Mec. Robert Pogorzelski wytoczył powództwo przeciwko Skarbowi Państwa – Prezesowi Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie o zapłatę wynagrodzenia za świadczenie pomocy prawnej z urzędu, w związku z pełnieniem dyżuru, o którym mowa w art. 517j par. 1 kodeksu postępowania karnego. Przepis ten nakłada na adwokatów i radców prawnych obowiązek pełnienia dyżuru, pozostawania w gotowości i pełnej dyspozycyjności do natychmiastowego świadczenia pomocy prawnej osobie oskarżonej w postępowaniu przyspieszonym. Z kolei zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 czerwca 2015 r. w sprawie sposobu zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy obrońcy w postępowaniu przyspieszonym, adwokaci i radcy prawni pełnią takie dyżury w godzinach urzędowania właściwego sądu rejonowego ustalonych dla zapewnienia niezwłocznego rozpoznawania spraw w postępowaniu przyspieszonym i co do zasady powinni je pełnić w siedzibie właściwego sądu rejonowego, przy czym na wniosek adwokata lub radcy prawnego prezes właściwego sądu rejonowego może zezwolić na pełnienie dyżuru w innym miejscu niż siedziba sądu rejonowego. Prawnicy podkreślają, że dyżury ograniczają im możliwość dysponowania prywatnym czasem, a dodatkowo pełnią je bez wynagrodzenia.

Mec. Pogorzelski przygotował też petycję o podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do zmiany art. 517j par. 2 k.p.k. Chodzi o dodanie, że dyżury obrończe w postępowaniu przyśpieszonym pełnione są odpłatnie, a minister sprawiedliwości w rozporządzeniu określi wysokość wynagrodzenia za pełnienie takiego dyżuru.

Czytaj: Prokuratorskie dyżury zdarzeniowe mają być sprawiedliwsze - polecenie prokuratora krajowego >>

MS pyta Komisję Kodyfikacyjną

Ministerstwo poprosiło o opinię Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego. Zapytało konkretnie o wprowadzenia zasady odpłatnego pełnienia dyżurów obrończych w postępowaniu karnym. Komisja przygotowała już projekt tzw. ustawy naprawczej, która co do zasady ma usunąć niekonstytucyjne przepisy wprowadzone w ostatnich latach kolejnymi nowelizacjami kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego.

Komisja wskazuje w opinii, że w opracowanym przez nią projekcie tzw. ustawy naprawczej nie ma w tym zakresie poważniejszych zmian merytorycznych. - Dokonano bowiem jedynie uporządkowania regulacji w ten sposób, że unormowanie dotyczące dyżurów obrończych miałoby zostać przeniesione do przepisów dotyczących zatrzymania, zaś art. 517j k.p.k. ma jedynie przewidywać zasadę, iż przepisy te znajdują również odpowiednie zastosowanie w postępowaniu przyspieszonym. Uznano bowiem, że podstawowy charakter ma regulacja dotycząca pomocy prawnej dla zatrzymanego (zwłaszcza w związku z poszerzeniem zakresu definicji podejrzanego), zaś przepisy o postępowaniu przyspieszonym stanowią tu regulację szczególną, a więc kierunek odesłania powinien być odwrotny niż jest to obecnie - wskazano.

Novum projektu przygotowanego przez Komisję - jak wskazano - jest to, że wyraźnie sprecyzowano w art. 245 par. 2 k.p.k., że koszty pomocy prawnej świadczonej przez obrońcę pełniącego dyżur, o której mowa w art. 245 par. 1 k.p.k., ponosi Skarb Państwa. Zgodnie z tym paragrafem "zatrzymanemu na jego żądanie należy niezwłocznie umożliwić nawiązanie w dostępnej formie kontaktu z adwokatem lub radcą prawnym, a także bezpośrednią z nimi rozmowę; w wyjątkowych wypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami, zatrzymujący może zastrzec, że będzie przy niej obecny".

- Obecnie kwestia ta nie jest jasno uregulowana, bowiem przepisy rozporządzenia z dnia 23 czerwca 2015 r. dotyczą wprost tylko sytuacji, gdy podejrzany złoży wniosek o obrońcę z urzędu, pomijają natomiast kwestię udzielenia pomocy z urzędu zatrzymanemu - zaznaczono.

Wynagrodzenie nie za dyżury, ale za pomoc prawną

W opinii wyjaśniono również, że projekt tzw. ustawy naprawczej w ogóle nie podejmuje kwestii odpłatności za dyżury pełnione przez adwokatów i radców prawnych, bowiem wskazany art. 245 par. 2 zdanie trzecie k.p.k. dotyczy ponoszenia przez Skarb Państwa wyłącznie kosztów świadczonej przez obrońcę pomocy prawnej, a nie kosztów gotowości do świadczenia tej pomocy.

- Jeśli idzie o kwestię wynagrodzenia za dyżury adwokatów i radców prawnych pełnionych zgodnie z przepisami rozporządzenia z dnia 23 czerwca 2015 r. na potrzeby udzielania pomocy prawnej zatrzymanym i w postępowaniu przyspieszonym, to należy podkreślić, iż jest to zagadnienie w istocie leżące poza zakresem regulacji kodeksu postępowania karnego, a w konsekwencji poza zakresem właściwości Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. Nawet bowiem, gdyby ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie postulowanej regulacji, a więc adwokaci i radcowie prawni otrzymywaliby wynagrodzenie za pełnione przez nich dyżury obrończe, to nie sposób byłoby uznać poniesionych z tego tytułu przez Skarb Państwa kosztów za koszty sądowe w rozumieniu art. 616 k.p.k. - wskazano.

W opinii Komisji wyjaśniono również, że koszty sądowe obejmują wydatki poniesione w danym postępowaniu karnym, w tym koszty pomocy prawnej udzielonej w tym postępowaniu. - Skoro zaś wynagrodzenie za dyżury byłoby w istocie wynagrodzeniem za gotowość świadczenia pomocy prawnej, to trudno byłoby zaliczyć je do kosztów sądowych konkretnego postępowania karnego, które mogłyby obciążać określoną stronę procesową stosownie do przepisów art. 627 i nast. k.p.k. W sytuacji zaś, gdyby dany adwokat lub radca prawny, pełniąc określonego dnia dyżur obrończy, udzielił pomocy prawnej konkretnej osobie, otrzymywałby wynagrodzenie już za udzieloną pomoc prawną, które byłoby wliczane do kosztów sądowych - podsumowano.

 


A może zadanie publiczne?

W ocenie Komisji kwestia wprowadzenia wynagrodzenia za dyżury obrończe uzależniona jest przede wszystkim od rozstrzygnięcia, w jakim stopniu nakładany przez ustawodawcę na adwokatów i radców prawnych obowiązek pełnienia tych dyżurów powiązany jest ze sferą realizacji przez samorząd adwokacki i samorząd radcowski oraz ich poszczególnych członków zadań o wymiarze publicznym, a więc zadań, które stanowią przejaw działalności tych samorządów na rzecz dobra wspólnego.

- Z drugiej strony należy też niewątpliwie wziąć pod uwagę, z jakimi obciążeniami i ograniczeniami wiąże się in concreto realizacja obowiązku pełnienia dyżurów i czy stopień natężenia tych niedogodności wymaga, aby zostały one zrekompensowane poprzez odpowiednią sumę pieniężną. W końcu rozstrzygnięcie omawianej kwestii musi również uwzględniać, jakie środki (z budżetu państwa, budżetu jednostki samorządu terytorialnego, budżetu organu samorządu adwokackiego lub radcowskiego) miałyby zostać wyasygnowane na pokrycie owego wynagrodzenia - dodano.

 

Przerzucanie się problemem

- Wydaje się, że nigdy nie będzie właściwego czasu i miejsca na to, by płacić za należną pracę adwokata, radcy prawnego. Niestety opinia Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, wskazująca, że kwestie dyżurów nie leżą w jej kompetencjach, jest przerzucaniem się problemem. Nie może być tak, że nasza praca pozostaje bez wynagrodzenia, to prowadzi do pauperyzacji zawodu i niedocenienia wysiłku intelektualnego, przygotowania i profesjonalizmu prawników - komentuje dla Prawo.pl Filip Tohl, adwokat, członek Stowarzyszenia Adwokackiego "Defensor Iuris" (Kancelaria Adwokacka Adwokat Filip Tohl).