Komisja Europejska przedstawiła projekt nowelizacji dyrektywy dotyczącej delegowania pracowników. Ograniczy ona swobodę świadczenia usług, zwiększy zawiłość regulacji, liczbę sytuacji spornych, a tym samym koszty. - Nowe przepisy szczególnie mocno uderzą w polskie firmy, które świadczą usługi w innych krajach UE - mówi Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan. - Krytycznie odnosimy się do przedstawionego projektu dyrektywy - dodaje.
Rozwiązania przyjęte przez Komisje Europejską:
1. zmierzają do ograniczenia korzystania z traktatowej swobody świadczenia usług - proponowane rozwiązania stoją w sprzeczności z istotą tej swobody traktatowej i wynikającej z niej instytucji delegowania pracowników (np. wprowadzenie 24 miesięcznego okresu, odejście od pojęcia minimalnego wynagrodzenia),
2. poprzez użycie niejasnych konstrukcji i pojęć (np. odejście od pojęcia minimalnego wynagrodzenia, wprowadzenie 24 miesięcznego okresu delegowania), rozszerzenie zakresu obowiązków przedsiębiorców - prowadzą do zwiększenia zawiłości regulacji, wzrostu liczby sytuacji spornych a tym samym do wzrostu kosztów - wbrew założeniom nie posłużą zwiększeniu transparentności i uproszczeniu,
3. budzą zastrzeżenia na tle przepisów traktatowych oraz innych regulacji unijnych, wykraczają poza to co jest konieczne, są przykładem nadregulacji ,
4. nie tworzą równych warunków działania („level playing field"), a będą skutkować wzrostem formalności i kosztów po stronie pracodawców delegujących pracowników, tworząc nierówności i dodatkowe bariery w swobodzie świadczenia usług,
5. nie uwzględniają wspólnego stanowiska partnerów społecznych reprezentowanych na poziomie unijnym (ETUC, BUSINESSEUROPE, UEAPME, CEEP) o przeprowadzenie stosownych konsultacji z partnerami społecznymi na temat kierunków zmian dyrektywy,
6. budzą zastrzeżenia w kontekście idei lepszych uregulowań prawnych, tj. kształtowaniu unijnych polityk i przepisów tak, aby osiągały swoje cele przy minimalnych kosztach,
7. nie uwzględniają głosu środowiska biznesu - nie podejmują szeregu aspektów, na które środowiska przedsiębiorców zwracały uwagę wielokrotnie, tj. ciągły wzrost obciążeń administracyjnych, kosztów delegowania pracowników i nieproporcjonalne działania organów kontrolnych. W ramach konsultacji prowadzonych przez KE 30% ankietowanych małych i średnich przedsiębiorstw wskazywało na problemy związane z wymogami administracyjnymi i biurokracją.
Ponadto zastrzeżenia budzi odwoływanie się w preambule projektu do sektora międzynarodowego transportu drogowego w kontekście stosowania reguł dotyczących delegowania pracowników. Brak jest bowiem uzasadnienia dla obejmowania przepisami dyrektywy 96/71/WE sektora międzynarodowego transportu drogowego.
Główne zmiany mają dotyczyć następujących zagadnień:
- wynagrodzenia pracowników delegowanych - pracownicy delegowani mają mieć zapewnioną płacę porównywalną z tą otrzymywaną przez pracowników lokalnych. Zasady dotyczące wynagrodzenia, które mają zastosowaniem do pracowników lokalnych mają mieć zastosowanie do pracowników delegowanych. Państwa mają ustalić szczegółowe zasady ustalania wynagrodzenia.
- regulacje układów zbiorowych uznanych za powszechnie stosowane mają mieć do zastosowanie do pracowników delegowanych we wszystkich sektorach działalności,
- w przypadku, gdy czas trwania oddelegowania przekracza 24 miesięcy, do pracowników delegowanych, co do zasady, zastosowanie mają mieć warunki pracy państwa przyjmującego, o ile będzie to korzystniejsze dla pracownika delegowanego,
- przyznanie państwom członkowskim prawa do zobowiązywania podwykonawców do gwarantowania swoim pracownikom takiego samego wynagrodzenia jakie powinien zagwarantować główny wykonawca,
- krajowe przepisy dotycząc
Lewiatan: polskie firmy będą miały mniejsze możliwości świadczenia usług
Nowe unijne prawo przyczyni się do eliminowania z rynku przedsiębiorstw świadczących usługi transgraniczne z wykorzystaniem własnych pracowników - uważa Konfederacja Lewiatan.