Z informacji dostępnej na stronie internetowej Sejmu wynika, że poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw (nr SH-020-22/24) wciąż czeka na nadanie mu numeru druku sejmowego.

Czytaj również: Bez konsultacji społecznych nie będzie nowego prawa>>

 

Wigilia dniem wolnym w trosce o dobrostan pracowników

Zmiana sprowadza się do dopisania Wigilii Bożego Narodzenia do listy dni wolnych od pracy w ustawie o dniach wolnych od pracy. Pozostałe zmiany w Kodeksie pracy i w ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni z tego wynikają.

- Wigilia jest dniem ważnym dla wszystkich pracowników oraz ich rodzin, którzy ten szczególny czas spędzają w gronie najbliższych podczas kolacji wigilijnej, kultywując m.in. tradycje religijne. Należy zauważyć, że z tego względu pracodawcy często decydują się na skrócenie czasu pracy do godziny 12.00 lub 13.00, w celu zapewnienia bezpiecznego powrotu pracowników do domu do swoich bliskich. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że dzień wolny będzie obowiązywał dla wszystkich pracowników, również pracowników placówek handlowych, którzy pracują tego dnia do godz. 14.00. (...). Proponowane rozwiązanie umożliwi rozłożenie ruchu drogowego na dłuższy czas, co przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa podróżujących w tym okresie – napisali w uzasadnieniu do projektu jego autorzy. Jak twierdzą, dodatkowy dzień wolny w Wigilię Bożego Narodzenia ułatwi pracownikom łączenie życia zawodowego z życiem prywatnym, a co za tym idzie - ułatwi sprawowanie opieki nad dziećmi, które najczęściej w tym dniu nie mają zajęć edukacyjnych a jedynie, zapewnione w szkołach, zajęcia opiekuńcze.

 

Cena promocyjna: 100.8 zł

|

Cena regularna: 144 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 129.6 zł


Skutki dla finansów publicznych i gospodarcze – nieoszacowane

Posłowie Lewicy nie kryją, że nie wiedzą, jakie będą skutki wprowadzenia tej zmiany dla finansów publicznych i dla gospodarki. - Skutki gospodarcze projektowanych rozwiązań można by teoretycznie oszacować biorąc pod uwagę dane makroekonomiczne dotyczące Produktu Krajowego Brutto, przeciętnej pensji w sektorze przedsiębiorstw w zależności od wielkości pracodawcy oraz wpływów z VAT. Będą to jednak szacunki obarczone daleko idącą niedokładnością, ponieważ dzień 24 grudnia nie jest traktowany przez pracodawców oraz pracowników jak zwykły dzień roboczy. W obecnym stanie prawnym praca 24 grudnia wykonywana jest w handlu do godz. 14.00, a wiele zakładów pracy organizuje tego dnia uroczystości w firmie, skraca godziny pracy lub całkowicie zwalnia z obowiązku świadczenia pracy. (...). Dni wolne od pracy w różny sposób działają na różne branże w gospodarce. Na pewno można się spodziewać negatywnych skutków w branży przemysłowej, która pracuje w systemie zmianowym oraz wymagającym ciągłości pracy. Ciężko jednak nie dostrzec branż, które zyskają na dodatkowym dniu wolnym, tj. m.in. mały handel i usługi, turystyka, gastronomia. Można zakładać negatywne skutki w produkcji przemysłowej, co przełoży się na zmniejszenie wzrostu gospodarczego, lecz ciężko to odnieść do dnia 24 grudnia, który jest specyficznym dniem miesiąca, przez część pracodawców traktowany jako dzień częściowo wolny od pracy. Jednocześnie może mieć to niemierzalny wpływ na dobrostan pracowników, którzy po wolnym wrócą wypoczęci i w lepszej kondycji psychicznej – stwierdzają. I dalej: - Nie sposób precyzyjnie określić jakie skutki finansowe będzie miało wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego w dniu 24 grudnia dla finansów publicznych, lecz ewentualny wpływ będzie tylko pośredni.

Zdaniem ustawodawcy, wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego nie generuje bezpośrednio dodatkowych kosztów dla sektora finansów publicznych, czyli budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego. 

Czytaj w LEX: Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni > >

 

Sprawdź również książkę: Praca w niedziele i święta >>


Pracodawcy znów zaskoczeni

- Przedsiębiorcy zostali zaskoczeni taką inicjatywą – mówi serwisowi Prawo.pl radca prawny Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. Nie kryje, że pracodawcy krytycznie oceniają sposób procedowania propozycji. - Zapowiedź ustanowienia 24 grudnia dniem wolnym od pracy już w tym roku uniemożliwia przedsiębiorcom prowadzenia działalności w przewidywalnych warunkach. Natężenie pracy w tym dniu jest różne, w zależności od przedsiębiorcy, sektora działalności gospodarczej.  Poszczególne branże naszej gospodarki w różny sposób odczują skutki inicjatywy i należy zwrócić uwagę na przykład na sytuację sektora handlu – zauważa.

W jego opinii dobrze byłoby, aby tego rodzaju propozycje, niosące za sobą określone skutki społeczno-gospodarcze, były przedmiotem konsultacji z partnerami społecznymi. - Tymczasem przedstawiano projekt bez konsultacji, któremu towarzyszy bardzo pobieżna ocena skutków proponowanej regulacji – podkreśla Lisicki. I przypomina, że w Polsce mamy już szereg dni wolnych od pracy, w tym 13 świąt. – Każde wprowadzenie dnia wolnego powoduje określone skutki dla organizacji pracy. W ostatnich latach stopniowo zwiększana jest w naszych przepisach liczba dni wolnych, zwolnień od pracy, które przysługują pracownikom.  Dlaczego przykładowo nie proponuje się wprowadzenia wolnej Wigilii w miejsce innego dnia wolnego – pyta Lisicki. I dodaje: - Mamy nadzieję, iż będzie przestrzeń na rozmowy z partnerami społecznymi w celu wypracowania zrównoważonego rozwiązania. Uwzględnienia w szczególności sytuacji sektorów, które odczują skutki ustanowienia dnia wolnego w dniu 24 grudnia.  

- My jako Związek Rzemiosła Polskiego, ogólnie popieramy inicjatywę wolnej od pracy Wigilii, dostrzegając jej pozytywny wpływ zarówno na atmosferę w miejscach pracy, jak i na pracowników. W przeważającej większości przedsiębiorstw ten dzień i tak ma charakter mniej formalny – pracownicy często kończą pracę wcześniej lub korzystają z urlopu. W związku z tym nadanie Wigilii statusu święta ustawowego wydaje się zgodne z praktyką i potrzebami społecznymi. Musimy jednak pamiętać, że są pracownicy, tacy jak np. piekarze czy cukiernicy, którzy odgrywają kluczową rolę w przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia, a ze względu na dłuższe trwanie świąt będą musieli zmierzyć się z dodatkowym obciążeniem pracą. Aby sprostać wszystkim zamówieniom w terminie, mogą być zmuszeni do pracy ponad normę w dniach poprzedzających święta – podkreśla z kolei prof. dr hab. Jan Klimek, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Jak twierdzi, sytuacja będzie szczególnie wymagająca, jeśli nowe przepisy wejdą w życie jeszcze w tym roku. Do świąt pozostało niewiele czasu, a firmy już teraz muszą rozpocząć planowanie swoich działań na ten okres.

- Ta propozycja zmiany prawa pracy dotyka znacząco małych i średnich przedsiębiorców, w szczególności mikroprzedsiębiorców. To środowisko w Polsce mierzy się w ostatnich latach z szeregiem wyzwań i obciążeń, które często prowadzą właścicieli firm na skraj rentowności, a w wielu przypadkach do zamykania działalności. Kolejne propozycje rządu, takie jak systematyczne podnoszenie minimalnego wynagrodzenia, które stanowi wyłączne obciążenie dla pracodawcy, oraz zmiany w systemie świadczeń chorobowych (L4), są działaniami nagłymi i nieprzewidzianymi. Szczególnie dotkliwe są właśnie dla tych najmniejszych firm, których zasoby są ograniczone, a ich elastyczność finansowa jest znacznie mniejsza niż w dużych organizacjach – zauważa prof. Klimek. I przypomina, że w ramach wcześniejszych konsultacji społecznych rząd rozważał propozycję wyboru dodatkowego dnia wolnego od pracy, wskazując na alternatywę między Wigilią a Świętem Trzech Króli. Przedstawiciele pracodawców, z uwagi na wyjątkowe znaczenie świąt Bożego Narodzenia w kulturze chrześcijańskiej, opowiadali się za Wigilią jako bardziej odpowiednim terminem. - Liczymy zatem, że głos tego środowiska zostanie tym razem uwzględniony w ostatecznej decyzji - zaznacza.

Czytaj również: Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nadużywa trybu odrębnego?>>

Czytaj również w LEX: Przestępstwo naruszenia zakazu handlu w niedziele i święta (art. 218a k.k.) > >

 

Albo poważna debata, albo rażące naruszenie standardów dobrej legislacji

Zdaniem Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, określenie skutków finansowych takiej zmiany nie jest łatwe. Jak tłumaczy, konsumpcja przeniesie się na inne dni przed Wigilią, ale to, że taki efekt nastąpi nie pozwala założyć, że skutki będą mniejsze. Bo pozostaje jeszcze strona wytwórcza i tu konsekwencje będą istotne. – Twierdzenie, że w Wigilię i tak się pracuje krócej i na „pół gwizdka”, a wolny dzień jest usankcjonowaniem sytuacji, która ma już miejsce, nie jest wystarczającym uzasadnieniem. Wprowadzenie proponowanych zmian mogłoby oznaczać, że odtąd już dzień przed Wigilią, czyli 23 grudnia, stałby się dniem pracy na „pół gwizdka”. Na ustawodawcy, który wychodzi z taką inicjatywą ciąży powinność zadania sobie trudu oceny skutków takiej zmiany. W przestrzeni publicznej mówiło się o tym, że koszt dla gospodarki wyniósłby ok. 6 mld zł, tyle tylko, że są to stare dane, sprzed kilkunastu lat, które wynikały z prostej kalkulacji, czyli podzielenia produktu krajowego brutto przez liczbę dni w roku. Nie da się jednak tego oszacować w tak prosty sposób – mówi Łukasz Kozłowski. 

Jego zdaniem, ustawodawca nie dostarczył racjonalnych podstaw do dyskusji nad swoją propozycją, a zasadniczą wadą projektu jest założenie, że już tegoroczna Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. Politycy nie patrzą na to, jak rzucane przez nich obietnice czy zapowiedzi wpływają na gospodarkę. Przecież dostawy i cała logistyka są już zaplanowane, rozkład czasu pracy ustalony – podkreśla Łukasz Kozłowski. Zwraca przy tym uwagę na krótki czas, jaki mieliby przedsiębiorcy na przygotowanie się do tej zmiany. – W najlepszym przypadku tylko kilka tygodni – wskazuje.  I to przy założeniu, że Sejm i Senat procedowałby w ekspresowym tempie, a prezydent od razu podpisał ustawę. - Nie można oczekiwać, że adresaci przepisów dostosują się do prawa, które nie zostało jeszcze uchwalone – zauważa. I przypomina sytuację z 2018 r., kiedy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości politycy uznali, że dniem wolnym powinien być także 12 listopada. Projekt, który miał to usankcjonować, trafił do Sejmu… w październiku.

- Poważną debatę na ten temat jesteśmy w stanie przeprowadzić tylko w przypadku zmian wchodzących w życie w 2025 r. Ustanowienie Wigilii jako dnia wolnego od pracy już w 2024 r. wymagałaby rażącego naruszenia standardów dobrej legislacji – kwituje Łukasz Kozłowski.

Sprawdź również w LEX: Dni, które trzeba odpracować > >