W interesie zlecającego prace leży zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pracującym na terenie jego zakładu pracy czy placu budowy - niezależnie od tego, kto te osoby zatrudnia. Nierzadko dość szybko przekonuje się, jak mały wpływ ma na sposób pracy podwykonawców.
W ciągu ostatniej dekady nie brakowało zdarzeń, w których – na skutek błędów, uchybień, ale i celowego łamania przepisów przez podwykonawców – ginęli ludzie. Przykłady to choćby wybuch metanu i pyłu węglowego w jednej z kopalni czy spadek platformy podczas prac wysokościowych przy remoncie komina.
- Zgodnie z przepisami prawa odpowiedzialność za takie zdarzenia spoczywa na podwykonawcy. Na tym jednak skutki takiego wydarzenia się nie kończą – mówi Aleksander Myśkow, prezes Zarządu EcoMS Consulting, firmy specjalizującej się m.in. w opracowywaniu i audytowaniu standardów bezpieczeństwa pracy. – Wypadki, które zdarzają się na terenie firmy zlecającej prace, odbijają się bardzo negatywnie na jej wizerunku. W świat idzie komunikat: „Na budowie firmy X nie jest bezpiecznie. Oni nie dbają o zdrowie i życie pracowników”. Często w powszechnej opinii to zleceniodawca jest odpowiedzialny za wypadek i zwykle to jego nazwa pojawia się w mediach. A jeśli jednocześnie prezentuje się jako firma odpowiedzialna społecznie, grozi mu całkowita utrata wiarygodności – dodaje Aleksander Myśkow.
Dlatego tak ważna w kontekście zarządzania bezpieczeństwem jest profesjonalna weryfikacja spełnienia przez podwykonawcę wymagań prawnych (przede wszystkim przepisów BHP) oraz innych, stawianych przez firmę zlecającą prace.
Zgodnie z art. 18 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku - Prawo budowalne do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowy, z uwzględnieniem zawartych w przepisach zasad bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Osobą odpowiedzialną za organizację i przebieg budowy jest kierownik budowy, a jednym z jego kluczowych zadań jest koordynacja budowy w zakresie BHP. Może on powołać do działań koordynacyjnych jednego ze swoich pracowników. Jednak obecnie coraz częstszą praktyką jest oddelegowanie tego zadania do wyspecjalizowanych firm świadczących usługi koordynacji oraz inspektora BHP na budowie - mówi Artur Sroka, dyrektor działu Usług dla Przemysłu i Budownictwa Bureau Veritas Polska Sp. z o.o., organizacji, która już od 1828 roku świadczy usługi zarządzania jakością, BHP, ochroną środowiska i odpowiedzialnością społeczną. - Obecność niezależnego koordynatora lub inspektora na placu budowy to ograniczenie ryzyka w obszarze BHP, jak też zabezpieczenie interesów wszystkich stron biorących udział w procesie budowy - dodaje Artur Sroka.
Firma EcoMS Consulting stworzyła innowacyjne narzędzie SubSafety, które pozwala na obiektywną i w pełni transparentną ocenę zdolności podwykonawcy do zapewnienia pracownikom bezpiecznych, zgodnych z prawem warunków pracy. Umożliwia również analizę porównawczą, pokazującą, czy mamy do czynienia z faktyczną poprawą bezpieczeństwa. A to właśnie jest ostatecznym celem systemu SubSafety.
Narzędzie stanowi unikalne połączenie możliwości, jakie daje aplikacja online, z niezbędnym przy ocenie spełnienia wymagań BHP audytem w miejscu pracy, na przykład na placu budowy.
Aplikacja zawiera ankietę dla podwykonawców, która jest stale aktualizowana w oparciu o najnowsze wymagania prawne BHP. Każdy z podwykonawców ma swój unikalny profil, w którym zapisywane są osiągane przez niego rezultaty. SubSafety przelicza odpowiedzi na punkty i tworzy raporty w poszczególnych kategoriach. Jest też miejsce na ocenę własną wykonującego zlecenie.
Po wypełnieniu ankiety zespół doświadczonych i niezależnych audytorów bezpieczeństwa EcoMS Consulting przeprowadza audyt, w oparciu o dokumentację oraz wizytę w miejscu pracy. Raport z badania, zawierający ocenę w poszczególnych kategoriach, wraz z dostrzeżonymi niezgodnościami i ewentualnymi zaleceniami, jest dostępny online.
- Każdy przedsiębiorca korzystający z usług firm zewnętrznych powinien pomagać im zrozumieć najlepsze zasady BHP. SubSafety pozwala podnieść poziom bezpieczeństwa pracy u podwykonawców. Narzędzie warto użyć nie tylko jednokrotnie, lecz stosować do monitorowania i tworzenia historii zmian spełniania przez wykonawców wymagań w zakresie BHP – zauważa Aleksander Myśkow.
Źródło: www.ecoms.pl