"Za pomocą dużej rekonstrukcji gabinetu premier Polski Donald Tusk na półmetku kadencji próbuje nadać swemu rządowi większą dynamikę" - czytamy w "Die Welt". Autor materiału uznał decyzję za spóźnioną, wskazując na najnowszy sondaż, z którego wynika, że liberalna partia rządząca PO z poparciem 22 proc. znalazła się daleko w tyle za PiS Jarosława Kaczyńskiego (31 proc.)
"Die Welt" zwraca uwagę, że nowi ministrowie są w większości fachowcami bez silnej pozycji w partii. "Gromem z jasnego nieba" autor nazywa wyjście z rządu szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego, uważanego dotychczas za osobę najbardziej wpływową po premierze.
Rostowski uważany był za "gwaranta polskiej stabilności gospodarczej" - pisze autor, przypominając, że Polska przetrwała kryzys bez recesji. "Die Welt" zauważa, że Rostowski z racji długiego pobytu w Wielkiej Brytanii uważany był za osobę hamującą wejście Polski do strefy euro. Jak podkreśla gazeta, przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty nie należy spodziewać się przed rokiem 2018. Poglądy kandydata na nowego ministra finansów Mateusza Szczurka w tej sprawie nie są znane - czytamy w "Die Welt".
W ocenie "Die Welt" polski rząd kierowany od sześciu lat przez Tuska prowadzi mądrą politykę zagraniczną i wykazuje aktywność w polityce rodzinnej - wobec dramatycznej sytuacji demograficznej. Dziennik krytykuje natomiast rząd za reformy systemu emerytalnego.
"Dymisja gospodarza" - zatytułował korespondencję z Warszawy dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Autor nazywa usunięcie Marcina Korolca z rządu "niespodzianką", wyjaśniając, że stracił stanowisko w ramach rekonstrukcji rządu, która objęła kilku ministrów.
"FAZ" zauważa, że Polska uważana jest za "hamulcowego" ambitnej polityki klimatycznej w UE i krytykowana była z tego powodu od początku szczytu klimatycznego niemal codziennie przez organizacje zajmujące się ochroną środowiska.
Konserwatywna gazeta oceniła, że szczyt w Warszawie na krótko przed swym końcem znalazł się w kryzysie. "FAZ" przytoczył w tym kontekście opinie unijnej komisarz Connie Hedegaar, która ostrzegła, że wobec braku wymiernych postępów może nie udać się przyjąć w 2015 roku w Paryżu wiążących celów redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Zdaniem dziennika "Tagesspiegel" polityka władz w Warszawie dotycząca ochrony klimatu "drepcze w miejscu". Gazeta wyraża zdziwienie, że szef polskiego rządu wyrzucił na dwa dni przed końcem szczytu klimatycznego swojego ministra środowiska, cytując opinię polskiego Greenpeace'u, że jest to "obłęd".
Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska powiedział "Tagesspieglowi", że zmiana ministra na dwa dni przed końcem spotkania, świadczy o tym, że Tusk "nie traktuje poważnie sprawy ambitnej umowy dotyczącej klimatu".
Wydawana w Berlinie gazeta przytacza dla równowagi wypowiedź Tuska, który po spotkaniu z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem zapewnił, że mieszkańcy Ziemi muszą wspólnie angażować się na rzecz ochrony środowiska.
Dymisję Korolca uznały za "fatalny sygnał" pod adresem uczestników szczytu klimatycznego także niemieckie media elektroniczne, w tym telewizja publiczna ARD.