Pomysł sztucznego naśnieżania stoków Kasprowego Wierchu pojawia się od kilku lat w środowiskach sportowych i turystycznych, ponieważ te jedyne w Polsce stoki wysokogórskie nie są w pełni wykorzystywane. Problemem w ostatnich latach, zwłaszcza w Kotle Goryczkowym, jest brak dostatecznej pokrywy śniegu. Klimat w tym rejonie jest niekorzystny przez wiejący tu przez większą część roku wiatr, który powodują wywiewanie i topnienie pokrywy śnieżnej.
Podczas otwarcia tegorocznego sezonu narciarskiego w Wierchomli minister sportu i turystyki Andrzej Biernat przypomniał koncepcję budowy zbiornika wodnego na Myślenickich Turniach mającego zasilać instalację do naśnieżania Kasprowego.
Rzeczniczka resortu sportu Katarzyna Kochaniak powiedziała PAP, że Kasprowy Wierch jest zimą praktycznie niewykorzystany, zarówno od strony sportowej, jak i rekreacyjnej. „Wszystkim zainteresowanym rozwojem sportu w Polsce zależy, aby narciarstwo uprawiane na Kasprowym Wierchu wzmocnić w stosunku do tego, z czym mamy do czynienia obecnie. W tym celu niezbędnym wydaje się modernizacja istniejącej już infrastruktury” - oceniła.
Zdaniem dyrektora TPN sztuczne naśnieżanie stoków Kasprowego było by szkodliwe dla tutejszej przyrody. Nie wyklucza jednak modernizacji samego wyciągu krzesełkowego w rejonie Kotła Goryczkowego.
„Nie można pogodzić idei parku narodowego w Tatrach i przepisów, które istnieją z budową zbiornika wodnego do naśnieżania stoków” – powiedział Skawiński i przypomniał, że do tej pory nikt nie składał wniosku o przebudowę wyciągu na Goryczkowej i naśnieżania tamtejszych tras narciarskich.
Obecnie właściciel wyciągów na Kasprowym, czyli Polskie Koleje Linowe przygotowują raport oddziaływania na środowisko w kontekście przebudowy kolei krzesełkowej na Goryczkowej i częściowego dośnieżania stoku. „Jak będzie złożona karta informacyjna o przedsięwzięciu, to uruchomimy odpowiednie postępowanie w tej sprawie” – zapewnił Skawiński, który wyjaśnił, że aby sztucznie naśnieżać stoki trzeba mieć odpowiedni zasób wody, mieć odpowiednie podłoże i sprzyjające warunki atmosferyczne.
Skawiński zwrócił uwagę na to, że problemem byłoby pompowanie wody niezbędnej do produkcji sztucznego śniegu, gdyż Dolina Goryczkowa jest sucha. „Płynący tamtędy potok toczy zaledwie siedem litrów wody na sekundę. Stąd wziął się pomysł, aby tą sączącą się wodę gromadzić w sztucznym zbiorniku” – zaznaczył. Jego zdaniem gromadzenie wody na Kasprowym wymagałoby budowy ogromnych rezerwuarów, które istnieją na przykład w Alpach, ale wielkość Tatr jest nieporównywalnie mniejsza.
„Polska nie powinna udawać mocarstwa alpejskiego. Nasze góry są takie, jakie są i musimy to przyjąć” – zaznaczył dyrektor TPN.