Założono, że Ustawa o specjalnym podatku węglowodorowym ma zacząć obowiązywać od 2015 r., ale podatki, o których mówi, mają być pobierane od początku 2020 r. Poziom przejmowanej przez państwo renty surowcowej ma być rzędu 40 proc.; w przypadku złóż konwencjonalnych ma to być ok. 42 proc., złóż niekonwencjonalnych – ok. 38 proc. Ostateczny projekt został już przesłany przez Ministerstwo Finansów do Komitetu Stałego RM i opublikowany.
Pierwszym elementem renty surowcowej będzie podatek od wydobycia niektórych kopalin, wynoszący w przypadku gazu konwencjonalnego 3 proc., gazu niekonwencjonalnego - 1,5 proc., a w przypadku ropy naftowej odpowiednio 6 i 3 proc. Dla konwencjonalnego gazu i ropy, wydobywanych spod dna Bałtyku, stawki są niższe o połowę - ze względu na specyfikę wydobycia - i wyniosą odpowiednio 1,5 i 3 proc.
Kolejnym instrumentem będzie specjalny podatek węglowodorowy o stawce od 0 do 25 proc., uzależnionej od relacji skumulowanych przychodów do skumulowanych wydatków - tzw. R-factor. Jeśli R-factor przekracza 1, oznacza to, że działalność wydobywcza przynosi zysk.
Dla R-factor mniejszego od 1,5 stawka wynosić będzie zero, dla 1,5 wyliczony według odpowiedniego wzoru podatek wyniesie 12,5 proc. i będzie rósł progresywnie do wartości R-factor równej 2, kiedy to osiągnie 25 proc. Ta stawka będzie też obowiązywać dla wyższych wartości R-factor.
"Rozwiązanie jest zatem formą elastycznego podatku dochodowego, który korzystnie wpłynie na decyzje inwestorów o podejmowaniu wydobycia, nie ograniczając go w początkowej fazie działalności nadmiernymi obciążeniami" - zaznaczono w uzasadnieniu projektu.
Kolejnymi elementami będą 19-proc. podatek CIT z nową stawką amortyzacyjną na odwierty, opłaty eksploatacyjne (których wysokość jest regulowana inną ustawą) oraz podatek od nieruchomości.
W środę Ministerstwo Środowiska wysłało do Komitetu Stałego projekt nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego, zawierający m.in. uproszczony model koncesjonowania i propozycje przyspieszenia procedur środowiskowych. Np. decyzja środowiskowa, która dziś jest warunkiem otrzymania koncesji, będzie wydawana tuż przed rozpoczęciem wiercenia, ale w czasie oczekiwania na nią będzie można prowadzić prace przygotowawcze.
Zgodnie z tym projektem Narodowy Operator Kopalin Energetycznych (NOKE), który będzie obowiązkowym, państwowym udziałowcem wszystkich koncesji, będzie miał udział w zyskach proporcjonalny do udziału w kosztach, ustalonego na poziomie maksymalnie 5 proc. NOKE nie będzie miał prawa weta wobec pozostałych stron umowy o współpracy. Zamiast tego będzie mógł zgłosić zastrzeżenia, które będzie rozpatrywał resort środowiska.
W nowym reżimie prawnym będą wydawane tylko dwie koncesje - rozpoznawczo-wydobywcza oraz wydobywcza. Jeśli ktoś będzie się ubiegał wyłącznie o koncesję wydobywczą, organ koncesyjny sam przygotuje decyzję środowiskową i dopiero wtedy rozpisze przetarg na koncesję z gotową do wykorzystania decyzją.
Natomiast poszukiwanie złóż będzie się odbywało nie na podstawie koncesji - jak dzisiaj - ale zgłoszenia do odpowiedniego urzędu, które - przy braku sprzeciwu - w ciągu 30 dni nabierze mocy.
wkr/ mmu/ mki/ bk/