Zakład Ubezpieczeń Społecznych umożliwia ubezpieczonym wyliczenie przyszłej emerytury. - Kalkulator emerytalny dostępny u doradców w placówkach ZUS, na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS oraz na stronie www.zus.pl oblicza tylko przybliżoną wysokość emerytury (tzw. prognozę), a nie faktyczną kwotę świadczenia, które dostaniesz w przyszłości. Wyliczenie to nie może stanowić podstawy do jakichkolwiek roszczeń – informuje ZUS. Mimo to, dalej Zakład zapewnia: - Dzięki kalkulatorowi emerytalnemu możesz się dowiedzieć, jaką przybliżoną kwotę otrzymasz w momencie, w którym planujesz przejść na emeryturę. Faktyczną wysokość świadczenia ZUS wyliczy dopiero po tym, jak złożysz wniosek o emeryturę.

ZUS twierdzi, że kalkulator emerytalny jest przeznaczony zarówno dla osób, które w najbliższym czasie mogą przejść na emeryturę ze względu na wiek, jak i dla osób młodych, które emerytami staną się nawet za 20 lat.

Prawnicy studzą jednak emocje.

- W systemie zdefiniowanej składki przewidywanie indywidualnych emerytur - zwłaszcza w perspektywie dekad - nie ma sensu. To jest wróżenie z FUS-u. (FUS - Fundusz Ubezpieczeń Społecznych). Ludzie muszą natomiast poznać mechanizm, od którego zależy wysokość ich przyszłej emerytury. A przede wszystkim powinni wiedzieć, że każda odprowadzona przez nich składka na ubezpieczenie emerytalne ma znaczenie – zarówno ta, którą zapłacili, jak i ta, którą ominęli – mówi dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. I dodaje: - Tak działa mechanizm ewidencjonowania składek na koncie.

Czytaj również: Emerytalna ruletka>>

Emerytura nominalna

Według ZUS, ponieważ w kalkulatorze emerytalnym można wyliczyć prognozę emerytury na wiele lat do przodu, potrzebne są do tego nie tylko aktualne dane o składkach ubezpieczonego, kapitale początkowym i ich waloryzacji, ale także prognozowane dane dotyczące wysokości przyszłych wynagrodzeń, planowanego poziomu waloryzacji składek, przewidywanego poziomu inflacji czy długości średniego dalszego trwania życia. Zmieniają się one w zależności od tego, jak zmienia się sytuacja ekonomiczno-gospodarcza w kraju. - Kalkulator jest zasilany danymi co roku. Najpierw wprowadza się do niego dane prognozowane, a w dalszej części roku są one zastępowane danymi faktycznymi, np. przewidywane wskaźniki waloryzacji składek są zastępowane wskaźnikami ogłoszonymi przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Tak samo zmieniają się tablice średniego dalszego trwania życia ogłaszane przez Główny Urząd Statystyczny. Między danymi prognozowanymi a faktycznymi mogą wystąpić różnice. Czasem dane faktyczne są wyższe od prognozowanych, a czasem - niższe – informuje ZUS.

Sprawdź w LEX:

 

Szkopuł jednak w tym, że Zakład nie informuje wprost, że tak wyliczona emerytura jest emeryturą nominalną, czyli nie uwzględnia inflacji. Zapytaliśmy o to ZUS. W odpowiedzi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przekazał nam, że wysokość prognozowanej emerytury według nowych zasad, obliczana przez kalkulator emerytalny udostępniony przez ZUS, prezentowana jest zarówno w kwocie nominalnej, jak i zdyskontowanej inflacją na obecny rok. Kwota ta może służyć do porównywania wysokości emerytur przyznanych w różnym czasie. - Obliczona przez kalkulator emerytalny wysokość prognozowanej emerytury jest to wysokość brutto, tzn. przed potrąceniem podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne – dodał Paweł Żebrowski.

Jak to wygląda w praktyce?

 

Nowość
Nowość

Kamil Antonów, Renata Babińska-Górecka

Sprawdź  

Wyliczenia kwotowe to nie „wróżba emerytalna”

- Dostępny na stronie ZUS kalkulator emerytalny podaje dwie wysokości emerytury. Pierwsza to wysokość prognozowanej emerytury w momencie jej przyznania w wybranym wieku, np. 65 lat. Jeśli prognozowana wysokość świadczenia jest niższa niż najniższa emerytura, to kalkulator nie podwyższy jej do kwoty najniższej emerytury. Druga to kwota emerytury zdyskontowana inflacją na rok obecny, która obrazuje siłę nabywczą prognozowanej przez kalkulator w obecnym roku – mówi serwisowi Prawo.pl Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w sprawach z zakresu prawa pracy i zabezpieczeń społecznych. I dodaje: - Uwaga, obie te kwoty to brutto, tzn. przed potrąceniem podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne. Faktycznie „na rękę” wypłata jest więc niższa.

Jak podkreśla mec. Januszewska, trudno uchwycić realną kwotę przyszłej emerytury, a szacowanie jest tym trudniejsze, im dłuższego czasu dotyczy. Wysokość świadczenia zależy bowiem od wielu zmiennych, zwykle niezależnych od ubezpieczonego, np. przyszłych dochodów, inflacji, średniej długości życia, a także zmieniających się przepisów. - To, na co ubezpieczony ma wpływ, to przede wszystkim wiek przejścia na emeryturę. Zasadniczo im późniejszy, tym wysokość pojedynczego świadczenia jest wyższa – zaznacza mec. Magdalena Januszewska.

Dlatego, jak mówi dr Tomasz Lasocki, ludzie powinni wiedzieć, jak jest obliczana przyszła emerytura i że znaczenie dla wysokości ich przyszłego świadczenia ma każda należna i pominięta w czasie ich kariery zawodowej składka. Zwłaszcza ta na początku ich kariery. Każda niezapłacona dziś złotówka będzie ważyła nawet 10 zł za lat 40, gdy będzie obliczana emerytura.

Czytaj w LEX: Zmniejszanie i zawieszanie emerytur i rent z FUS w związku z osiąganiem przychodu w państwach członkowskich UE >

Jak twierdzi dr Lasocki, sens rocznej informacji o stanie konta i zawarte w nim symulacje polega na pokazaniu, o ile procent wzrośnie emerytura z każdym rokiem pracy - zwłaszcza po 60/65 roku życia. Traktowanie wyliczeń kwotowych jako „wróżby emerytalnej” nigdy nie miało sensu, bo wyliczenia nie pokazują przyszłej emerytury. – Po pierwsze, nie wiemy, jaki będzie w przyszłości przypis składek i inflacja, które determinują wzrost aktywów emerytalnych. Po drugie, nie wiemy, czy np. emerytura 10 tys. zł za 10 lat pozwoli żyć godnie, czy będzie odpowiednikiem dzisiejszego tysiąca złotych. Pokazywanie prognozy kwotowej ma sens tylko dla osób 2-3 lata przed emeryturą – podkreśla dr Tomasz Lasocki.

- Jeżeli przez najbliższe 30 lat inflacja utrzymywałaby się na poziomie 2-3 proc., to większego ryzyka pod tym kątem dla tych prognoz nie powinno być. Inflacja, która w ostatnich latach wzrosła do poziomu 15-18 proc., pokazała, że wartość pieniądza jednak spadła. Dlatego przy prognozowaniu przyszłych emerytur osobiście jestem zwolennikiem operowania procentami, a nie kwotami i w takim kierunku powinien zostać zmieniony kalkulator emerytalny ZUS - mówi z kolei Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej. Jego zdaniem wszelkie prognozy dotyczące wysokości przyszłej emerytury mają sens im bliżej osiągnięcia wieku emerytalnego. – Im więcej zmiennych tym trudniej jest o trafność prognozy. A tak naprawdę tylko na pierwszy rzut oka system emerytalny wydaje się nieskomplikowany. Tymczasem im bardziej zagłębiamy się w szczegóły, tym bardziej okazuje się, że nawet semestru na uczelni nie wystarczyłoby, aby wyjaśnić wszystkie jego zawiłości – wskazuje Sobolewski. I wyjaśnia: - Waloryzacja w oparciu o inflację to jedno. Tu może lepiej byłoby, gdyby taki kalkulator emerytalny umożliwiał wybranie kilku scenariuszy z wyższą i niższą inflacją. Bo im więcej zmiennych i możliwości symulacji, tym większa jest szansa trafienia w prognozę. Ale nie oszukujmy się – obecne 30-latki nie będą przechodziły na emeryturę po osiągnięciu obecnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat przez kobiety i 65 lat przez mężczyzn. Bo w ich przypadku ten wiek będzie już wyższy.

Poza tym, jak twierdzi Oskar Sobolewski, drugą zmienną jest przecież średnie dalsze trwanie życia. - Żyjemy coraz dłużej i dłużej żyć będziemy. Przepisy też nie zostały dane raz na zawsze. Tak dużo jest więc danych obarczonych ryzykiem, że w dłuższej perspektywie czasowej prognoza jest po prostu mało realna – podsumowuje.