"W kwestii budżetu każdy kraj, również Francja, muszą respektować swoje zobowiązania" zważywszy jednak na to, że Paryż wdraża już ważne reformy, proces równoważenia budżetu powinien być traktowany z pewną tolerancją - powiedział prezydent w pierwszym dniu dwudniowej konferencji poświęconej konsultacjom społecznym dotyczącym reform rynku pracy.
Wobec planowanych przez rząd reform dwa związki zawodowe: FO i największy francuski związek CGT ogłosiły w poniedziałek, że nie wezmą udziały w drugim dniu konferencji.
Związki zawodowe sprzeciwiają się od początku tzw. paktowi odpowiedzialności, czyli pakietowi reform gospodarczych, które forsuje rząd. Od jego ogłoszenia francuska lewica oskarża Hollande'a o skręt na prawo i forsowanie przez socjalistyczny rząd polityki "socjaldemokratycznej".
Pakt odpowiedzialności zakłada udzielenie przedsiębiorstwom pomocy finansowej rzędu 40 mld euro w zamian za utworzenie przez nie do roku 2017 pół miliona nowych miejsc pracy.
W kwietniu Zgromadzenie Narodowe, izba niższa parlamentu, zatwierdziło program oszczędności w wydatkach publicznych na 50 mld euro. Podczas głosowania ujawniły się głębokie podziały w rządzącej Partii Socjalistycznej.
Przyjęty plan przewiduje, że w latach 2015-2017 państwo zaoszczędzi 18 mld euro, samorządy regionalne - 11 mld euro, a 21 mld euro zostanie zaoszczędzone na osłonach społecznych. Dzięki temu deficyt budżetowy Francji ma zejść do wymaganego w UE poziomu 3 proc. PKB.
Program obejmuje również zamrożenie na rok emerytur i świadczeń socjalnych oraz zamrożenie wynagrodzeń większości pracowników administracji państwowej do 2017 r. Zamrożenie świadczeń socjalnych nie obejmie najbiedniejszych i emerytów o miesięcznych dochodach nieprzekraczających 1200 euro.
Dzięki programowi naprawczemu francuskiej gospodarki Komisja Europejska dała Francji dodatkowe dwa lata na zejście z deficytem do akceptowanego poziomu.(PAP)
fit/ ro/