Przedstawiciele związków zawodowych poinformowali w sobotę na konferencji, że pracowników personelu naziemnego na warszawskim lotnisku jest zbyt mało w stosunku do zadań, jakie wykonują.
"Pracownicy odpowiedzialni za wykonywanie lotów są nadmiernie obciążeni pracą, wyeksploatowani (...) do błędu może dojść w każdej chwili" - powiedział dziennikarzom przewodniczący OPZZ. Dodał, że protestujący domagają się m.in. podwyżek płac.
Przewodniczący Związku Zawodowego Naziemnego Personelu Lotniczego Robert Skalski zaznaczył, że do protestu przystąpią pracownicy spółki LOT AMS, czyli bazy technicznej wydzielonej przed dwoma laty ze struktur PLL LOT. Dodał, że protest będzie polegał na tym, że mechanicy nie będą przystępować do normalnych działań, czyli nie będą dokonywać niezbędnych wpisów w dziennikach lotów, które umożliwiają samolotom startowanie z lotniska. Zaznaczył, że protest będzie trwał do odwołania. (PAP)
her/ rbk/ pad/