W przedmiotowej sprawie fiskus wydał decyzję, w której zakwestionował prawo spółki do zastosowania stawki VAT 0 proc. przy wystawianiu faktur VAT dotyczących kilku rodzajów świadczonych przez nią usług na rzecz podmiotów krajowych. Według fiskusa przedkładana przez stronę dokumentacja związana z tymi usługami nie jest wystarczająca do stwierdzenia, że spółka była uprawniona do skorzystania z preferencyjnej stawki VAT.
Zdaniem fiskusa dokumenty źródłowe nie wskazywały jednoznacznie na związek świadczonych usług z obsługą eksportu towarów, z usługami świadczonymi w związku z obsługą na obszarze polskiego portu morskiego morskich środków transportu lub lądowych środków transportu w ramach transportu międzynarodowego, czy też lądowych środków transportu w związku z wewnątrzwspólnotową usługą transportu towarów.
A spółka uznała, że wadliwie przyjmuje się, że to wyłącznie na niej, a nie na fiskusie, spoczywa obowiązek wykazania, że czynności wymienione w art. 83 ust. 1 pkt 7-18 i 20-22 ustawy o VAT zostały wykonane w warunkach określonych przez ten przepis i że korzystają ze stawki VAT 0 proc.
Sprawa trafiła do NSA. Zdaniem sądu na pytanie: kiedy czynności wymienione w tym przepisie podlegają stawce 0 proc. należy odpowiedzieć: w przypadku prowadzenia przez podatnika dokumentacji, z której jednoznacznie wynika, że czynności te zostały wykonane przy zachowaniu warunków określonych w tym przepisie. Skoro z art. 83 ust. 2 ustawy o VAT wynika, że to właśnie na podatniku ciąży obowiązek prowadzenia dokumentacji świadczącej o możliwości skorzystania z preferencyjnej stawki podatku VAT, to nie jest zrozumiałe, na jakiej podstawie strona wywodzi o tym, że nieprzedstawienie przez nią tej dokumentacji (w rzetelny sposób) na żądanie organu nie ma istotnego znaczenia dla jej prawa do zastosowania tej stawki.
Jeśli podatnik, mający, w przeciwieństwie do fiskusa, pełną wiedzę na temat wystąpienia okoliczności faktycznych dotyczących danej usługi, które uprawniają ją do skorzystania ze stawki 0 proc., nie wykazuje zaistnienia tych okoliczności, to nie można się zgodzić, że to do fiskusa należy prowadzenie dalszych czynności dowodowych w celu potwierdzenia zasadności stanowiska podatnika. Skoro mamy do czynienia z regulacjami stanowiącymi wyjątek od zasady, tj. stawki podstawowej, korzystający z tego wyjątku podmiot powinien być w stanie przedstawić dowody za jego uprawnieniem w tym względzie świadczące.
W sprzeczności z taką wykładnią przepisów prawa materialnego nie stoi przy tym wykładnia przepisów dotyczących postępowania podatkowego. Chociaż w postępowaniu podatkowym ciężar dowodu spoczywa - co do zasady - na organach podatkowych, to jednak przesuwa się on na stronę, w sytuacji gdy ta wykaże w nim stosowną inicjatywę lub wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne.
Z takim właśnie przypadkiem mamy do czynienia w okolicznościach przedmiotowej sprawy. Podatnik, chcąc skorzystać z obniżonej stawki, musiałby wykazać, że wykonał właśnie te czynności, które tej stawce, w drodze wyjątku, podlegają. Tym bardziej trudno zatem dopatrzeć się naruszenia prawa materialnego w sytuacji, gdy ustawodawca zdecydował się na wskazanie wprost obowiązków dokumentacyjnych podatnika w omawianym zakresie. Spółka tymczasem zdaje się uważać, że organ powinien prowadzić postępowanie wyjaśniające, przede wszystkim przez domaganie się od niej odpowiedniej dokumentacji, "do skutku", tj. do momentu, w którym przyzna spółce rację, że stawka 0 proc. została zastosowana prawidłowo. Pogląd spółki nie może zostać uznany za zasadny.
Wyrok NSA z 3 października 2014 r., I FSK 1495/13
Omówienie pochodzi z programu Lex Administracja Skarbowa