Rzecznik Praw Obywatelski skarży się na opieszałość ZUS w przyznawaniu rent z tytułu niezdolności do pracy. Urząd bowiem często nie może się zmieścić z formalnościami w 60-dniowym terminie.
Ubezpieczeni skarżą się, że procedury czasami trwają kilka miesięcy, a oni są bez pieniędzy na życie. Są bezradni, bo dopiero po wydaniu decyzji ZUS mogą się od niej odwołać. Do RPO trafia coraz więcej skarg osób czekających kilka miesięcy na tę decyzję. Jeśli nie zostanie ona wydana w ciągu 60 dni, wówczas można mówić o przewlekłości postępowania, co wynika z terminów określonych w kpa. Ubezpieczony może jednak zwrócić się do sądu w razie niewydania decyzji, co wynika z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. ZUS tłumaczy, że wszystko trwa tak długo, bo musi dokładnie zbadać każdy wniosek. Tymczasem chodzi przede wszystkim o dokumenty potwierdzające opłacanie składek: świadectwo pracy zatrudnionego, a NIP – prowadzącego firmę. Dopiero po ustaleniu, że ubezpieczony ma wymagany okres składkowy zaczyna się właściwa batalia związana z dokumentacją medyczną.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Bożena Wiktorowska, 30 września 2010 r.