Premier podczas sobotniej konwencji wyborczej partii w Lublinie zapowiedział, że rząd po wprowadzeniu Małej Działalności Gospodarczej, czyli ZUS od przychodu, idzie w kierunku liczenia ZUS-u od dochodu. Ocenił, że ułatwi to sytuację tym przedsiębiorcom, którzy mają niższe dochody, którzy rozkręcają biznes i inwestują. Przyznał, że podwyższenie ryczałtu i obliczanie opłaty na ZUS od dochodu to realizacja oczekiwań przedsiębiorców wyrażana przez nich na wielu spotkaniach.
Zmiany tylko dla małych firm
- Chciałabym uspokoić przedsiębiorców. Zapowiedziana przez premiera Mateusza Morawieckiego proporcjonalność składek na ZUS ma dotyczyć tylko najmniejszych firm. Nie straszmy więc tych dużych gwałtownym wzrostem składek - napisała na twitterze Emilewicz.
Czytaj też: Po zniesieniu 30-krotności składek może przybyć samozatrudnionych >>>>
PO ma inny pomysł
Platforma obywatelska chce, aby ZUS dla małych firm był odliczany od płacy minimalnej. . - My proponujemy proste rozwiązanie, żeby dla tych małych firm ZUS był odliczany od płacy minimalnej, żeby to było bezpieczne, żeby wszyscy mogli ten ZUS płacić i żeby było to zabezpieczenie późniejszej emerytury i żeby nie było takiej dziury, że kogoś nie stać na płacenie ZUS i potem zostaje bez środków do życia" - powiedział kandydat na premiera tej partii Małgorzata Kidawa-Błońska.
Obecnie składki ZUS, które przedsiębiorcy płacą na zasadach ogólnych, naliczane są od podstawy wynoszącej 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej - w 2019 r. prognozowane przeciętne wynagrodzenie miesięczne wynosi 4765 zł, więc podstawa wymiaru składek wynosi 2859 zł.