Jak mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej z miesiąca na miesiąc rośnie zainteresowanie elastycznym czasem pracy w firmach.
Zapowiadanej lawiny chętnych, przed którą ostrzegali związkowcy, jednak nie widać. Brak elastycznych rozwiązań stawiałby polskie firmy już na starcie w gorszej pozycji. A tak daje szansę na poprawę konkurencyjności całej gospodarki.
Przez rok elastyczny czas pracy wprowadziło 1079 firm. To głównie duże przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 249 osób (403). Nieco mniej było średnich firm zatrudniających do 49 pracowników (305), oraz tych największych, powyżej 250 pracowników (179). Elastyczny czas wprowadziły także 192 najmniejsze firmy (zatrudniające do 9 osób).
Z elastycznego czasu pracy najchętniej korzystają przedsiębiorstwa zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (403 firmy), handlem i naprawami (182) oraz budownictwem (114). Na dalszych pozycjach są firmy zajmujące się zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi (51) oraz opieką zdrowotną i pomocą społeczną (46).
Nowe rozwiązania najpopularniejsze są wśród pracodawców w Katowicach (175 firm), Poznaniu (158), Krakowie (94) i Wrocławiu (92).
Firmy mogą uelastyczniać czas pracy od sierpnia zeszłego roku. Pracodawcy mogą skorzystać z dwóch nowych rozwiązań. Pierwsze to wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do maksymalnie 12 miesięcy. Wcześniej nie mogło to być więcej niż 4 miesiące. Pozwala to dostosować pracę pracowników do bieżących zamówień.
Drugie rozwiązanie to możliwość wprowadzenia w firmie ruchomego czasu pracy. Pracownicy mogą dzięki temu zaczynać pracę np. w poniedziałek, środę i piątek o godzinie 9 rano, a we wtorek i w czwartek o 10. Mogą również rozpoczynać dzień np. między godziną 7 a 10. Ułatwia to pracownikom godzenie życia rodzinnego z pracą.
Uwaga! Nawet po wprowadzeniu elastycznego czasu pracy, pracownikom nadal przysługuje wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny. Tak jak do tej pory pracodawca może rekompensować podwładnym dłuższa pracę czasem wolnym. Zmiany wprowadzone w kodeksie oznaczają jedynie dopasowanie czasu pracy pracowników do wielkości zamówień lub liczby zleceń w firmie.
Zobacz także: Elastyczny czas pracy coraz bardziej poplularny
W kodeksie pracy zostają gwarancje odpowiedniego czasu odpoczynku dla pracowników. Zachowane zostaje prawo do 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku w ciągu doby oraz do 35-godzinnego w ciągu tygodnia. Pod szczególną ochroną ciągle pozostają m.in. kobiety w ciąży, rodzice małych dzieci czy pracownicy młodociani.
Elastyczny czas pracy to rozwiązania sprawdzone w czasie kryzysu. Dzięki ustawie antykryzysowej, która obowiązywała w latach 2009-2011, skorzystało z niego 1100 firm. Obecnie takie przepisy z powodzeniem stosowane są w wielu państwach Unii, m.in. Wielkiej Brytanii, Niemczech, Czechach czy na Słowacji.
Zobacz także: Pracodawcy nie nadużywają elastycznego czasu pracy