W treści pozwów syndyk nie formułuje roszczeń ewentualnych, domaga się wyłącznie zwrotu kapitału.

- Syndyk występuje z pozwami, ignorując złożone przez kredytobiorców oświadczenia o potrąceniu, którymi wierzytelności masy upadłości zostały umorzone  - tłumaczy Cezary Korolczuk, adwokat z kancelarii Konieczny, Polak Radcowie Prawni sp.p.

Dodatkowo pozwy zawierają również wnioski o zwolnienie z opłaty od pozwu oraz o zawieszenie postępowania do czasu rozpoznania sprawy z powództwa kredytobiorcy. - Biorąc pod uwagę, że samo ogłoszenie upadłości nie stanowi przesłanki dla zwolnienia z opłaty od pozwu, a pełnomocnicy syndyka poza ogólnym wskazaniem, że masa upadłości nie posiada środków na pokrycie kosztów danego postępowania, nie powołują żadnych dowodów na tę okoliczność, istnieje duże prawdopodobieństwo, że opłata sądowa od pozwu będzie musiała zostać pokryta przez syndyka pod rygorem odrzucenia pozwu -  podkreśla mec. Cezary Korolczuk.

Czytaj też: Frankowicze z Getinu widzą światełko w tunelu

 

Syndyk: Dbam o interesy masy upadłości

Sam syndyk tłumaczy, że sytuacja upadłego Getin Noble Bank (GNB) nie może być porównywana jeden do jednego do sytuacji zdrowego banku a obowiązki syndyka wyznacza prawo upadłościowe, dlatego musi przede wszystkim podejmować działania, które zabezpieczają interesy masy upadłości – w przeciwnym wypadku naraża się na zarzut działania na jej szkodę. Nie ma ugruntowanego orzecznictwa dotyczącego upadłych banków, co podkreśla wyjątkowość sytuacji, w której działa syndyk GNB.

- Obowiązkiem i osobistą odpowiedzialnością syndyka jest zabezpieczenie roszczeń masy upadłości, które – zgodnie z prezentowaną przez polskie sądy powszechne i Sąd Najwyższy tzw. teorią dwóch kondykcji – stanowią samodzielne roszczenia banku, które wymagają ochrony. Należy przy tym jednoznacznie podkreślić, że celem postępowania upadłościowego prowadzonego przez syndyka masy upadłości Getin Noble Banku nie jest „masowe” pozywanie kredytobiorców dawnego banku - komentuje Prawo.pl Marcin Kubiczek, syndyk GNB. 

Przypomina, że zgodnie z ww. teorią powództwo o ustalenie nieważności umowy kredytu czy nawet prawomocne orzeczenie takiej nieważności nie powoduje, że dochodzi do uznania roszczeń banku w stosunku do udostępnionego kapitału kredytu. Bierność banku czy w tym wypadku bierność syndyka spowodowałaby – w przypadku prawomocnego stwierdzenia nieważności umowy kredytu – konieczność zwrotu wszystkich wpłaconych rat kredytu na rzecz kredytobiorcy bez możliwości kompensacji takiego roszczenia z roszczeniem banku o zwrot wypłaconego z tytułu kredytu kapitału.

- Składane z końcem ubiegłego roku pozwy stanowią wyraz opisanego powyżej działania podejmowanego z najwyższą starannością, w oparciu o przepisy ustawy Prawo upadłościowe. Nie można w tym przypadku zapominać, że powiększane w ten sposób środki masy upadłości będą służyły zaspokojeniu wierzycieli, wśród których znajduje się liczne grono kredytobiorców frankowych - mówi Marcin Kubiczek. 

Odnośnie oświadczeń o potrąceniu składanych przez kredytobiorców w toku postępowania upadłościowego wyjaśnia z kolei, że postępowanie to jest nadal w toku, na etapie ustalania listy wierzytelności przez organy postępowania upadłościowego.

Syndyk podkreśla, że chciałby jak największą liczbę sporów zakończyć polubownie, dlatego w grudniu rozpoczął program ugód skierowany do pierwszej grupy konsumentów, którzy zaciągnęli na cele mieszkaniowe kredyt denominowany lub indeksowany do franka szwajcarskiego. Syndyk planuje, by w pierwszym półroczu 2025 r. wszyscy konsumenci, którzy wzięli w GNB kredyt na cele mieszkaniowe, zostali objęci atrakcyjnymi ofertami.

Czytaj w LEX: Kredyty frankowe: prawo zatrzymania oraz opóźnienie i przedawnienie roszczeń restytucyjnych. Omówienie wyroku TS z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22 (Getin Noble Bank) > >

 

Cena promocyjna: 224.1 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 199.2 zł


Irracjonalna strategia syndyka ?

Prawnicy uważają, że strategia syndyka jest z góry skazana na porażkę.

- Zasadniczym pytaniem jest, czy syndyk masy upadłości może rzeczywiście domagać się zapłaty kapitału, gdy kredytobiorca już wcześniej rozliczył się z bankiem, np. w drodze potrącenia? Przede wszystkim należy zaznaczyć, że syndyk ma prawo wnieść powództwo i dochodzić wierzytelności w imieniu masy upadłościowej. Jego celem jest odzyskanie środków dla wierzycieli bankrutującego banku. Syndyk może więc złożyć pozew, ale kluczowe jest, czy taki pozew będzie miał podstawy prawne do żądania zwrotu kapitału, w sytuacji gdy kredytobiorca już wcześniej rozliczył się z bankiem, np. poprzez potrącenie. W takim przypadku, z punktu widzenia syndyka, może chodzić o próbę odzyskania środków, które teoretycznie powinny zostać przekazane do masy upadłościowej, ale samo prawo do takiego roszczenia w mojej ocenie może zostać uznane za wątpliwe, w sytuacji gdy kredytobiorca wykonał już swoje zobowiązania wobec banku w sposób zgodny z przepisami postępowania upadłościowego - uważa Karolina Pilawska, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci Emilia Tomanek.

Podobnego zdania są inni prawnicy. - Syndyk ma dostęp do zgłoszeń wierzytelności zawierających informację o potrąceniu. Poza tym pozwy składane są przez te same kancelarie, które reprezentują go w sprawach z powództwa kredytobiorców (gdzie również częstokroć był powoływany zarzut potrącenia). Dlatego strategia syndyka budzi poważne zastrzeżenia. Mam na myśli wszczynanie kolejnych skazanych na porażkę sporów sądowych generujących koszty obsługi prawnej, opłat sądowych, jak również kosztów zastępstwa procesowego, jakie będą zasądzane od syndyka, a które pomniejszają środki masy upadłości - podkreśla mec. Cezary Korolczuk.

Dodaje, że kredytobiorcy, którzy nie podjęli dotychczas żadnych kroków prawnych przeciwko bankowi, syndykowi czy też nie zgłosili wierzytelności, powinni rozważyć złożenie oświadczenia o potrąceniu wzajemnych wierzytelności. - W przypadku braku wygaszenia wierzytelności masy upadłości potrąceniem klient stanie bowiem przed alternatywą braku powoływania się na abuzywność postanowień umowy i kontynuowaniem umowy na dotychczasowych warunkach lub umożliwia syndykowi pozyskania tytułu wykonawczego umożliwiającego egzekucję kwot udostępnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu przy nikłej szansie zaspokojenia roszczeń o zwrot spłat poczynionych w wykonaniu umowy kredytu - ostrzega mec. Korolczuk. 

Wtóruje mu Maciej Wojciechowski, radca prawny, Xaltum Kancelaria Radców Prawnych Barczak Rozpara.

- Od klientów, których sprawy prowadzę, nie dostałem jeszcze sygnałów o tym, by syndyk złożył przeciwko nim pozew – wielu z nich posiada przy tym konto na portalu informacyjnym sądów i taka informacja pojawiłaby się wraz z wpisem nowej sprawy. Myślę, że syndyk, składając tego typu pozwy – o ile potrącenie zostało już wykonane – po prostu, mówiąc wprost, marnuje pieniądze, które posłużyłyby na potrzeby spłaty wierzycieli. Jeśli doszło do skutecznego potrącenia, to wierzytelności wzajemnie się umorzyły. Z miejsca zatem roszczenie syndyka po prostu nie istnieje. Kredytobiorcy przede wszystkim powinni być w kontakcie ze swoim pełnomocnikiem; jeśli otrzymali odpis pozwu, należy podjąć działania obronne. Inaczej narażają się na wyroki zaoczne w sprawie. Dlatego niezmiernie ważne jest, by odpowiedź na taki pozew została złożona we właściwym terminie - mówi.

Zobacz również w LEX: Frankowicze mogą żądać zawieszenia spłaty rat. Omówienie wyroku TS z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22 (Getin Noble Bank) > >