Koszty prowadzenia biznesu w pierwszym okresie po jego uruchomieniu powodują, że wielu ludzi rezygnuje z własnej firmy. Obciążeniem są składki na ubezpieczenie, ale też m.in. podatek dochodowy, który przedsiębiorca musi co miesiąc wpłacać do urzędu skarbowego w formie zaliczek. Adam Szejnfeld, poseł PO, zaproponował więc pakiet zmian ustawowych, które mają ułatwić małej firmie funkcjonowanie przez pierwsze dwa lata. W tym czasie nie musiałaby ona płacić PIT (ani CIT). Z kredytu mogłyby skorzystać także osoby, które wybrały opodatkowanie podatkiem liniowym lub takie, które nie zamierzają zatrudniać pracowników.
Eksperci oceniają, że kredyt podatkowy w zaproponowanym przez posła kształcie zachęci podatników, zwłaszcza młodych, do zakładania własnych firm.
Więcej czytaj w Dzienniku Gazeta Prawna>>>