W Sejmie trwa festiwal interpelacji poselskich w sprawie emerytur bez podatku i składek. Posłowie piszą w tej sprawie indywidualnie (interpelacje poselskie nr 2727, 2704) i grupowo (interpelacje poselskie nr 2391 i 2363). - Emerytura bez podatku i składek dla wszystkich, a nie dla wybranych. To, co dziś zabiera państwo – podatek od emerytury i składki – musi zostać w kieszeni emeryta. Musimy skończyć z zabieraniem emerytom pieniędzy – na które pracowali przez całe życie i które były już opodatkowane. Emerytura bez podatku i składek to wyraz solidarności międzypokoleniowej. Większość seniorów żyła i pracowała w systemie, który nie pozwalał zapracować sobie na dostatnie, spokojne życie na starość. Wprowadzenie projektu spowoduje średnio 300 złotych więcej co miesiąc w portfelu seniora. Oznaczać to będzie około 3,6 tys. złotych rocznie więcej dla naszych seniorów – cytują rzekomą obietnicę (bez podania jednak źródła). I chcą wiedzieć, kiedy obietnice zostaną wprowadzone w życie i jakie będą koszty jej realizacji.

Czytaj również: Dodatkowa waloryzacja może wpłynąć na prawo do czternastki i jej wysokość

Co z tą obietnicą

W tej sprawie odpowiedzi już udzielili dwaj wiceministrowie z dwóch resortów: Sebastian Gajewski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej oraz Jarosław Neneman, wiceminister finansów.

- Odstąpienie od opodatkowania emerytur i rent, rozumiane jako ich wypłata w kwocie brutto, zwiększyłoby dochody pozostające w dyspozycji osób pobierających te świadczenia. Wypada jednak wskazać, że stosownie do postanowień art. 26 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, składki zapłacone w roku podatkowym bezpośrednio na własne ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe oraz wypadkowe podatnika oraz osób z nim współpracujących, albo potrącone w roku podatkowym przez płatnika ze środków podatnika, podlegają odliczeniu od dochodu, który stanowi podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Oznacza to, że kwoty składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe obniżają podstawę opodatkowania. W rezultacieposługując się pewnym uproszczeniem – można przyjąć, że skoro emerytury i renty pochodzą ze składek, to niejako składki opodatkowane są po raz pierwszy przy wypłacie tych świadczeń – podkreślił wiceminister Sebastian Gajewski w odpowiedzi na interpelację poselską nr 2391. Zapewnił, że rząd jest w pełni zgodny co do tego, że system podatkowy powinien być sprawiedliwy i przyjazny, a obciążenia podatkowe adekwatne do zdolności płatniczej, w tym w szczególności – emerytów i rencistów. Wynika to wprost z ustaleń programowych Koalicji 15 października.

Gajewski przypomniał, że jedna z propozycji, która jest rozpatrywana w ramach realizacji tej zapowiedzi, dotyczy podwyższenia kwoty wolnej w PIT (podatku dochodowym od osób fizycznych). Dziś wynosi ona 30 tys. zł, co powoduje, że od emerytury czy też renty w wysokości do 2,5 tys. zł nie powstaje zobowiązanie podatkowe w PIT. - Obecnie analizowana jest możliwość podwojenia tych kwot, tak aby PIT nie był pobierany od dochodów nieprzekraczających rocznie 60 tys. zł, a miesięcznie 5 tys. zł. Dotyczy to wszelkich dochodów, do których ma zastosowanie skala podatkowa, zatem również uzyskanych z tytułu emerytury czy renty.

Inaczej obietnicę widzi wiceminister Jarosław Neneman. - W oparciu o umowę koalicyjną z 10 listopada 2023 r. rząd tworzą Koalicja Obywatelska, Polska 2050 Szymona Hołowni z Polskim Stronnictwem Ludowym oraz Nowa Lewica. Umowa ta zawiera program zobowiązań i zamierzonych działań rządu. Podnoszone zagadnienie nie znajduje się na tej liście. Obecnie priorytetem jest realizacja zobowiązań, które znalazły się w umowie koalicyjnej – wyjaśnił z kolei w odpowiedzi na interpelację poselską nr 2363.

W jednym obaj przedstawiciele rządu są zgodni: to koszt realizacji tej obietnicy przedwyborczej.

- Koszt tej zmiany został już wstępnie obliczony. - Według szacunków Ministerstwa Finansów z wykorzystaniem modelu mikrosymulacyjnego na danych waloryzowanych na 2025 r. wprowadzenie kwoty wolnej w wysokości 60 tys. zł rocznie spowoduje spadek dochodów sektora publicznego z PIT względem scenariusza bazowego (tj. bez zmian) o około 52,5 mld zł. O tyle zmniejszyłyby się wpływy z PIT dla sektora finansów publicznych, tj. zarówno dla budżetu państwa, jak i dla jednostek samorządu terytorialnego, które partycypują w tych wpływach – podkreśla Sebastian Gajewski.

 


Gdy już będzie decyzja o rozpoczęciu prac, wszyscy się dowiedzą

Według wiceministra Gajewskiego, kwota ta jest znacząca, dlatego decyzję co do momentu podwyższenia kwoty wolnej rząd podejmie po przeprowadzeniu audytu stanu finansów publicznych. Musi być ona bowiem podjęta w oparciu o rzetelne dane. Celem nadrzędnym jest bowiem stabilność (równowaga) finansów publicznych. Jest ona niezmiernie ważna dla właściwego funkcjonowania gospodarki i zachowania bezpieczeństwa społeczno-ekonomicznego obywateli, zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym.

Z tych też względów, jak poinformował wiceszef resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, zmiany dotyczące podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł (a co za tym idzie również emerytury bez podatku do 5 tys. zł) będą w pierwszej kolejności przedmiotem szerokich konsultacji. - Ważne jest, aby były one przyjęte w konsensusie ze stroną samorządową i społeczną, a ponadto, aby wszyscy zainteresowani, w szczególności podatnicy, płatnicy, księgowi, dostawcy usług IT, mieli możliwość zapoznania się z proponowanymi zmianami, jak i ostatecznie uchwalonymi, tak aby było wystarczająco dużo czasu dla przygotowań do prawidłowego ich zastosowania w praktyce – zapewnił Sebastian Gajewski.

Z kolei wiceminister Jarosław Neneman zauważył, że z rozwiązania, które co prawda nie znalazło się w umowie koalicyjnej, a dotyczy podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł będą mogli skorzystać wszyscy podatnicy opodatkowujący swoje dochody według skali podatkowej, w tym także emeryci. - Z uwagi na oszacowany koszt tej zmiany, skutkujący uszczupleniem dochodów sektora publicznego o wpływy z PIT wynoszące 52,5 mld zł, decyzję co do momentu podwyższenia kwoty wolnej rząd podejmie w oparciu o rzetelne dane, po uprzednim wprowadzeniu zabezpieczeń dla jednostek samorządu terytorialnego, jak i z uwzględnieniem uwarunkowań aktualnej sytuacji geopolitycznej, które wymagają podejmowania określonych decyzji budżetowych. Celem nadrzędnym jest bowiem zwiększanie bezpieczeństwa państwa, stabilność (równowaga) finansów publicznych. Wszystkie te czynniki są niezmiernie ważne dla właściwego funkcjonowania państwa, gospodarki i zachowania bezpieczeństwa społecznoekonomicznego obywateli, zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym – zapewnił.