Raport przygotowany przez firmę doradczą Déhora Consultancy Group oraz partnera badań - kancelarię prawną DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy, dotyczy głównie czasu pracy, szczególnie w kontekście pandemii COVID-19, w tym skutków, jakie wywarła ona na firmy, ich procesy rekrutacyjne, utrzymanie zespołów pracowniczych, wymuszone absencje i planowanie czasu pracy.
Wyniki raportu jednoznacznie pokazują, że pandemia COVID-19 odcisnęła dość silne piętno na funkcjonowaniu firm, jednocześnie stając się okresem wprowadzania znaczących zmian w dość krótkim czasie i adaptacji do zmieniających się okoliczności.
Sprawdź również książkę: Współczesne monitorowanie pracy. Podstawy teoretyczne i metody zastosowania >>
Skutki pandemii
Co ważne, pandemia zdecydowanie utrudniła planowanie czasu pracy. Oprócz oczywistych powodów, takich jak konieczność respektowania szeregu restrykcji wprowadzonych w związku z obostrzeniami epidemiologicznymi, znaczenie ma zwiększony poziom absencji poprzez raportowany wzrost korzystania przez pracowników ze zwolnień lekarskich. W wyniku tego w niektórych firmach doszło do wydłużenia zdalnego czasu pracy ponad normy.
Dla pewnej grupy firm pandemia jest doświadczeniem, które wymusi zmianę długofalowej strategii zarządzania zasobami ludzkimi. Również w obszarze organizacji czasu pracy planowane są zmiany, takie jak wybór innego systemu czasu pracy czy zmiana długości okresu rozliczeniowego. Praca zdalna, dotąd sporadycznie stosowana przez pracodawców, ze względu na pandemię stała się codziennością dla wielu sektorów gospodarki i prawdopodobnie dla dużej części pracowników rozwiązanie hybrydowe łączące pracę w biurze z home office stanie się nową normą.
- Jeśli z doświadczeń pandemicznych ostatnich miesięcy udało się wyciągnąć konstruktywne wnioski, to na pewno stało się jasne, że rośnie znaczenie elastyczności organizacji – mówi Łukasz Chodkowski, dyrektor zarządzający w polskim biurze firmy doradczej Déhora Consultancy Group, autor raportu. Jego zdaniem, zdolność dostosowywania się do zmieniających wymagań dotyczących obostrzeń na różnych poziomach funkcjonowania firmy i dopasowania personelu de facto wymusiła dbałość o pracownika, dobrostan rozumiany jako troskę nie tylko o fizyczne, ale i psychiczne jego aspekty, w tym poczucie zapewnienia o stabilnej sytuacji finansowej firmy i stałości zatrudnienia, a to już wymaga wzmożonych wysiłków dla całej organizacji.
- Jak pokazują nasze obserwacje, czas pracy był jednym z największych wyzwań dla pracodawców związanych z przechodzeniem na pracę zdalną. Nie tylko spotykaliśmy się z wyzwaniami związanymi z zarządzaniem pracownikiem w czasie, ale także od strony formalnej mierzyliśmy się z niedostosowaniem klasycznych systemów czasu pracy do nowego modelu w jakim przyszło nam funkcjonować. Pracownicy zwracali z kolei często uwagę na to, że ich doba pracownicza niestandardowo się wydłuża, choć nie są w stanie ocenić, czy mają na to wpływ rozpraszacze, czy też chociażby zwiększona liczba spotkań on-line, względem tych organizowanych w salach konferencyjnych – mówi Michał Kibil, partner zarządzający kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy. I dodaje: Jedno jest pewne, skala problemów związanych z czasem pracy jest na tyle duża, że nie można tego tematu zignorować i przejść obojętnie obok niego. Trzeba pilnie nim zarządzić, wychodząc poza utarte schematy i indywidualnie dobrać rozwiązania dostosowane do charakteru pracy naszych zespołów oraz potrzeb poszczególnych organizacji. W innym wypadku, za parę lat możemy mierzyć się z zupełnie innymi wyzwaniami – wypalonych i przemęczonych pracowników oraz sporów sądowych o zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.
Ankiety przeprowadzano w okresie luty - marzec 2021 r. metodą CAVI, czyli w formie elektronicznej polegającej na wypełnianiu przez respondenta ankiety online. Choć próba nie spełnia formalnych wymogów reprezentatywności, jej liczebność i zróżnicowanie pozwalają na wyciągnięcie ciekawych wniosków dotyczących sposobów radzenia sobie przez firmy działające w Polsce z problematyką czasu pracy w trudnym okresie pandemii COVID-19. Przeważająca część badanych firm (87 proc.) reprezentowała sektor prywatny. Pozostałe firmy to podmioty z sektora publicznego (13 proc.). Co ciekawe, w podobnym stopniu reprezentowane były firmy usługowe (54 proc.), co produkcyjne (46 proc.). Większość firm, w których zatrudnieni byli respondenci, prowadzi działalność na polskim rynku ponad 3 lata. Mniej więcej w równej mierze w ankietowanych firmach zatrudnieni pracownicy pracują zmianowo (57 proc.), jak i nie pracują zmianowo (43 proc.). Wśród badanych firm 19 proc. z nich zatrudniała mniej niż 10 osób, 43 proc. - między 10 a 250 pracowników, a pozostałe 39 proc. - ponad 250 osób. W 28 proc. firm działa związek zawodowy (jeden lub więcej), w pozostałych 72 proc. - nie ma związków zawodowych.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.