Brak asystentów to duży problem – mówią sędziowie i podkreślają, że dzięki wsparciu ze strony asystentów sprawy mogłyby być prowadzone w sposób szybszy i skuteczniejszy. Dodatkowe etaty asystentów sędziów to jeden z elementów reformy wymiaru sprawiedliwości, która miała na celu skrócenie czasu rozpoznawania spraw w sądach i ulżenie ciężkim warunkom pracy sędziów. Ministerstwo Sprawiedliwości słowa dotrzymało i w 2009 r. w sądach pojawiło się 650 dodatkowych etatów, a w 2010 r. – 13 etatów. Okazało się jednak, że nie ma chętnych na ich objęcie.
– Na koniec 2009 r. nie było obsadzonych 298 etatów asystenta sędziego. W 2010 r. liczba ta wzrosła do 375 etatów – podaje Joanna Dębek, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Zauważalna jest tendencja do porzucania zawodu asystenta sędziego przez osoby dotychczas zatrudnione, przy jednoczesnym braku zainteresowania kolejnymi konkursami ogłaszanymi na wolne stanowiska asystenta sędziego – informuje Andrzej Sobótka, przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna