"Obawiam się, że zarówno tempo wzrostu gospodarczego jak i założony poziom inflacji są zbyt optymistyczne. Jest to znacznie powyżej większości wskaźników prognozowanych przez międzynarodowe instytucje jak i przez polskie ośrodki badawcze.
Dziś nie ma podstaw do tego by twierdzić, że ożywienie jest za rogiem, stąd istnieje duże ryzyko, że wzrost gospodarczy może być poniżej 2 proc. w 2014 r. Dla rządu i dla ministra finansów bezpieczniej byłoby przyjąć niższe bardziej konserwatywne wskaźniki makroekonomiczne tak aby nie być zmuszonym tak jak w tym roku nowelizować budżetu.
Oczywiście nie ma podstaw twierdzić, że założenia rządu są nie realne, ale według dzisiejszej wiedzy, oba te parametry, najważniejsze wskaźniki budżetowe wydają się zbyt optymistyczne.
stk/ drag/
Zobacz także:
Rząd określił założenia do budżetu na 2014 r. >>>
Tusk: 2,5-proc. wzrost PKB w 2014 r. jest prawdopodobny >>>