Przedstawiając w poniedziałek w czasie drugiego czytania projektu ustawy budżetowej na 2013 r. stanowisko swojego klubu Szydło stwierdziła, że rząd proponuje wzrost wpływów podatkowych poprzez zamrożenie progów czy likwidacje ulg, co oznacza realne zwiększanie opodatkowania.
„Optymalizacja podatkowa polega na optymalnym ściganiu Polaków przez podnoszenie podatków, opłat, grzywien itp. Wydaje się, że najlepszą instytucją poprawiającą ściągalność podatków są fotoradary” – mówiła Szydło.
Pytała, na jakich przesłankach założono wzrost PKB w 2013 r. na poziomie 2,2 proc., skoro po trzech kwartałach tego roku spadł on do poziomu 1,4 proc. "Spada produkcja przemysłowa, spada dynamika spożycia i akumulacja, co prowadzi do obniżenia spożycia indywidualnego. Spada realna wartość wynagrodzeń, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw" – wyliczała posłanka PiS.
Szydło dodała, że wszystko wskazuje na to, że zakładany w projekcie poziom bezrobocia – 13 proc. – zostanie przekroczony już w grudniu br. Jak mówiła, w przyszłym roku wszystko to oznacza spadek realnej płacy, wzrost podatków i opłat lokalnych. Zwracając się do rządu, Szydło oceniła, że lubi on obarczać odpowiedzialnością za "wszystkie problemy, które się teraz dramatycznie kumulują" - poprzedni rząd.
Podkreśliła, że poprzedni rząd tworzyła koalicja PO-PSL, a kierował nim Donald Tusk. "Roztrwoniliście cały dorobek PiS" – mówiła posłanka. "Ten budżet nie nadaje się w ogóle do poprawienia" – dodała. Zapowiedziała, że klub PiS będzie głosował przeciwko projektowi ustawy.
wkr/ mki/ gma/