Jak już informowaliśmy, w okresie od 1 lipca 2023 r. do 30 września 2024 r. Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA zrealizował 5736 prawomocnych wyroków przywracających emerytury i renty świadczeniobiorcom, które zostały im obniżone ustawą deubekizacyjną z 2016 r., a wypłacone z tego tytułu wyrównania przekroczyły kwotę 1,08 mld zł. A to nie wszystkie koszty, jakie poniósł dotąd budżet państwa i wszyscy Polacy z tytułu uchwalonej przez Zjednoczoną Prawicę ustawy represyjnej, jak jest określana ustawa z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz.U. z 2016 r., poz. 2270, dalej: ustawa zaopatrzeniowa). Są jeszcze decyzje ministra spraw wewnętrznych i administracji przywracające wysokość emerytury bez prawomocnego wyroku sądowego, lecz w swoistym trybie „łaski”, w szczególnie uzasadnionych przypadkach.

Czytaj również: SN ostrzegał o skutkach ustawy deubekizacyjnej. Budżet państwa już je odczuwa>>

 

Prawo łaski w szczególnie uzasadnionych przypadkach…

Chodzi o art. 8a ust. 1 dodany do ustawy zaopatrzeniowej nowelizacją z 2016 r. Przepis ten stanowi, że minister właściwy do spraw wewnętrznych, w drodze decyzji, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, może wyłączyć stosowanie art. 15c, art. 22a i art. 24a w stosunku do osób pełniących służbę, o której mowa w art. 13b, ze względu na:

  1. krótkotrwałą służbę przed dniem 31 lipca 1990 r. oraz
  2. rzetelne wykonywanie zadań i obowiązków po dniu 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem zdrowia i życia.

Zgodnie z ust. 2, do osób, o których mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy art. 15, art. 22 i art. 24.

Mówiąc wprost – na podstawie tego przepisu minister spraw wewnętrznych i administracji już w latach 2017-2023 miał możliwość przywracać świadczenia osobom objętym ustawą represyjną.

Zapytaliśmy prawników o to, o jakie szczególnie uzasadnione przypadki chodzi w prawie ubezpieczeń.

- W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych wyłączona została możliwość wykładni przepisów z uwzględnieniem reguł słuszności (zasad współżycia społecznego) więc konieczna jest ścisła i co do zasady zgodna z dosłownym brzmieniem przepisu wykładnia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2005 r., sygn. akt III UK 120/05). Do złagodzenia rygorów prawa ubezpieczeń społecznych nie stosuje się ani art. 5 Kodeksu cywilnego, ani art. 8 Kodeksu pracy. Rygoryzm prawa publicznego – a więc także prawa ubezpieczeń społecznych nie może być łagodzony konstrukcją nadużycia prawa podmiotowego przewidzianą właśnie w art. 5 Kodeksu cywilnego lub w art. 8 Kodeksu pracy. Zarzut nadużycia prawa podmiotowego, albo czynienia ze swego prawa podmiotowego użytku niezgodnego z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych musiałby być odniesiony do czynności organu rentowego, który - wydając decyzję - nie korzysta ze swoich praw podmiotowych (regulowanych prawem prywatnym - Kodeksem cywilnym lub Kodeksem pracy), lecz realizuje ustawowe kompetencje organu władzy publicznej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2006 r., sygn. akt I UK 128/06) – tłumaczy adwokat Karolina Rzepecka z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy, specjalista z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

- Przepis art. 8a ustawy zaopatrzeniowej stanowi próbę złagodzenia właśnie rygoryzmu przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych – mówi mec. Rzepeckiej. Jej zdaniem, konstrukcja wskazanego przepisu oraz klauzula generalna „szczególnie uzasadnionego przypadku” – biorąc pod uwagę ilość wydawanych w sprawach orzeczeń – była i jest dużym problemem dla sądów administracyjnych. Pojęcie „szczególnie uzasadnionego przypadku” jest bardzo ocenne, pomimo zaproponowania przez ustawodawcę dodatkowych kryteriów pomocniczych – krótkotrwałości służby na rzecz państwa totalitarnego i rzetelności służby pełnionej po dniu 12 września 1989 roku.

- Jak podkreśla się w orzecznictwie, ustawodawca nie wskazał trzech odrębnych przesłanek określających treść normy materialnoprawnej podlegającej zastosowaniu, lecz jedną przesłankę „szczególnie uzasadnionych przypadków”, którą należy rozważać z uwzględnieniem kryteriów krótkotrwałej służby przed dniem 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnego wykonywania zadań i obowiązków po dniu 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem zdrowia i życia. Chodzi o takie osoby, które poza tym, że ich służba przed dniem 31 lipca 1990 r. była krótkotrwała, odznaczają się wybitnymi, indywidualnymi, także w znaczeniu „niepowtarzalnymi”, zasługami i osiągnięciami w dziedzinie aktywności zawodowej w służbie po 12 września 1989 r. Ocena tego typu zasług ze względu na ich różnorodność, wyjątkowość, a często nieporównywalność, jak również ocena krótkotrwałości służby została powierzona organowi w ramach uznania administracyjnego. Zatem samo wykonywanie służby w sposób rzetelny i z najwyższym zaangażowaniem nie wypełnia tej przesłanki, gdyż z istoty każdej służby wynika konieczność wykonywania przez funkcjonariusza powierzonych mu zadań z najwyższą gotowością i starannością – zauważa mec. Karolina Rzepecka. I wskazuje, że sam fakt otrzymywania przez funkcjonariusza awansów, wyróżnień, nagród motywacyjnych, odznaczeń nie świadczy jeszcze o zaistnieniu szczególnie uzasadnionego przypadku, o jakim mowa w art. 8a ust. 1 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2024 r., sygn. akt III OSK 2448/22).

- Chociaż ocena spełniania kryterium „szczególnie uzasadnionego przypadku” nie powinna być dowolna, to jednak obywatel nie będzie miał pewności – do czasu rozpoznania jego sprawy – czy jego sytuacja jest tym „szczególnie uzasadnionym przypadkiem”. To też może uzasadniać ilość wpływających wniosków oraz ilość toczących się spraw sądowych na podstawie tego przepisu prawa - dodaje.

Czytaj w LEX: Zaopatrzenie emerytalne funkcjonariuszy formacji umundurowanych i specjalnych w świetle tzw. ustawy dezubekizacyjnej z 2016 r. Wybrane zagadnienia > >

 

Nowość
Prawo ubezpieczeń społecznych
-20%

Cena promocyjna: 55.2 zł

|

Cena regularna: 69 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 48.3 zł


…choć za PiS nie było stosowane

- Postępowania przed obliczem ministra toczyły się wyjątkowo opieszale. Decyzje, w ponad 99,5 proc. odmowne, były wydawane po upływie wszelkich terminów określonych w Kodeksie postępowania administracyjnego, mimo że w większości spraw nie było żadnych okoliczności, które mogłyby uzasadnić prowadzenie postępowania przez tak długie okresy. Piętnowały to sądy administracyjne, które wydały co najmniej kilkaset wyroków stwierdzających rażące naruszenie prawa ze względu na bezczynność i przewlekłość tych postępowań. Sądy odrzuciły bądź oddaliły setki kasacji ministra. Wymierzyły ministrowi setki grzywien prewencyjnych i w setkach przypadków przyznały naszym skarżącym sumy pieniężne mające zrekompensować straty ponoszone na skutek tej intencjonalnej bezczynności i przewlekłości – mówi serwisowi Prawo.pl Jan Gaładyk ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych, który na co dzień pomaga policyjnym emerytom i rencistom w tego rodzaju sprawach. Jak zauważa, grzywny i sumy pieniężne przyznawane skarżącym przez sądy administracyjne były orzekane bardzo wstrzemięźliwie, wyjątkowo i tylko w szczególnie jaskrawych przypadkach pozostawania w bezczynności czy przewlekłości.

Stowarzyszenie szacuje, że w sumie budżet państwa zapłacił około 700 tys. zł tytułem grzywien i kosztów sądowych, które nakładały sądy administracyjne, stwierdzając bezczynność lub przewlekłość postępowań.

2 października 2023 r., w odpowiedzi na interpelację poselską nr 41514 Maciej Wąsik, ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, podał, że dotychczas (czyli do 2 czerwca 2023 r.) zapadło 386 prawomocnych wyroków stwierdzających bezczynność lub przewlekłość z rażącym naruszeniem prawa. Łączna kwota nałożonych w nich grzywien wyniosła 100 300 zł, natomiast zasądzonych sum pieniężnych - 252 500 zł. Z kolei w 36 sprawach sąd administracyjny stwierdził więcej niż jeden raz, rażące naruszenie prawa w związku z bezczynnością/przewlekłością.

Z kolei w odpowiedzi na interpelację poselską nr 41515 wiceminister Wąsik poinformował, że na podstawie art. 8a ustawy zaopatrzeniowej dotychczas (tj. do 2 czerwca 2023 r.) wszczęto 5073 postępowania. Wydano 37 pozytywnych decyzji, wyłączających stosowanie art. 15c, art. 22a i art. 24a ustawy zaopatrzeniowej. Ponadto zapadły 834 wyroki, w których została uchylona co najmniej jedna decyzja ministra spraw wewnętrznych i administracji (w I instancji, II instancji lub I i II instancji łącznie), a kwota zasądzonych kosztów postępowań wyniosła 213 049,26 zł. W 48 sprawach sąd administracyjny uchylił decyzję ministra co najmniej dwukrotnie (wyroki prawomocne).

- Z informacji tych wynika, że suma grzywien i kosztów to 565 849, 26 złotych. Jesteśmy przekonani, że tych grzywien, kwot i kosztów było znacząco więcej – mówi Jan Gaładyk.

W piątek, 13 grudnia 2024 r., zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji o to, ile decyzji w trybie ww. art. 8a ustawy zaopatrzeniowej wydał do dziś minister. -  Od 12 marca 2024 r. – tj. od zmiany regulaminu organizacyjnego Biura Kadr, Szkolenia i Organizacji MSWiA oraz ustanowienia pełnomocnika ministra spraw wewnętrznych i administracji ds. postępowań administracyjnych - w trybie art. 8a ustawy zaopatrzeniowej, wydano 1016 decyzji pozytywnych, zero negatywnych i 261 decyzji o umorzeniu postępowania – przekazał nam Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.

- Szacujemy, że tych wniosków wpłynęło do ministerstwa około 2 tys. – twierdzi Jan Gaładyk. Według niego, za rządów PiS takich wniosków wpłynęło około 6 tysięcy.

Czytaj także w LEX: Wykładnia art. 8a ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin w orzecznictwie sądów administracyjnych > >

 

Sprawdź również książkę: Prawo ubezpieczeń społecznych >>


Czy winni z ministerstwa poniosą odpowiedzialność?

10 kwietnia 2024 r. do Marcina Kierwińskiego, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji wystąpił Antoni Duda, prezes zarządu głównego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych. - Zwracamy się z wnioskiem o rozliczenie osób odpowiedzialnych za kilkuletnie systemowe naruszanie i przekraczanie prawa, systemowe naruszanie dyscypliny finansów publicznych, kpiny z elementarnych zasad etyki i zdrowego rozsądku – napisał. W piśmie, do którego dotarł serwis Prawo.pl wskazał na stosowanie art. 8a przez ministerstwo pod rządami poprzedniej władzy. Według niego, prowadząc te postępowania minister powinien respektować zasady postępowania administracyjnego i stosować się do wyroków sądów administracyjnych.

A jak było?

- Minister w tych sprawach systemowo ignorował przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, przez co większość tych postępowań trwała latami, mimo braku jakichkolwiek przesłanek i uzasadnienia do tak długiego procedowania. Należy do tego dołożyć wielomiesięczne oczekiwanie na wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i Naczelnego Sądu Administracyjnego, a były to bardzo często, okresy ponad dwu a nawet trzyletnie, co razem daje pełny obraz opresyjnego działania państwa, które w rzeczywistości wykluczyło kilkutysięczną grupę obywateli z należnych im praw – czytamy w piśmie.

Zdaniem Antoniego Dudy, postępowania przed ministrem toczyły się wyjątkowo wolno, intencjonalnie opieszale. Trwały przez lata, a w ich trakcie pozorowano czynności i celowo wydłużano okresy bezczynności. - Postępowania były prowadzone nie po to, żeby cokolwiek i o czymkolwiek rozstrzygać, lecz były elementem założonej, wyrachowanej polityki dyskryminacyjnej. Niemal wyłącznie odmowne decyzje były wydawane po upływie wszelkich terminów określonych w k.p.a., mimo że w większości spraw nie było żadnych okoliczności, które mogłyby uzasadniać prowadzenie postępowania administracyjnego przez tak długie okresy. Postępowanie w tych sprawach było zaprzeczeniem, wymaganej przez obowiązujące przepisy, sprawności i poprawności działania. Dostrzegały to sądy administracyjne, które wydały co najmniej kilkaset wyroków piętnujących rażącą bezczynność i przewlekłość tych postępowań. Sądy odrzuciły bądź oddaliły setki, a może i tysiące kasacji ministra. Niestety zarówno WSA w Warszawie, jak i NSA również działały zbyt wolno i mało zdecydowanie, jednak mimo wszystko reagowały na rażące naruszenia prawa przez ministra, wyrażając swoją dezaprobatę do poczynań ministra w setkach wyroków – podkreślił Duda.

Sprawdź także w LEX: Stanowisko judykatury w sprawie zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy pełniących "służbę na rzecz totalitarnego państwa" > >