Jeden z największych szwedzkich dzienników opublikował we wtorek artykuł poświęcony Polsce w związku z rozpoczętym w poniedziałek w Warszawie szczytem klimatycznym.
"Węgiel to nie powód do wstydu. Będziemy go potrzebować przez dziesięciolecia" - mówi cytowany przez gazetę pracownik elektrowni Bełchatów. "Svenska Dagbladet" przypomina, że zakład w Bełchatowie jest największą na świecie elektrownią opalaną węglem brunatnym.
Według WWF węgiel jest największym w Europie źródłem emisji dwutlenku węgla.
Gazeta podaje za międzynarodową organizacją ekologiczną Greenpeace, że polskie elektrownie przyczyniają się do śmierci 5385 osób rocznie - jest to więcej, niż ginie w wypadkach na drogach. "Pomimo to rząd w Warszawie planuje budowę nowych elektrowni" - stwierdza działacz ekologiczny Iwo Los, oskarżając polskich polityków o ignorowanie rzeczywistości. Kontrowersyjny według "Svenska Dagbaldet" jest pomysł rozbudowy o dwa nowe bloki elektrowni węglowej w Opolu. Według unijnej komisarz ds. klimatu Connie Hedegard inwestycja ta może być sprzeczna z prawem UE.
W Polsce 90 proc. energii elektrycznej oraz większość centralnego i indywidualnego ogrzewania jest pozyskiwana z węgla. "To jest główny problem Polski" - podkreśla szwedzki dziennik.
Gazeta powołuje się na polskie organizacje ekologiczne, według których do 2030 roku dzięki inwestycjom w odnawialne źródła energii zależność od węgla może spać w Polsce o połowę. "Wymaga to jednak nie tylko dużych inwestycji, ale zmiany postawy szczególnie wśród związkowców, walczących o 100 tys. miejsc pracy w przemyśle węglowym" - pisze "Svenska Dagbladet".
Dziennik zauważa, że "Warszawa, która wielokrotnie zablokowała międzynarodowe ustalenia dotyczące ochrony klimatu, teraz chce rozwiązać problem, wprowadzając nowe, przyjazne środowisku technologie w elektrowniach węglowych".
"Polska, potentat węglowy, prawdopodobnie nie ma zamiaru ani możliwości w najbliższej przyszłości zrezygnować z paliw kopalnych - tak jak jej wielki sąsiad Niemcy, które stopniowo wycofują się z energii jądrowej na rzecz odnawialnych źródeł energii" - konkluduje publicysta "Svenska Dagbladet".