Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadł 6 marca br., jednak wzór, którego dotyczyła sprawa, został zarejestrowany dużo wcześniej – w 2016 roku. Co ciekawe, głównymi dowodami na niekorzyść Pumy, która próbowała bronić się najpierw przed Europejskim Urzędem ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), a następnie przed TSUE, okazały się… zdjęcia z Instagrama. Pozwoliły one bowiem udowodnić konkurencji, że wzór został ujawniony jeszcze przed rejestracją, a co za tym idzie – że nie zostały spełnione warunki pozwalające objąć go ochroną.

Rihanna zbyt znana, by nie zwrócić uwagi na jej buty

W pierwszej kolejności, w sierpniu 2022 r. EUIPO wydał decyzję, na mocy której spółka Handelsmaatschappij J. Van Hilst (HJVH) uzyskała unieważnienie prawa do wspólnotowego wzoru obuwia, który został zarejestrowany na rzecz Pumy w sierpniu 2016 r. Chodziło o konkretny model butów sportowych – wiązanych, na podwyższonej czarnej podeszwie, o dość charakterystycznym wyglądzie. Firma, która skierowała sprawę do EUIPO, jako dowód na to, że buty pojawiały się w przestrzeni publicznej ponad rok przed rejestracją wzoru, przedstawiła zrzuty ekranu zdjęć z Instagrama, na których ten sam model nosiła piosenkarka Rihanna. Jej zdjęcia pojawiły się także w branżowych portalach – na niektórych z nich pozowała na tle charakterystycznego znaku należącego do Pumy. Istotny był również ich kontekst, ponieważ zostały połączone z informacją, że Rihannę powołano na nową dyrektorkę artystyczną Pumy.

Puma odwołała się jednak od decyzji, argumentując, że zdjęcia uznane za dowód są „ciemne i niewyraźne”, a poza tym nie skupiają się na butach, a na samej piosenkarce. Aby przyjrzeć się samym butom, należałoby powiększyć zdjęcie, co z kolei doprowadziłoby do dalszego pogorszenia jego jakości. Te argumenty nie przekonały jednak TSUE. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że nie ulega wątpliwości to, że buty noszone przez piosenkarkę były dokładnie tymi samymi, na podstawie których zarejestrowano wzór w EUIPO. Zaznaczono także, że próba udowodnienia, że „nikogo nie interesowały buty Rihanny” jest z góry skazana na niepowodzenie.

- W grudniu 2014 r. Rihanna była bowiem gwiazdą pop znaną na całym świecie. Oznacza to, że jej fani i środowiska wyspecjalizowane w dziedzinie mody już przejawili w tym czasie szczególne zainteresowanie butami noszonymi przez nią w dniu podpisania umowy, na mocy której gwiazda została dyrektorką artystyczną Pumy – podkreślono w komunikacie TSUE.

Co ciekawe, wniosek, który trafił do EUIPO, wcale nie był początkiem sporu w tej sprawie. Jak zaznacza Andrzej Przytuła, adwokat i partner w kancelarii Kondrat i Partnerzy, strony sporu, tj. spółka Puma SE i holenderski podmiot Handelsmaatschappij J. Van Hilst BV, który wystąpił przed EUIPO o unieważnienie wzoru butów Puma, toczyły spór przed sądami holenderskimi o naruszenie i nawet - co wynika z akt sprawy - zawarły ugodę. Podmiot holenderski zdecydował się jednak na walkę o unieważnienie wzoru butów Puma, i to z powodzeniem. 

 

Przepisy jasne, ale właściciele wciąż o nich zapominają

Przegrana Pumy wydaje się o tyle zaskakująca, że nie wynika wcale z faktu, że przepisy są nadmiernie skomplikowane. Wręcz przeciwnie, prawnicy wskazują, że wyrok jest zgodny z dotychczasową linią orzeczniczą.

- Przepisy, na których opierał się sąd, a wcześniej EUIPO, nie budziły zasadniczych wątpliwości. W dużym skrócie: fakt ujawnienia wzoru przemysłowego (w tym również udostępnienia go w mediach społecznościowych) dawniej niż 12 miesięcy od daty jego zgłoszenia do ochrony, powoduje utratę przez wzór nowości i indywidualnego charakteru, a wzorem wspólnotowym może być tylko taki wzór, który te cechy posiada – wyjaśnia mec. Przytuła.

Gdzie tkwi więc haczyk? Mec. Przytuła zaznacza, że w procedurze uzyskiwania rejestracji wzoru wspólnotowego przed EUIPO, ale również wzoru przemysłowego w Urzędzie Patentowym RP, urzędy nie badają tych przesłanek, więc zgłosić i zarejestrować można naprawdę wiele.

- Dla ochrony wzoru ważne jest jednak to, by jego ochrona utrzymała się w przyszłości, np. w sytuacji, gdy będzie on naruszany działaniami innych osób. Typową bowiem taktyką obronną w sytuacji, gdy kierowany jest zarzut naruszenia prawa do wzoru jest próba unieważnienia go. I bardzo często dopiero wtedy wychodzą problemy z wcześniejszym ujawnieniem wzoru. Właściciele wzorów bardzo często o tym zapominają – podkreśla mec. Przytuła.

Polskie prawo również nie pozostawia wątpliwości co do tego, jakimi przesłankami należy się kierować przy rejestracji wzoru przemysłowego. Art. 103 prawa własności przemysłowej przesądza, że wzór przemysłowy można uznać za nowy – a tym samym podlegającym rejestracji – jeżeli identyczny wzór nie został udostępniony publicznie przez stosowanie, wystawienie lub ujawnienie w inny sposób. Wzór nie musi być przy tym dokładnym odzwierciedleniem, bo za „identyczny” uważa się także ten, który różni się tylko nieistotnymi szczegółami. Aby wzór uznano za udostępniony publicznie, jeżeli mógł dotrzeć do wiadomości osób zajmujących się zawodowo dziedziną, której wzór dotyczy.

 

Cena promocyjna: 179.1 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Dyskrecja jest podstawą 

Jak podkreśla Jakub Słupski, adwokat w kancelarii Patpol Legal Piróg i Wspólnicy, bardzo istotną cechą prawa wyłącznego, jakim jest wzór przemysłowy (wspólnotowy), jest uzależnienie ochrony od istnienia cechy nowości wzoru w dniu dokonania jego zgłoszenia do właściwego urzędu. Należy więc pamiętać, aby podjąć odpowiednie środki ostrożności, i nie ujawniać – poza kręgiem osób zaufanych, np. pracowników firmy związanych stosownymi umowami – zdjęć czy wizualizacji przygotowywanych produktów. 

- W świetle tak określonych zasad należy przyjąć, że publikacja w internecie, w tym w serwisach społecznościowych w rodzaju Instagrama, stanowi publiczne udostępnienie wzoru przemysłowego. Jest to szczególnie widoczne w okolicznościach sprawy, której bohaterką została Rihanna – trudno twierdzić, że publikacja wzoru na profilu jednej z najpopularniejszych artystek świata muzyki mogłoby pozostać poza racjonalnie pojętym zakresem poznawczym specjalistów z branży obuwniczej - zauważa prawnik

Mec. Słupski zaznacza, że tego typu przypadki wcześniejszego ujawnienia wzoru zdarzają się dosyć często – nie zawsze bowiem uprawnieni zadbali o to, aby produkt nie był np. pokazywany na targach czy rozsyłany klientom przed datą dokonania zgłoszenia. 

- Zdarza się to nie tylko małym przedsiębiorcom, ale, jak widać na przykładzie komentowanej sprawy, także dużym graczom rynkowym, bardzo doświadczonym w dziedzinie ochrony praw własności intelektualnej. Omawiany wyrok stanowi z jednej strony przestrogę dla uprawnionych, ale z drugiej może i daje nadzieję, że odpowiednie argumenty mogą dać zwycięstwo nawet w starciu z globalną firmą - podsumowuje ekspert.