Nierzadko menedżer traktuje służbowy samochód czy apartament jak własny i nie chce zwrócić luksusowych przedmiotów.
Takie zachowanie to wynik kilku elementów: władzy, przyzwyczajenia do luksusu, wysokiego ego i wbrew pozorom - oszczędności. Nagminne jest przetrzymywanie samochodu przez byłych menedżerów. W takich sytuacja firmy często są w patowej sytuacji. Dla niektórych krokiem do rozwiązania sprawy jest zwolnienie dyscyplinarne. Jak pokazał wyrok Sądu Najwyższego, zaniechanie pracownika polegające na przetrzymywaniu sprzętu biurowego będącego własnością pracodawcy, mimo wezwań do jego zwrotu, może w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy (sygn. I PKN 700/00). Zwolnienie w takim trybie nie gwarantuje jednak odzyskania auta lub mieszkania, a i natychmiastowy odbiór mienia nie zawsze jest uzasadniony. Najbezpieczniej, jeśli pracodawca w odpowiedni sposób określi warunki użytkowania sprzętu służbowego np. w przepisach wewnętrznych firmy lub w samym angażu.
Źródło: Rzeczpospolita, Marta Gadomska, 16 sierpnia 2010 r.