Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz proponuje, by branże, których PKD nie znalazły się w wykazie uprawnionych do pomocy, miały możliwość skorzystania z obydwu tarcz w przypadku drastycznego spadku obrotów, np. 70 proc. - 90 proc. I podkreśla, że przy ustaleniu zaproponowanego kryterium spadku obrotów istniałaby gwarancja, że środki otrzymaliby ci przedsiębiorcy, których działalność została niemal całkowicie wyłączona na skutek obostrzeń. Jego zdaniem zapewni to realizację rządowego celu, jakim jest kierowanie rekompensat do firm zamkniętych.

Czytaj: Rząd uruchamia pomoc w ramach tarczy finansowej 2.0>>
 

Rzecznik zwraca też uwagę, że przedsiębiorców w trudnej sytuacji można podzielić na cztery grupy. Pierwsza to firmy, które formalnie nie zostały zamknięte, ale nie mogą z przyczyn od siebie niezależnych uzyskiwać przychodów.

Druga obejmuje placówki w galeriach handlowych, które mogą pozostać otwarte oraz te, które pracować nie mogą. W tej grupie znajdują się i takie działalności, których tarcze na chwilę obecną nie obejmują - m.in. sprzedaż gier i zabawek, obuwia, sprzętu elektronicznego czy salony tatuażu i sklepy z perfumami.

Trzecia grupa to firmy z kodem przeważającej działalności, która de facto przeważająca nie jest. - Wpisane do rejestru jako przeważające PKD nie zawsze jest bowiem tożsame z rzeczywistym głównym rodzajem działalności danej firmy - wyjaśnia Abramowicz.

Ostatnia, według Rzecznika czwarta grupa to firmy zarejestrowane w grudniu 2019 oraz już w 2020 roku. Jak wskazuje Adam Abramowicz., przedsiębiorcy rozpoczynający w tym czasie działalność ponieśli koszty, wynajmując pomieszczenia czy inwestując w niezbędny sprzęt. Nawet jednak, gdy mają PKD wymienione w ustawie i regulaminie o wsparciu, nie otrzymają pomocy, ponieważ nie mogą spełnić warunku spadku obrotów rok do roku.

We wszystkich powiatach i gminach w Polsce są przedsiębiorcy, którzy już prawie trzy miesiące są pozbawieni - decyzją rządu - możliwości uzyskiwania przychodów i jednocześnie – również decyzją rządu - są wyłączeni z możliwości skorzystania z obydwu tarcz – podsumowuje swoje wystąpienie Abramowicz.