Na szczęście dla portfeli podatników nowe zasady będą odczuwalne dopiero w przyszłym roku, ponieważ trzeba je będzie uwzględnić w zeznaniu podatkowym za 2013 rok.
Od 1 stycznia zmieniły się przepisy dotyczące 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, z których korzystają m.in. twórcy, artyści czy dziennikarze. Krąg osób, którym te preferencje przysługują nie zmienił się, wprowadzony jednak został limit przychodów, powyżej którego nie można z nich korzystać.
– Nie jest tak, że prawo do stosowania 50-proc. kosztów zniknie od stycznia – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jacek Bajson, ekspert Rady Podatkowej PKPP Lewiatan i doradca podatkowy z firmy Martini i Wspólnicy. – Będzie można z nich korzystać, ale nowością jest ograniczenie kwotowe. Do końca grudnia 2012 roku podatnicy mogli odliczać podwyższone koszty i stosować je bez ograniczeń kwotowych, niezależnie od przychodu, jaki osiągają. Od nowego roku kwota ta jest ograniczona do wysokości pierwszego progu podatkowego, czyli około 85 tys. złotych i połowę tej kwoty możemy odliczyć.
Oznacza to, że w roku podatkowym łączne koszty ustalane jako 50 proc. przychodów nie mogą przekroczyć kwoty 42.764 zł. Podatnikowi nadal przysługuje prawo do odliczenia kosztów faktycznie poniesionych, jeżeli udowodni, że były one wyższe od wyliczonych procentowo – również w sytuacji, gdy przekroczą one kwotę ograniczenia. Zmiany obejmujące 50-proc. koszty nie dotyczą jednak wielu podatników.
– Dla większości z nas, o ile tworzymy to dzieło, tworzymy utwory, które uprawniają do odliczenia podwyższonych kosztów, ta zmiana nie powinna być aż tak bolesna, ponieważ większość podatników ma dochody w tym pierwszym progu podatkowym – mówi Jacek Bajson.
Skutki przekroczeniu limitu
Wprowadzone od nowego roku zmiany nakładają na podatników nowe obowiązki informacyjne.
– W przypadku uzyskiwania dochodów uprawniających do zastosowania 50-proc. kosztów uzyskania przychodów od wielu podmiotów, podatnik będzie musiał poinformować podmioty, które wypłacają mu takie wynagrodzenie, że jego skumulowany przychód, uprawniający do uzyskania tych kosztów, już osiągnął ten poziom, po którym płatnicy nie mogą go pobierać – tłumaczy Bajson.
Ograniczenia związane ze stosowaniem preferencyjnych kosztów uzyskania przychodów nie powodują konieczności zmiany umów już zawartych z twórcami.
– Umowa pozostanie bez zmian, natomiast koszty będą odliczane od niższej kwoty niż było to do tej pory, gdy w poprzednich latach kwoty, od których odliczałem, były wyższe – wyjaśnia ekspert. – Jeżeli tworzę dzieła i bardziej odpowiednią umową dla tej sytuacji jest umowa cywilnoprawna, czyli umowa zlecenie lub o dzieło, to jeżeli moje przychody z tego tytułu przekroczą limit 85 tys. złotych, to po jego przekroczeniu mogę stosować koszty 20 proc., takie jakie wynikają z umowy cywilnoprawnej.
W tym przypadku najwięcej problemów czeka podatników, którzy wykonują taką pracę dla kilku pracodawców. Jeśli w ciągu roku ich łączne przychody z tytułu takich umów przekroczą ustalony limit, a mimo to w dalszym ciągu będą odliczać podwyższone koszty – różnicę będą musieli uwzględnić przy rozliczaniu PIT. A to może oznaczać konieczność dopłacenia podatku.
Zmiany w popularnych ulgach
Znowelizowane przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wprowadzają także ograniczenie w stosowaniu ulgi na internet. Odliczenie przysługuje podatnikowi w kolejno po sobie następujących dwóch latach podatkowych, jeżeli w okresie poprzedzającym te lata nie skorzystał z tej preferencji. Podatnik, który w zeznaniu podatkowym składanym za 2012 r. po raz pierwszy skorzysta z odliczenia z tytułu użytkowania internetu, będzie mógł skorzystać z tego odliczenia jedynie za rok 2013. Ci, którzy z ulgi internetowej korzystają od kilku lat, teraz będą tej możliwości pozbawieni.
Kolejna zmiany dotyczą ulgi prorodzinnej, której wysokość obecnie nie jest uzależniona ani od liczby posiadanych dzieci, ani od sytuacji majątkowej rodziny. Zmiany obejmują zwiększenie ulgi dla rodzin z trojgiem i więcej dzieci, ograniczony został jednak zakres tej ulgi poprzez wprowadzenie limitu dochodów w stosunku do osób wychowujących jedno dziecko.