Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał inwestorowi i współwłaścicielowi działki - Jerzemu J. rozbiórkę trzech drewnianych domków o wymiarach 19,80m x 9,40m, znajdujących się na jego działce. Działka stanowiła część dawnego ośrodka wczasowego.
Decyzja wydana została na podstawie przepisów art. 48 ust. 1 i ust. 4 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. Według tego przepisu, organ nadzoru budowlanego nakazuje rozbiórkę obiektu budowlanego lub jego części, wybudowanego bez pozwolenia.
Czas na legalizację samowoli
Jerzy J. odwołał się od tej decyzji i wniósł o cofnięcie zaskarżonej decyzji i wyznaczenie nowego terminu do przedłożenia stosownych dokumentów "dając mi tym samym kolejną szansę na możliwość legalizacji powstałej samowoli budowlanej". Wyjaśnił w uzasadnieniu odwołania, że sprawę modernizacji ośrodka wypoczynkowego, funkcjonującego od lat 70-tych ubiegłego wieku, w celu podwyższenia jego standardu, zlecił w 2005 r. Pracowni Projektowej, ale pracownia ta nie wywiązała się ze swoich obowiązków.
Jednak Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Szczecinie utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję.
Pozwolenia na budowę nie było
Uzasadniając tę decyzję organ stwierdził, że w 2000 r. na działce znajdowało się 12 małych obiektów budowlanych i budynek umywalni z hydrofornią. Po dokonaniu rozbiórki tych domków współwłaściciel działki Jerzy J. dokonał skutecznego zgłoszenia rozbiórki budynku umywalni z hydrofornią w 2009 r. Wybudowano, bez stosownego pozwolenia na budowę, trzy obiekty budowlane niepodpiwniczone o konstrukcji drewnianej.
Czytaj też>>NSA: na budowę każdego budynku trzeba mieć pozwolenie
Według inspektora, współwłaściciel działki Jerzy J., nie wskazał czasu powstania trzech domków, i do protokołu z kontroli oświadczył, że nabył nieruchomość wraz z tymi obiektami. Na podstawie akt sprawy można ustalić, iż te domki zostały wybudowane w okresie obowiązywania ustawy z 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane, gdyż jeszcze w 2000 r. na działce tej istniały inne mniejsze obiekty, o czym świadczy operat pomiarowy.
Zarzuty współwłaściciela
Decyzja ta została zaskarżona przez Jerzego J. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.
Skarżący zarzucił decyzji m.in., że inspektor błędnie przyjął, że remonty przez niego wykonane wymagały uzyskania pozwolenia na budowę w tej sytuacji. Ponadto, inspektor nie przeprowadził postępowania dowodowego, kiedy został wykonany remont, a także - pozbawiono stronę - współwłaścicielkę nieruchomości i żonę Katarzynę J. możliwości obrony jej praw w postępowaniu administracyjnym, dlatego że nie doręczono jej decyzji. Według art. 28 ust. 2 Prawa budowlanego inwestorem oraz stroną postępowania powinni być wszyscy właściciele nieruchomości.
Oceny oddziaływania na środowisko w praktyce
WSA oddala skargę
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie uznał skargę za nieuzasadnioną. Zdaniem sądu I instancji, Katarzyna J. brała udział w postępowaniu i była powiadamiana o wszystkich czynnościach organu, o czym świadczy fakt podpisywania niektórych pism przez oboje małżonków.
WSA zauważył, że choć inspektor w sposób nieprawidłowy wspólnie doręczał korespondencję współmałżonkom i współwłaścicielom, to zaskarżona decyzja została doręczona w sposób prawidłowy odrębnie stronom postępowania.
Faktu uznania jedynie Jerzego J. za inwestora i skierowania tylko do niego decyzji również nie sposób uznać za istotny błąd organów - dodał sąd.
Skarga do NSA
Jerzy J. niezadowolony z wyroku złożył skargę kasacyjną do NSA. W skardze jego pełnomocnik podniósł naruszenie art. 52 Prawa budowlanego, według którego inwestor, właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany na swój koszt dokonać czynności nakazanych w decyzji o rozbiórce. W tym przepisie podane są osoby, które powinny dostać zawiadomienie. Jednak żona skarżącego nie wiedziała o konieczności rozbiórki.
NSA uchyla wyrok i decyzje
Naczelny Sąd Administracyjny 21 lutego br. uchylił wyrok sądu I instancji i dwie wcześniejsze decyzje inspektora nadzoru budowlanego.
- Nie można wydać decyzji o rozbiórce, gdy adresat nie jest powiadomiony o obowiązku legalizacji samowoli budowlanej - powiedziała sędzia sprawozdawca Teresa Kobylecka. - Czynności związane z rozbiórką przekraczają zakres zwykłego zarządu i nie mogą być skierowane tylko do jednego współwłaściciela, gdy drugi nie zgadza się na rozebranie obiektów. Trzeba zatem drugiemu małżonkowi dać szansę na legalizację.
Na marginesie NSA dodał, że skarżący nie miał racji twierdząc, iż legalnie wyremontował domki. Nie można legalnie remontować obiektów wzniesionych bez pozwolenia - dodał sąd.
Sygnatura akt II OSK 1074/16, wyrok NSA z 21 lutego 2018 r.