Nowelizacja przepisów dotyczących opodatkowania dochodu spółek komandytowych jest już uchwalona przez Sejm. W tym tygodniu zajmie się nią Senat. Głównym ryzykiem związanym z działalnością w formie spółek komandytowych będzie podwójne opodatkowanie dochodów w chwili wypłaty zysku. Pełen wątpliwości cały czas jest termin wejścia w życie nowych przepisów. Przepisy przyjęte przez Sejm wskazują datę 1 stycznia 2021

Spółka komandytowa będzie miała jednak prawo postanowić o zastosowaniu nowych regulacji do przychodów i kosztów związanych z uczestnictwem w tej spółce począwszy od 1 maja 2021 r. W takim przypadku spółka komandytowa uzyska status podatnika podatku dochodowego od osób prawnych z dniem 1 maja 2021 r.

Pojawią się także głosy, że Senat odroczy wejście w życie nowych przepisów. Wtedy spółki komandytowe stałyby się podatnikami CIT dopiero w styczniu 2022 roku.

Zobacz również: Zmiany w spółkach komandytowych rykoszetem uderzą w prawników >>

 

Konieczna indywidualna analiza każdej sytuacji

Co zrobią przedsiębiorcy? - Nie będzie odkryciem jeśli powiem, że każdorazowo będą musieli przeanalizować swoją sytuację, nowe przepisy (z uwzględnieniem przepisów przejściowych) i podjąć ostateczną decyzję. Zakładam, że część przedsiębiorców nie zrobi nic, inni być może przekształcą się w spółki z o.o., aby uniknąć niepewności w zakresie stosowania nowych przepisów i skorzystać z ukształtowanej linii orzeczniczej i interpretacyjnej wypracowanej na gruncie przepisów obowiązujących spółki kapitałowe, jeszcze inni być może przekształcą się w spółki jawne, co spowoduje, że będą ponosili odpowiedzialność całym swoim majątkiem za ryzyka gospodarcze – zwraca uwagę Anna Turska-Tomczykowska, doradca podatkowy, wiceprezes zarządu w kancelarii Ożóg Tomczykowski.

Najważniejsze jednak, że ciężko planować cokolwiek nie mając pełnej wiedzy, kiedy nowe przepisy wejdą ostatecznie w życie i jaki będzie ich finalny kształt. Jak podkreśla Anna Turska-Tomczykowska, póki co duże wątpliwości wśród przedsiębiorców budzą niejasne przepisy przejściowe dotyczące możliwości rozliczania strat podatkowych chociażby w zakresie tego czy komplementariusz będący spółką kapitałową będzie mógł rozliczyć straty z udziału w spółce komandytowej za lata poprzednie tylko z przychodami z zysków kapitałowych (czyli musi mieć inne przychody z zysków kapitałowych niż te ze spółki komandytowej) czy z bieżącym zyskiem z działalności operacyjnej.

 

Ryzykowne podwójne opodatkowanie zysku spółki

Głównym ryzykiem związanym z działalnością w formie spółek komandytowych będzie podwójne opodatkowanie dochodów w chwili wypłaty zysku. Firmy szukają więc sposobów, by znaleźć takie rozwiązanie, by uniknąć konieczności dwukrotnego opodatkowania zysków. Okazuje się, że nie będzie to łatwe.

Jak podkreśla Mateusz Pietranek, doradca podatkowy w zespole zajmującym się podatkiem CIT w kancelarii GWW, przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i skorzystanie z nowego planowanego mechanizmu, czyli estońskiego CIT, jest obarczone ryzykiem podatkowym. Ekspert zwraca uwagę, że w tym kontekście nowelizacja ustawy przewiduje, iż w sytuacji, gdy dochodzi do przekształcenia, a pierwszy rok podatkowy spółki powstałej w wyniku przekształcenia jest równocześnie pierwszym rokiem stosowania estońskiego CIT, spółka zobowiązana jest do ustalenia i opodatkowania dochodu z przekształcenia równego nadwyżce wartości rynkowej składników majątku, ustalonej na dzień przekształcenia, ponad ich wartość podatkową ustaloną na ten dzień. Wydaje się, że zrezygnowanie z tej regulacji przez ustawodawcę byłoby dodatkową zachętą dla podatników dla zastosowania estońskiego CIT. 

 

Cena promocyjna: 169 zł

|

Cena regularna: 169 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Przekształcenie spółki czy zmiana proporcji podziału zysków?

Tytułem wyjaśnienia zaznaczmy, że zasada działalności spółki komandytowej zakłada, że jedynie wskazani wspólnicy – komplementariusze – odpowiadają za zobowiązania spółki komandytowej całym swoim majątkiem, bez ograniczeń. Natomiast odpowiedzialność pozostałych wspólników – komandytariuszy – jest ograniczona do dowolnie wskazanej w umowie tzw. „sumy komandytowej”.

Daniel Więckowski, doradca podatkowy, partner w kancelarii LTCA wskazuje, że pewnym rozwiązaniem może być pozostawienie spółki komandytowej w dotychczasowym kształcie, ale zmiana proporcji podziału zysku pomiędzy komandytariuszy i komplementariuszy. Jego zdaniem, to rozwiązanie cechuje przede wszystkim szybkość działania (wystarczy jedynie zmiana umowy spółki, nie jest potrzebne uzyskiwanie nowych numerów NIP, wymiana pieczątek itp.). Koniecznie trzeba jednak pamiętać, że podział zysku winien odzwierciedlać poziom aktywów, ryzyka i funkcji każdego ze wspólników spółki. Ponadto, objęcie funkcji komplementariusza oznacza nieograniczoną odpowiedzialność za zobowiązania spółki komandytowej. Z drugiej strony – rozwiązanie to bardzo interesująco wygląda z perspektywy konieczności opodatkowania dochodów wspólników daniną solidarnościową.

- Alternatywnym rozwiązaniem jest też przekształcenie spółki komandytowej w spółkę partnerską – zwraca uwagę Daniel Więckowski.

Może to mieć znaczenie dla adwokatów i radców prawnych. Kodeks spółek handlowych przewiduje możliwość prowadzenia praktyki prawnej w formie spółki partnerskiej. Jak podkreśla Daniel Więckowski, mając na uwadze zmiany w zakresie opodatkowania spółek komandytowych, koniecznie trzeba zaznaczyć, że spółka partnerska pozwala na wyłączenie odpowiedzialności wspólnika – partnera, za zobowiązania powstałe wskutek działań innych partnerów, przy zachowanym, jak do tej pory, jednokrotnym opodatkowaniu dochodu tylko na poziomie wspólników – partnerów.

Czytaj: Zmiany w spółkach komandytowych rykoszetem uderzą w prawników>>

Wreszcie ostatnia opcja może polegać na przekształceniu w spółkę kapitałową (z ograniczoną odpowiedzialnością bądź akcyjną. Rozwiązanie to jest jednak najbardziej złożone i wymaga odpowiedniego przygotowania i naturalnie czasu.

- Spółka jest odrębnym od swoich wspólników podatnikiem podatku dochodowego, niemniej, przy uwzględnieniu planowanych zmian, m. in. w zakresie funduszu na cele inwestycyjne, czy nawet modelu estońskiego CIT rozwiązanie to może okazać się bardzo interesujące – wskazuje nasz rozmówca.