W związku z różnicą cen paliwa w Obwodzie Kaliningradzkim i w Polsce część osób jeżdżących do Rosji stara się wwieźć do kraju możliwie dużo paliwa. W ramach limitów można przewozić paliwo w fabrycznie montowanym baku pojazdu, jak również dodatkowo w 10-litrowym kanistrze, wyłącznie na własne potrzeby.
W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Służby Celnej wykryli kolejny przypadek przemytu paliwa na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Gołdapi. Funkcjonariusze Służby Celnej, sprawdzili autobus w systemie rejestrującym przekraczanie granicy PALOMA i okazało się, że już wcześniej używano go do przemytu. Kierowca twierdził, że ma w baku 200 litrów paliwa. W trakcie szczegółowej kontroli okazało się, że paliwa jest znacznie więcej, niż kierowca deklarował. Okazało się, że w autobusie znajdowały się cztery połączone ze sobą zbiorniki. Z trzech z nich celnicy spuścili paliwo przez korki spustowe, a z czwartego przepompowali je przez wlew. Następnie funkcjonariusze zmierzyli całość spuszczonego paliwa. Okazało się, że jest go łącznie 687 litrów. Służba Celna wszczęła wobec kierowcy postępowanie podatkowe. Za przemycane paliwo będzie on musiał zapłacić należne opłaty i podatki. W przypadkach, w których samochód zostaje specjalnie przystosowany do przemytu, właścicielowi grozi również utrata takiego pojazdu.
Opracowanie: Michał Malinowski, RPE WKP
Źródło: www.mf.gov.pl, stan z dnia 21 maja 2013 r.