O tym, że odwoływani ze stanowisk kierowniczych w administracji skarbowej oraz celno-skarbowej, w okresie wypowiedzenia, byli zwalniani ze świadczenia pracy, pisaliśmy już w lipcu. Po nim do redakcji Prawo.pl odezwały się osoby z administracji skarbowej, które rzuciły na sprawę nowe światło. - Służba cywilna, zapisana w Konstytucji, w ogóle nie spełnia roli, do jakiej została powołana. Obecny system, a może w szczególności interpretacja przepisów dotyczących powołania, jest patologiczna. Jedynym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie konkursów, może zostać opcja powołania, ale klarowna. Osoby powinny być wyłaniane w drodze konkursu, a nie uznaniowości (czytaj: znajomości) – napisał w mailu do redakcji pracownik administracji skarbowej.

Czytaj również: Odwoływani dyrektorzy i naczelnicy w KAS z trzymiesięcznym zwolnieniem ze świadczenia pracy>>

 

System sprzyja „urzędniczemu” perpetuum mobile?

To, jak przepisy są stosowane, opisał inny czytelnik ze skarbówki. - W mojej ocenie osoba zajmująca wyższe stanowisko na mocy powołania, po odwołaniu ma dwa wyjścia: albo pozostaje w strukturach i nadal pracuje, zachowując przez 3 miesiące dotychczasowe wynagrodzenie (NUS, DIAS itp.), a po tym okresie otrzymuje nowe warunki pracy i płacy, zgodne ze swoimi kwalifikacjami (odwołanie bez wypowiedzenia), albo rozstaje się ze skarbowością, nie ma obowiązku świadczenia pracy, przy zachowaniu przez ten okres (3 miesięcy), dotychczasowego wynagrodzenia (NUS - naczelnika urzędu skarbowego, DIAS - dyrektora izby administracji skarbowej itp.) - odwołanie z wypowiedzeniem – napisał, prosząc o anonimowość. Według niego, stosowany przez MF sposób postępowania, kiedy przez 3 miesiące nie jest świadczona praca, a potem pracownik nadal pracuje, jest nadinterpretacją. Jak twierdzi, na przestrzeni lat były sytuacje, że pracownicy izb administracji skarbowej zostawali naczelnikami urzędów skarbowych, a odwołani po zmianie władzy, korzystali z 3-miesięcznego „urlopu”. Następnie znowu byli powoływani i znowu odwoływani, i... znów korzystali z 3-miesięcznego zwolnienia ze świadczenia pracy. - To jest skandal. Nie jeden pracownik ciężko pracujący z chęcią skorzystałby z takiego urlopu zdrowotnego – podkreślił.   

Postanowiliśmy pójść tym tropem i zapytać Ministerstwo Finansów jak proceduje w takich sprawach. 

 

Nowość
Nowość

Krzysztof Baran

Sprawdź  

Powołania a kodeks pracy

Na dzień 13 grudnia 2023 r. w strukturze Ministerstwa Finansów było 41 stanowisk dyrektora oraz 101 stanowisk zastępców dyrektora. Od 13 grudnia do dnia udzielenia odpowiedzi (a tę otrzymaliśmy 7 sierpnia br. – przyp. red.) 16 dyrektorów i 17 zastępców dyrektora zostało odwołanych z wyższych stanowisk w służbie cywilnej w MF. Trzech zastępców dyrektora zostało odwołanych na swój wniosek. W tych przypadkach zakończenie stosunku pracy opartego na powołaniu nastąpiło z dniem odwołania.

- Żadna z osób odwołanych z wyższego stanowiska w służbie cywilnej nie otrzymała zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy, ponieważ ani przepisy ustawy o służbie cywilnej ani przepisy działu drugiego rozdziału III oddziału I ustawy - Kodeks pracy, regulujące stosunek pracy na podstawie powołania nie uprawniają pracodawcy do stosowania instytucji „zwolnienia ze świadczenia pracy” – zapewnia MF. I powtarza argumentację, że stosownie do art. 53a ust. 2 ustawy o służbie cywilnej, dyrektorów i zastępców dyrektora departamentów/biur (stanowiska zaliczane do grupy wyższych stanowisk w służbie cywilnej) powołuje i odwołuje dyrektor generalny urzędu. Powołanie na wyższe stanowiska w służbie cywilnej jest równoznaczne z nawiązaniem stosunku pracy na podstawie powołania w rozumieniu k.p. (art. 53a ust. 5 ustawy o służbie cywilnej).

MF wskazuje art. 70 par. 1 k.p., zgodnie z którym pracownik zatrudniony na podstawie powołania może być w każdym czasie - niezwłocznie lub w określonym terminie - odwołany ze stanowiska przez organ, który go powołał. Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy o pracę. Przypomina też, że w związku z odwołaniem z wyższego stanowiska w służbie cywilnej, zgodnie z art. 70 par. 2 k.p., stosunek pracy nawiązany na podstawie powołania na ww. stanowisko ulega rozwiązaniu z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Na wniosek lub za zgodą pracownika pracodawca może zatrudnić go w okresie wypowiedzenia przy innej pracy, odpowiedniej ze względu na jego kwalifikacje zawodowe, a po upływie okresu wypowiedzenia zatrudnić na uzgodnionych przez strony warunkach pracy i płacy (art. 71 k.p.). Odwołany zaś w trybie art. 70 par. 2 k.p. pracownik w okresie wypowiedzenia nie ma obowiązku świadczenia pracy, a świadczenie tej pracy zależy od inicjatywy lub zgody odwołanego pracownika (wyrok SN z 27 lipca 1976 r., sygn. akt I PRN 49/76).

- Pracodawca nie może bez zgody pracownika odwołanego ze stanowiska w sposób równoznaczny z wypowiedzeniem umowy o pracę (art. 70 par. 1 k.p.) przenieść go na okres wypowiedzenia do innej pracy, nawet odpowiadającej jego kwalifikacjom (art. 71 k.p., wyrok SN z 4 sierpnia 1994 r., sygn. akt I PRN 50/94). Zatem po wykorzystaniu w okresie wypowiedzenia przysługującego urlopu wypoczynkowego, odwołani dyrektorzy/zastępcy dyrektora nie świadczą pracy, co wynika z obowiązujących przepisów i nie zależy od uznania lub woli pracodawcy w powyższej kwestii – twierdzi ministerstwo.

 

Zmiany kadrowe

MF przekazało nam, że:

  • spośród odwołanych w ww. okresie osób, 3 dyrektorów i 6 zastępców dyrektorów objęło nowe stanowiska pracy w Ministerstwie Finansów, z czego 2 b. dyrektorów objęło stanowisko starszego eksperta Służby Celno-Skarbowej, a 1 – stanowisko naczelnika wydziału. W przypadku zastępców dyrektora – 2 osoby objęły stanowiska głównego specjalisty, 2 osoby - radcy prawnego, 1 osoba - naczelnika wydziału, 1 osoba – głównego specjalisty ds. legislacji. Ministerstwo twierdzi, że  nie posiada informacji, czy i jakie stanowiska w IAS objęły osoby po odwołaniu z wyższych stanowisk w ministerstwie.
  • stanowisko dyrektora w ww. okresie objęło łącznie 18 osób, w tym 6 osób spoza resortu finansów, 2 osoby z IAS (MF nie posiada informacji, jakie stanowiska zajmowały ww. osoby w IAS przed powołaniem na wyższe stanowisko w ministerstwie) oraz 10 pracowników Ministerstwa Finansów, z czego 2 osoby zajmowały stanowiska zastępcy dyrektora, 5 osób - stanowiska naczelników wydziału, 1 osoba – stanowisko pełnomocnika ds. ochrony informacji niejawnych, 1 osoba  – stanowisko radcy i 1 – stanowisko eksperta. Z kolei stanowisko zastępcy dyrektora w ww. okresie objęło łącznie 27 osób, w tym 10 osób spoza resortu finansów, 4 osoby z IAS (MF nie posiada informacji jakie dokładnie stanowiska zajmowały w IAS przed powołaniem na wyższe stanowisko w ministerstwie) oraz 13 pracowników ministerstwa, z czego 3 osoby przed powołaniem zajmowały stanowiska naczelników wydziału, 5 osób – stanowisko radcy, 4 osoby – stanowisko głównego specjalisty, 1 osoba – stanowisko radcy prawnego.

- W ciągu ostatnich trzech lat żaden z pracowników Ministerstwa Finansów nie był dwukrotnie odwoływany z wyższego stanowiska w służbie cywilnej ze skutkiem równoznacznym z wypowiedzeniem – zapewnił resort.

Czytaj w LEX: Gromadzenie informacji podatkowych przez organy Krajowej Administracji Skarbowej  > >

 

Trzeba oddzielić powołanie od kodeksu pracy? 

- Jeżeli mamy powołanie, to takie mamy jego skutki, że nie ma żadnej gwarancji trwałości pracy, a jedynym zabezpieczeniem – w ramach Kodeksu pracy – są owe trzy miesiące zwolnienia ze świadczenia pracy – mówi serwisowi Prawo.pl prof. Hubert Izdebski, prawnik, ekspert w dziedzinie samorządu terytorialnego i administracji publicznej. Jak podkreśla, można stworzyć inną konstrukcję, która nie będzie nawiązywała do Kodeksu pracy. – Najpierw mieliśmy mianowania w służbie cywilnej, w samorządzie terytorialnym, w administracji państwowej, a potem stopniowo zaczęto odchodzić od mianowania na rzecz, w przypadku wyższych stanowisk, powołania. Są kraje, gdzie obowiązuje mianowanie publiczno-prawne i wyłącznie obowiązuje reżim publiczno-prawny, a są i takie, gdzie obowiązuje stosunek pracowniczy i prawo pracy. U nas mamy różnice - w urzędach administracji państwowej jest inaczej niż w służbie cywilnej, a jeszcze inaczej jest w Krajowej Administracji Skarbowej, bo tam obok osób w stosunku pracy są funkcjonariusze w stosunku publiczno-prawnym. Trzeba zatem na coś się zdecydować: czy rezygnujemy z powołania, czy je pozostawiamy, a jeżeli pozostawiamy, to czym powinno się ono różnić od powołania z Kodeksu pracy  – podkreśla prof. Izdebski. I dodaje: - Niech już będzie to powołanie, ale niech zostanie uregulowane osobno od prawa pracy.

I jako przykład podaje dyrektorów instytucji kultury, którzy są powoływani, ale łatwo nie można już ich odwołać. Wskazuje też na kwestię konkursów. – Powołania zazębiają się  z kwestią konkursów, które są taką formą zatrudnienia na pewien czas. I tu znowu – konkurs jako instytucja jest dobry, ale oznacza on takie zatrudnienie, które jest tylko na pewien czas. Dlatego uważam, że trzeba usiąść i rozmawiać, by wypracować nową, maksymalnie jednolitą dla całej służby publicznej, formułę. Tyle tylko, że odnoszę wrażenie, że ci, którzy powinni nad tym się pochylić, wcale nie są tym zainteresowani – konstatuje prof. Hubert Izdebski. 

Czytaj również: Brak konkursów na wyższe stanowiska to nadal plaga>>

 

Nie będzie profesjonalnej administracji danin publicznych, bez naprawienia „zła kadrowego”

Zdaniem dr Ireneusza Nowaka, adiunkta w Katedrze Prawa Podatkowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, powołania i odwołania w służbie cywilnej od lat, nawet w czasach gdy obowiązywały postępowania konkursowe i byli pełniący obowiązki, następują co do zasady, według reguły TKM (Teraz Koleżanki/Koledzy MY). - TKM funkcjonuje wprawdzie bez umocowania prawnego, ale chyba jest najskuteczniejszą formułą rekomendacji na stanowiska. Nie mam złudzeń, że idea konkursu na wyższe stanowiska niczego nie rozwiąże, bo to tylko jeden z wielu etapów w budowaniu profesjonalnej służby cywilnej w Polsce – mówi dr Nowak. I dodaje: - Trochę ze swadą, ale proponuję najbardziej realistyczny obecnie modus operandi: wygrana partia/koalicja odwołuje i powołuje/obsadza wszystkie stanowiska w służbie cywilnej i już mamy sytuację 0:1. A zasada praworządności, Konstytucja RP, ustawa o służbie cywilnej – mógłby jeszcze ktoś zapytać? Odpowiem – są, a jakby ich nie było…. Dr  Nowak przyznaje, że utracił wiarę w zapowiedzi Szefowej Służby Cywilnej, bo – jak twierdzi - poza PR-em i elementarzowymi przekazami – nie widzi konkretów w działaniu. - Po prostu brak owoców – mówi wprost.

Z drugiej strony medalu dr Ireneusz Nowak zauważa, że wielu dyrektorów i ich zastępców w KAS i nie tylko, powróciło na stanowiska kierownicze po dość długiej karencji, bo aż od 2015 r.  - Moja największa wątpliwość w tej materii to, czy aby umiejętności i wiedza z szeroko rozumianego obszaru podatkowego i nie tylko nie osłabły – zastanawia się. – Ponadto, pomimo już 7 lat funkcjonowania KAS, nie ma - i z tego co wynika z przekazu Kierownictwa KAS-u - chyba nie będzie zadośćuczynienia krzywd, których doznali funkcjonariusze i pracownicy po quasi-reformie. A nie zbuduje się profesjonalnej administracji danin publicznych, dopóki nie naprawi się wyrządzonego  pracownikom/funkcjonariuszom „zła kadrowego” – mówi. – Dlaczego? Bo co do zasady nikt nie ufa pracodawcy, który nie dotrzymuje danego słowa - puentuje.

Zobacz również w LEX: Ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej. Komentarz: Art. 38 Podległość jednostek organizacyjnych KAS > >