Chodzi o rządowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej i ustawy o VAT. Ma on dać możliwość walki z wyłudzeniami i oszustwami podatkowymi w handlu stalą, paliwami i złotem, czyli tzw. towarami wrażliwymi. Projekt przewiduje trzy zasadnicze rozwiązania. Przede wszystkim rozszerza zakres mechanizmu odwróconego obciążenia VAT-em (w tej procedurze nabywca, a nie dostawca rozlicza VAT) na obrót niektórymi wyrobami stalowymi. Przewiduje też wprowadzenie instytucji odpowiedzialności podatkowej nabywcy za zobowiązania podatkowe w VAT sprzedawcy w transakcjach "towarami wrażliwymi". Zaproponowano także skrócenie do miesiąca rozliczeń VAT w obrocie tymi towarami.
"To kolejna ustawa, która szkodzi polskim przedsiębiorcom" - ocenił podczas środowej debaty poseł Ruchu Palikota Jerzy Borkowski. Jak wskazywał, każdy przedsiębiorca działa tak, by zmaksymalizować zyski. Tymczasem ustawa ta - jak wywodził - obciąży ich obowiązkiem ustalania, czy ceny za kupowane przez nich towary nie są za niskie oraz, czy sprzedający je kontrahent na pewno zapłacił VAT. "Przedsiębiorcy zamiast dbać o opłacalność swojej działalności mają także dbać, by kupowane przez nich towary nie były zbyt tanie" - powiedział Borkowski. Zaznaczył, że sprawdzanie, czy został zapłacony VAT nie jest zadaniem właścicieli firm, tylko aparatu skarbowego. Poinformował, że jego klub zagłosuje przeciw ustawie.
Paweł Szałamacha (PiS) zapowiedział, że kiedy dojdzie do głosowania nad ustawą, to jego klub wstrzyma się od głosu. "Albo to rozwiązanie, ten odwrócony VAT, niszczy fundament podatku VAT jako takiego i w związku z tym deklarowany cel Ministerstwa Finansów, czyli uszczelnienie systemu (...) nie zostanie spełniony. Albo jest rozwiązaniem sensownym, logicznym, zdroworozsądkowym i w związku z tym dlaczego nie rozszerzyć go na inne grupy towarów, albo dokonać zmiany systemowej i objąć nim wszystkie grupy towarowe?" - pytał poseł. Zaznaczył, że argumenty przytaczane przez stronę rządową nie przekonują jego ugrupowania i dlatego PiS wstrzyma się od głosu.
Poseł SLD Ryszard Zbrzyzny mówił, że SLD byłoby skłonne poprzeć ustawę, ponieważ walka z patologiami jest potrzebna, ale nie zgadza się na zapisy dotyczące odwróconego obciążenia VAT-em. Powiedział, że jeżeli zapisy te nie znikną z projektu, to Sojusz może zagłosować przeciw całej ustawie.
Z tymi zarzutami nie zgodził się wiceminister finansów Maciej Grabowski. Przypomniał, że bulwersujące posłów rozwiązania dotyczą nie całej gospodarki, ale handlu "towarami wrażliwymi". Zaznaczył także, że propozycje rządowe były konsultowane z przedstawicielami branż, których ustawa dotyczy i to właśnie on postulowali, by dokonać takich zmian, które umożliwią walkę z oszustami utrudniającymi działalność uczciwym przedsiębiorcom.
Wiceministrowi wtórował poseł sprawozdawca komisji finansów Maciej Święcicki (PO). Wskazywał, że ustawa ma walczyć z takimi praktykami, jak przykładowo sprowadzanie prętów stalowych z zagranicy i sprzedawanie ich po cenach dumpingowych. Dodał, że firmy, które tak robią, niszczą rynek uczciwym przedsiębiorcom, po czym po miesiącu lub dwóch znikają bez płacenia podatków, oszukując państwo. Zarówno PO, jak i PSL zapowiedziały poparcie dla rządowego projektu.
Ponieważ w trakcie debaty zgłoszono poprawki, projekt wróci do dalszych prac w komisji finansów publicznych.
W toku wcześniejszych prac nad ustawą posłowie komisji zaproponowali także, by do ustawy dodać także przepisy zwalniające przedsiębiorców przekazujących żywność na cele charytatywne. Obecnie z podatku zwolnieni są producenci. Posłowie chcą natomiast, by zwolnienie rozszerzyć też na inne firmy przekazujące żywność organizacjom pożytku publicznego.
her/ pad/ jbr/