Na skrzyżowaniu wydarzył się wypadek – zderzyły się dwa samochody. Teraz stoi tam grupka gapiów i policjant przepytuje świadków, chcąc ustalić okoliczności zdarzenia. Pierwszy świadek opowiada co widział – czerwony wjechał w zielonego. Drugi świadek relacjonuje: czerwony wymusił pierwszeństwo na zielonym. Trzeci świadek też ma swoją historię – zawiodła sygnalizacja świetlna i zielony wyjechał czerwonemu pod koła. Czwarty świadek twierdzi, że czerwony jechał jak wariat i potrącił stojącego na skrzyżowaniu zielonego. Wszyscy widzieli to samo wydarzenie, wszyscy obserwowali je w ten sam sposób, a tymczasem wydaje się, że to zupełnie różne sytuacje. Jak to się stało, że każdy ze świadków widział coś innego?
 

Przeciążony informacjami mózg chroni się wprowadzając mechanizmy, pozwalające łatwiej i szybciej segregować napływające dane. Jednym z takich mechanizmów są stereotypy – grupy cech przypisywane określonym ludziom, zwierzętom lub przedmiotom. Dzięki nim widząc obiekt o określonych cechach lub wyglądzie, ludzki umysł od razu przeprowadza szybką akcję poszukiwania wzoru (modelu, stereotypu) i jeśli go znajduje, wówczas szufladkuje określony obiekt do grupy mu podobnych (np. "baba za kierownicą!"). Jeżeli ta operacja się nie uda, próbuje porównać go do znanych już rzeczy i posiadanych doświadczeń. Może ta czynność jest podobna do jeżdżenia samochodem? Jeśli tak, umysł włącza mechanizmy działania dla czynności „jazda samochodem” i spokojnie może zająć się innymi rzeczami.
 

Doświadczenia z przyszłości, posiadane informacje i wyobrażenia są idealną pożywką dla upraszczania działań przez mózg. Porównujemy do tego, co znane, stosujemy te same schematy działania, które już kiedyś się sprawdziły, potrafimy przewidzieć konsekwencje niektórych działań w przyszłości. Bazujemy na znanych nam procesach i procedurach próbując je zastosować w nowych sytuacjach. Chociaż wydaje się to logiczne (i całkiem niegroźne), to jednak powoduje niebezpieczeństwo popadnięcia w schematyczne myślenie. To modele myślowe – określone założenia, które mamy „od zawsze” i które nie są weryfikowane w zmieniającej się rzeczywistości. O ile modele na początku swojego istnienia mogły być słuszne, o tyle upływ czasu i zmiana okoliczności sprawiają, że model staje się coraz mniej zbieżny z rzeczywistym światem - jeżeli nie zostanie zmodyfikowany będzie prowadził do podążania za błędnymi założeniami. Kolejnym wzmacniającym je uwarunkowaniem jest ludzki lęk przed zmianami. Wiele osób boi się tego co nowe i nieznane, nie lubi zmian, woląc tkwić w dobrze poznanych schematach i działaniach. Porządek daje poczucie bezpieczeństwa, znane schematy są łatwiejsze do powtórzenia, niż konieczność uczenia się nowych rzeczy i zdobywania kwalifikacji.

W takim ułożonym i prostym świecie mniej jest miejsca na sytuacje zaskakujące i ryzyko. Co widział każdy ze świadków wypadku? To z czym spotkał się już kiedyś, to czego doświadczył lub znał z opowieści, to co nieświadomie chciał zobaczyć – każdy widział swoje wyobrażenie o wydarzeniu.
Na te wszystkie psychologiczne i poznawcze uwarunkowania człowieka nakłada się problem komunikacyjny. Z jednej strony jest to trudność idealnego przekazania tego, co rzeczywiście mamy na myśli („jakby ci to powiedzieć…”), a z drugiej uogólnianie i zatajanie części myśli („on na pewno myśli, że jestem głupia”). Niewypowiedziane myśli nadal wpływają na nasze zachowania – jeżeli np. odczytuje się czyjeś zachowanie jako próbę oszukania, od razu stajemy się ostrożniejsi i mocniej dążymy do zabezpieczenia własnych interesów. Rozmówca o tym nie wie i odbiera zachowanie jako zachowawcze, dostosowuje swoje i tak kółko się zamyka. Przed jasnym komunikowaniem powstrzymuje nas wiele rzeczy – wychowanie (bo tak „nie wypada”), obawa przed zbłaźnieniem się przed grupą ("powiedzą, że to głupi pomysł"), nieśmiałość, niechęć do naruszenia obowiązującego porządku i zasad, wpojony nakaz „nie wyrywania się przed szereg” i wiele, wiele innych. Jakie wnioski wynikają z tych rozważań dla organizacji?
 

Każda organizacja ucząca się, która chce się rozwijać i czerpać z wiedzy swoich pracowników, musi pozwolić im „odblokować” własne myślenie i komunikację. Niewystarczający przepływ informacji potrafi rozłożyć realizację każdego zadania grupowego, a powstrzymywanie się przed upublicznieniem pomysłów zabić kreatywność w organizacji. Modele myślowe są zakorzenione głęboko w ludzkiej świadomości i nie da się ich po prostu „usunąć”, „wyłączyć” lub „wymienić” na inne. Dlatego też organizacja powinna dążyć do uświadomienia pracownikom, w jaki sposób wpływają one na ich działania oraz zachęcać ich do samodzielnego analizowania i zgłębiania swoich zachowań. Inspiracji do takich działań może być wiele (wspólne wyjazdy strategiczne i integracyjne, spotkania zespołu, prace nad projektem), jednak podstawą jest dostarczenie pracownikom wiedzy - pokazanie schematów, w których funkcjonują oraz zachęcenie do analizowania swoich zachowań. Jak zrobić to w sposób skuteczny?

Zainteresowanych tropieniem modeli myślowych firma szkoleniowa Exprofesso zaprasza na cykl interaktywnych spotkań pod nazwą „Piąty element – poprzez edutainment do organizacji uczących się”, odbywających się w całej Polsce od maja do października.

Szczegółowe informacje znajdują się  na stronie www.exprofesso.pl/konferencja. Dzięki spotkaniu będzie można doświadczyć działania edutainment – zaplanowano wiele ciekawych, interaktywnych sesji oraz demo gry strategicznej. Przemyślana inwestycja w ludzi, którzy później wykorzystają swoje umiejętności i wiedzę do pracy na rzecz organizacji, jest zawsze inwestycją opłacalną dla firmy.

Agata Motyl-Adamczyk