wraz z wynikającą z niej konkluzją,
  • opinię Kolegium Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

SN zauważył, że subiektywna ocena skarżącego odnośnie  rozstrzygnięcia Rady, nie może stanowić podstawy do uchylenia zaskarżonej uchwały i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy uznaje, że Rada w dostateczny sposób wyjaśniła motywy swojego wyboru.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 144 ust. 3 pkt. 17 Konstytucji Sąd Najwyższy wskazuje, że nie podziela przekonania odwołującego się, że art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji uniemożliwia dokonania przez Krajową Radę Sądownictwa merytorycznej oceny w konkursach, w przypadku których udział bierze wyłącznie jeden kandydat i zarazem przyznaje to prawo wyłącznie Prezydentowi.

Osobista prerogatywa prezydenta

Nie jest więc w ocenie Sądu Najwyższego trafne twierdzenie, że w sytuacji, gdy Krajowa Rada Sądownictwa, w konkursie w którym startuje jeden kandydat na stanowisko sędziowskie, pozytywnie oceni spełnianie przez niego kryteriów formalnych wskazanych w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych, powinna wystąpić do Prezydenta RP z wnioskiem o powołanie tej osoby na stanowisko sędziego. Brak jest podstaw prawnych, by w opisanej sytuacji, Krajowa Rada Sądownictwa pozbawiała Prezydenta RP możliwości skorzystania z jego osobistej prerogatywy wobec kandydata spełniającego wymogi ustawowe do objęcia stanowiska sędziego – uznał SN.

Sąd Najwyższy za bezzasadny uznał również lakonicznie sformułowany zarzut naruszenia przepisów Konstytucji RP: art. 32 i art. 60. W ocenie Sądu Najwyższego nie ma powodów do przyjęcia, że podjęta przez Radę uchwała pozostaje w sprzeczności z zasadami równego traktowania przez władze publiczne i dyskryminacji w życiu społecznym oraz jednakowego dostępu do służby publicznej. Przeczy temu treść uchwały, w której nie można się doszukać elementów dyskryminujących, zdradzających nierówne traktowanie oraz ograniczających prawo odwołującego się do ubiegania się o objęcie stanowiska sędziego.

Skoro Krajowa Rada Sądownictwa, podejmując zaskarżoną uchwałę, dysponowała pełną wiedzą o kandydacie na urząd sędziowski, wynikającą ze zgromadzonego w toku procedury konkursowej materiału i po rozważeniu całokształtu okoliczności, to Sąd Najwyższy tych ustaleń nie podważa. Stosując kryteria ustawowe, Rada dokonała ona autonomicznego i zgodnego z prawem wyboru w ramach przysługujących jej kompetencji, uzasadniając w sposób należyty podjętą uchwałę.

Sąd Najwyższy wydał orzeczenie w składzie: prezes SN Joanna Lemańska (przewodniczący), ‎SSN Paweł Czubik oraz ‎SSN Grzegorz Pastuszko (sprawozdawca)

 

Wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z 31 lipca 2024 r., sygnatura akt I NKRS 29/24.