"To nie jest tylko projekt informatyczny, to nie jest dostarczenie narzędzi. To jest jeden z elementów wspomagających, początkowo również determinujących transformację i rozwój administracji podatkowej" - powiedział na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami wiceminister finansów Jacek Kapica.
Jednym z elementów systemu e-Podatki, który docelowo zastąpi przestarzały już system POLTAX ma być portal podatkowy. W przeciwieństwie do POLTAKSU nie będzie on działać lokalnie, w obrębie każdego urzędu skarbowego z osobna, tylko będzie kanałem dostępu do scentralizowanego systemu poboru podatków i wymiany informacji o podatnikach.
W krajach, w których wprowadzono podobne rozwiązania np. Holandii czy Danii, podstawa opodatkowania (czyli suma, od której płaci się podatki) zwiększyła się w skali całego państwa od 1 do 5 proc. PKB. Urzędnicy resortu finansów szacują, że jeśli tak stałoby się również w Polsce, wpływy podatkowe mogłyby wzrosnąć rocznie od 3 do 15 mld zł.
Dodatkowo system ma odciążyć pracowników administracji podatkowej, tak by w większym stopniu zajmowali się oni problemami, z jakimi mierzą się podatnicy, a nie kontrolowaniem ich.
"Chcemy rozwinąć system informacji podatkowej w urzędach, żeby to nie była tylko porada, jak wypełnić PIT, czy o tym, jakie są stawki podatkowe, tylko odpowiadała na konkretny problem przedsiębiorcy" - mówił Kapica.
Zgodnie z założeniami programu e-Podatki wiedza o podatniku gromadzona ma być na tzw. koncie podatnika, na którym będą wszystkie dane podatkowe, finansowe i operacyjne dotyczące danej osoby. Dzięki temu zeznanie roczne, które będziemy składać, ma być wstępnie wypełnione, a urząd przypomni nam przez sms, e-mail czy telefonicznie o terminie zapłaty podatku.
Innym elementem systemu e-Podatki ma być scentralizowany system informacji o podatnikach CIT i VAT. Obecnie deklaracje VAT, składane przez podatników również przez internet, trafiają do poszczególnych urzędów skarbowych, które następnie, w razie potrzeby, muszą wymieniać się informacjami o podatniku i jego rozliczeniach VAT. Natomiast docelowo chodzi o to, żeby wszystkie urzędy i izby pracowały w jednym scentralizowanym systemie e-Podatki.
Resort finansów chciałby też wdrożenia tzw. jednolitego pliku audytowego - czyli zestawu informacji, które przedsiębiorca przesyłałby do administracji podatkowej. Dzięki temu kontrola podatnika odbywałaby się drogą elektroniczną i podatnik nie musiałby się spotykać z urzędnikiem skarbowym w swojej firmie.
Harmonogram wdrażania systemu przewiduje, że już 1 lutego 2014 r. w ramach systemu e-Podatki obsługiwane będą trzy podatki: PCC (od czynności cywilno-prawnych), podatek od spadków i darowizn oraz karta podatkowa (czyli uproszczona forma rozliczania się z podatku dochodowego). W 2015 r. możliwa ma być obsługa podatku dochodowego od osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej (PIT).
W 2016 r. przez nowy system miałyby być obsługiwane wszystkie podatki dochodowe. Po stronie administracji ma wówczas ruszyć centralizacja rozliczeń. "To niezbędny warunek, żeby móc podatnikowi udostępniać informacje o jego stanie rozliczeń. To będzie najbardziej przełomowy moment w naszym przedsięwzięciu" - wyjaśniał koordynator programu e-Podatki w MF Janusz Janowski.
Na początku 2017 r. do obsługi przez e-Podatki włączony zostanie ostatni z podatków, czyli VAT. Wówczas będzie można wyłączyć stary system POLTAX.
Mimo że resort finansów planuje zwiększenie wydatków na obsługę systemów informatycznych (e-Podatki mają kosztować nawet kilkanaście milionów złotych rocznie) ministerstwo nie planuje redukcji zatrudnienia, a jedynie przesunięcie urzędników do obsługi podatników.
Budowa Systemu jest współfinansowana przez Unię Europejską z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w ramach projektów: e-Deklaracje 2, e-Podatki oraz e-Rejestracja, które będą realizowane jeszcze w latach 2013-2015.
System e-Podatki jest budowany w ramach umowy zawartej z firmą Sygnity SA. Umowa będzie realizowana do 2021 r., a jej całkowita wartość to 232 mln zł.
stk/ mki/ bk/