Dokładnie dwa lata temu, 25 listopada 2018 roku weszła w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw. Umożliwia ona powołanie zarządcy sukcesyjnego i kontynuowanie działalności po śmierci właściciela firmy prowadzonej w formie jednoosobowej działalności gospodarczej.  Po roku jej obowiązywania 12,5 tys. osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą złożyło wniosek o ustanowienie zarządcy sukcesyjnego. Po dwóch latach w Polsce jest w rejestrze figuruje 19,1 tys. powołanych zarządców sukcesyjnych, z czego 1914 prowadzi obecnie przedsiębiorstwa.

Tylko to jest mało jak na blisko 2 miliony firm zarejestrowanych w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, z tego według szacunków, resortu rozwoju, ponad 230 tys. przedsiębiorców, którzy zarejestrowani są w CEIDG ukończyło 65 lat. Być może więc powinien być obowiązek powołania zarządcy, nie jedynie prawo?

Czytaj również: Zarządcę sukcesyjnego można powołać przez internet >>
 

Testament i zarządca to ostateczność

Do 24 listopada 2018 roku wraz ze śmiercią osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą kończył się byt prawny przedsiębiorstwa. Dziedziczony był majątek, ale wygasało wiele kluczowych dla funkcjonowania firmy praw, w tym decyzji administracyjnych, zezwoleń czy koncesji. Od 25 listopada 2018 roku przedsiębiorcy mogą już przygotować firmę na ich nagłe odejście. Za sprawą ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem, wpisani do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) mogą ustanowić zarządcę sukcesyjnego. To osoba wskazana przez przedsiębiorcę lub jego spadkobierców, która tymczasowo – bo przez dwa lata, a za zgodą sądu przez pięć lub do czasu działu spadku - może prowadzić firmę po śmierci właściciela.

Okazuje się jednak, że zainteresowanie zarządem jest małe, choć wydawałoby się, że w czasach pandemii powinni być większe. Czy winne są przepisy?  - Wydaje mi się, że problem nie leży w przepisach - mówi dr Paweł Blajer, autor książki pt. "Zarząd sukcesyjny przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Pytania i odpowiedzi. Wzory pism. Przepisy". - Nawet gdyby były najbardziej doskonałe nie pokonają pewnej psychologicznej bariery. Panicznie boimy się śmierci, mimo że ona jest nieuchronna. W jakimś przerażającym, ale niestety spotykanym podejściu, sporządzenie testamentu, wskazanie zarządcy sukcesyjnego, zrobienie dyspozycji na wypadek śmieci w banku poprzedza odejście z tego świata. Napiszę testament, wskaże zarządcę i zaraz umrę - ocenia dr Blajer. Czy to dobra strategia?

Zarządca ułatwia przejęcie firmy

Zdaniem Pawła Blajera - nie. - Nie można nic nie robić, nie można bać się czegoś, co pomoże naszym bliskim - podkreśla dr Blajer. Do ustanowienia zarządców przedsiębiorców zachęca też Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, które przygotowało ustawę. - Przekonujemy, że warto dać swojej firmie – która często jest dorobkiem całego naszego życia – szansę na rozwój w rękach następnego pokolenia - mówi Marek Niedużak, wiceminister rozwoju.
– W perspektywie 10-20 lat problem przekazania biznesu będzie dotyczył coraz większej liczby polskich firm. Przed wejściem w życie przepisów o zarządzie sukcesyjnym co miesiąc, z powodu śmierci przedsiębiorcy, z CEIDG wykreślano ok. 800 firm. Z dnia na dzień przestawały one istnieć. – dodaje Marek Niedużak.

Do czasu wprowadzenia tych przepisów kontynuacja jednoosobowej działalności, gdy właściciel odchodził, stwarzała poważne problemy. Wygasały numery NIP i REGON, koncesje, zezwolenia czy umowy o pracę. Nowe przepisy są bardzo korzystne dla spadkobierców. Pozwalają zachować firmę, w tym miejsca pracy. - A niespokrewnionych spadkobierców, którzy prowadzą firmę przez dwa lata, zwalniają z podatku od spadku – mówi Marek Niedużak.

Był problem z VAT, ale już go nie ma

W ubiegłym roku pojawiło się niebezpieczeństwo, że spadkobiercy przedsiębiorców przez ustawę o sukcesji mogą być zobowiązani do zapłaty VAT. O problemie pisaliśmy w listopadzie 2019 roku. Tak wynikało z interpretacji indywidualnej. Wówczas resort rozwoju zapewniał, że nie taka jest intencja przepisów. Potwierdziło to Ministerstwo Finansów w interpretacji ogólna z 4 czerwca 2020 r. (PT3.8101.1.2020). MF wskazał, że przepisy wprowadzone ustawą o zarządzie sukcesyjnym nie naruszają ogólnej zasady podatku VAT, tj. zasady neutralności,  podatnik nie może dwukrotnie ponosić ciężaru ekonomicznego podatku od tych samych towarów, gdy kontynuuje działalność gospodarczą po zmarłym przedsiębiorcy, jeśli następcy prawni przedsiębiorcy kontynuują działalność gospodarczą, nawet jeśli wcześniej nie powołali zarządcy sukcesyjnego, mają prawo do odliczenia podatku VAT. Ponadto za sprawą nowelizacji od 1 stycznia 2020 roku łatwiej jest przejąć koncesje, licencja i pozwolenia. Zatem z prawnego punktu widzenia nie ma już przeszkód do powoływania zarządców. Można to zrobić samodzielnie za życia przez internet. - Wskazanie zarządy sukcesyjnego w CEIDG to raptem, maksymalnie 15 minut bez konieczności wychodzenia z domu - mówi dr Blajer. Dlaczego więc wciąż jest tak mało zarządców? -Sukcesja przedsiębiorstw, także tych najmniejszych, to nasza gospodarcza racja stanu. Być może wskazanie zarządcy sukcesyjnego powinno być obowiązkowe - kwituje Blajer.

Co warto wiedzieć o zarządzie sukcesyjnym

  1. Bycie zarządcą sukcesyjnym jest dobrowolne. Aby nim zostać, trzeba wyrazić zgodę (na piśmie albo w obecności notariusza). Zarządca sukcesyjny może w każdym czasie zrezygnować. Nie musi podawać powodu swojej rezygnacji (rezygnację składa się przed notariuszem). Jeśli zarządcę sukcesyjnego powołuje przedsiębiorca, warto zadbać o to, żeby oświadczenia o powołaniu zarządcy sukcesyjnego i jego zgoda (oryginały lub kopie) byłby dostępne dla następców prawnych przedsiębiorcy i ewentualnie kolejnych zarządców sukcesyjnych.
  2. Zarządca sukcesyjny wykonuje umowy zawarte przez zmarłego przedsiębiorcą oraz zawarte w czasie trwania zarządu sukcesyjnego. „Starych” umów nie trzeba aneksować, ale warto powiadomić kontrahentów, że za wykonanie umów odpowiada teraz zarządca sukcesyjny prowadzący przedsiębiorstwo w spadku.
  3. Zarządca sukcesyjny może wykonywać decyzje wydane na zmarłego przedsiębiorcę, takie jak: koncesje, zezwolenia, pozwolenia i licencje. W tym celu musi jednak w terminie trzech miesięcy od dnia ustanowienia zarządu sukcesyjnego (śmierci przedsiębiorcy albo powołania zarządcy sukcesyjnego u notariusza) złożyć wniosek do urzędu o potwierdzenie wykonywania decyzji.
  4. Zarządca sukcesyjny wykonuje obowiązki związane z zatrudnianiem pracowników i opłacaniem składek na ubezpieczenie społeczne. Ma takie same prawa i obowiązki jak przedsiębiorca, który zatrudnia pracowników. Dla wykonywania czynności związanych ze sprawami kadrowymi, wypłatą wynagrodzeń i uiszczaniem należności publicznych może ustanowić pełnomocnika.
  5. Zarządca sukcesyjny może umówić się na to, że będzie pobierał wynagrodzenie. Albo na to, że podejmuje się wykonywania obowiązków nieodpłatnie. Dla celów dowodowych, w szczególności związanych z obowiązkiem zapłaty podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie społeczne, warto ustalić kwestię wynagrodzenia, bądź jego braku, na piśmie.