Medycyna pracy to fikcja, która często sprowadza się do przystawienia pieczątki w odpowiednim zakładzie opieki zdrowotnej – uważa prof. Danuta Koradecka, dyrektor Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (CIOP). Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 99,5 proc. pracowników pozytywnie przechodzi wstępne badania lekarskie. Zawodzą również wizytacje prowadzone przez lekarzy medycyny pracy – w zeszłym roku przeprowadzono je w zaledwie 2 proc. zakładów pracy.
Skutki takiego stanu rzeczy są łatwo dostrzegalne. Przez ostatnie pięć lat wypadkom przy pracy uległo ponad 470 tys. osób. Tylko w 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił poszkodowanym niemal 5 mld zł.
Konieczność interwencji prawodawczej dostrzegł resort zdrowia. Chce on, by wizytacje lekarzy w zakładach pracy były obligatoryjne, a nie jak dotychczas fakultatywne. Problemem jest jednak finansowanie tych wizyt – trudno bowiem obciążać firmy dodatkowymi kosztami. Płacą one już za przeprowadzenie badań wstępnych, okresowych i kontrolnych oraz za wydanie orzeczenia stwierdzającego, czy dana osoba może pracować na danym stanowisku pracy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 1 września 2010 r., Łukasz Guza
Skutki takiego stanu rzeczy są łatwo dostrzegalne. Przez ostatnie pięć lat wypadkom przy pracy uległo ponad 470 tys. osób. Tylko w 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił poszkodowanym niemal 5 mld zł.
Konieczność interwencji prawodawczej dostrzegł resort zdrowia. Chce on, by wizytacje lekarzy w zakładach pracy były obligatoryjne, a nie jak dotychczas fakultatywne. Problemem jest jednak finansowanie tych wizyt – trudno bowiem obciążać firmy dodatkowymi kosztami. Płacą one już za przeprowadzenie badań wstępnych, okresowych i kontrolnych oraz za wydanie orzeczenia stwierdzającego, czy dana osoba może pracować na danym stanowisku pracy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 1 września 2010 r., Łukasz Guza