– Jedną z wartości, jaką może wnieść polityka pieniężna do gospodarki, jest jej stabilność i przewidywalność – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Stanisław Kluza, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej i były minister finansów. – Zatem w szczególności przestrzegałbym przed nadmiernie częstymi obniżkami bądź podwyżkami stóp procentowych, a także zmianami z fali obniżek w fale podwyżek. Utrzymywanie stabilnej i trwałej stopy procentowej w średnim bądź czasami nawet dłuższym okresie – jeżeli nie ma ewidentnych symptomów, że należałoby ją zmienić – jest najlepszą polityką.

Ceny w Polsce spadają od lipca. W listopadzie były one średnio o 0,6 proc. niższe niż rok wcześniej, a prognozy ekonomistów przewidują, że w grudniu ceny spadły o 0,9 proc. wobec grudnia 2013 r. W ich ocenie także kolejne miesiące nie powinny przynieść wyraźnego powrotu inflacji. W tej sytuacji odległe wydaje się osiągnięcie celu NBP jakim jest wzrost cen na poziomie 2,5 proc.

– Z jednej strony widzimy, że dziś, na bieżąco, w krótkim okresie jest ona znacząco poniżej celu Banku Centralnego – przyznaje Stanisław Kluza. – Polityka pieniężna jednak nie powinna reagować tylko na sytuację bieżącą, być adaptacyjna lub krótkookresowa. Powinna patrzeć przynajmniej w średnim okresie. Średniookresowe czynniki, i wewnętrzne, i zewnętrzne, sprawiają, że poziom stóp procentowych i poziom równowag, który mamy, powinien być utrzymany chyba w dużym horyzoncie czasu.

Stopy procentowe NBP są dziś najniższe w historii. Jeżeli bank komercyjny potrzebuje pieniędzy, może je pożyczyć w banku centralnym, płacąc za to według stopy lombardowej, wynoszącej obecnie 3 proc. To oznacza, że żaden bankier nie zaoferuje dziś klientowi wyżej oprocentowanej lokaty, chyba że jego bank jest w fazie intensywnej ekspansji i chce przyciągnąć klientów, dopłacając do działalności. Nawet 3-proc. zysk jednak niespecjalnie kusi Polaków.

Zobacz: Po decyzji RPP stawki odsetek od zaległości podatkowych najniższe z możliwych >>

– Jednym z defektów polskiej gospodarki i takiego ryzyka makroekonomicznego, które może przysporzyć w przyszłości problemów, jest stosunkowo niska stopa oszczędności – zwraca uwagę były minister finansów. – Dlatego jeżeli Polska chciałaby odbudowywać właśnie tę zmienną oszczędności, powinna zastanowić się nad pewną równowagą stóp procentowych, która przynajmniej nie będzie szkodziła jakiemuś stabilnemu, bezpiecznemu poziomowi oszczędności w gospodarce.

Rada Polityki Pieniężnej będzie odgrywać w tym roku bardzo ważną rolę. Jak podkreśla Stanisław Kluza, od impulsów polityki pieniężnej będzie zależało wiele elementów sprawnej polityki makroekonomicznej państwa. Te sygnały powinny być więc wyważone.

– W polityce pieniężnej szczególna jest rola prezesa Narodowego Banku Polskiego, który jako makroekonomista powinien być liderem czytelnego komunikatu makroekonomicznego, pewnego scenariusza makroekonomicznego, który powinien budować, który powinien również przez swoje działania promować. Dlatego uważam, że polityka pieniężna i prezes NBP będą odgrywać szczególną rolę w 2015 roku.

Zobacz: Analitycy: mała szansa na obniżkę stóp procentowych >>