Bariery biurokratyczne to nie tylko kwestia złożonych procedur, ale i nieprzejrzystych przepisów. Przekładają się bezpośrednio na efektywność działania przedsiębiorców, a tym samym ograniczają potencjalny wzrost przychodów.
– Co trzeci przedsiębiorca wskazał, że po usunięciu głównych przeszkód wzrost przychodów mógłby sięgnąć nawet 10 proc. Jedna czwarta przedsiębiorców oceniała potencjalny wzrost przychodów na 5-10 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Wróblewski, partner zarządzający w Grant Thornton. – Jeśli te oszacowania przeniesiemy na poziom całej gospodarki, to likwidacja barier biurokratycznych podniosłaby przychody polskich przedsiębiorstw o ponad 200 mld zł. To mniej więcej jedna ósma polskiego PKB.
Z badania firmy Grant Thornton wynika, że polscy przedsiębiorcy do kluczowych barier zaliczają złożoność polskiego prawa, zwłaszcza prawa podatkowego, i niejednoznaczne, niejasne interpretacje. Podnoszą też kwestię częstych zmian w prawie oraz przedłużających się procedur przed sądami, zarówno cywilnymi, jak i administracyjnymi.
– Ministerstwo Finansów wydaje rocznie 30 tys. indywidualnych interpretacji. To oznacza, że urzędnicy codziennie wydają ponad 100 interpretacji, czyli co 4 minuty powstaje jedna nowa. To daje pojęcie o złożoności obowiązujących regulacji i ich niejednoznaczności. Skoro tak wiele pytań dotyczących prawa podatkowego zadają przedsiębiorcy, to znaczy, że mają poważne problemy – przekonuje Tomasz Wróblewski.
Grant Thornton zadał przedsiębiorcom pytanie o konsekwencje wynikające z istnienia barier i konieczności radzenia sobie z nimi. 75 proc. wskazuje na stratę czasu związaną z przerostem procedur biurokratycznych. Ponad połowa mówi, że to prostu kosztuje.
– Oba te elementy, angażowanie środków i angażowanie czasu, powodują, że na przedsięwzięcia rozwojowe czasu i środków pozostaje mniej. W ten sposób, pośrednio bariery biurokratyczne powodują, że mniej energii idzie na rozwój przedsiębiorstw. Co drugi przedsiębiorca jest gotów zaniechać przedsięwzięcia o charakterze rozwojowym, byle tylko uniknąć walki z przeszkodami i ryzyka administracyjnego. To bardzo poważny skutek – podkreśla Tomasz Wróblewski.
Co więcej, z rozmów prowadzonych przez Grant Thornton podczas II Forum Przedsiębiorców z przedsiębiorcami wynika, że chętnie zgodziliby się na likwidację wszystkich ulg podatkowych w zamian za uproszczony system, w którym skala podatkowa – relatywnie atrakcyjna, biorąc pod uwagę skale podatkowe w krajach europejskich – byłaby skalą rzeczywistą, a nie zapisem w ustawie.
– Szeroki katalog wydatków nie uznawanych za koszt uzyskania przychodu powodują, że obciążenie rzeczywiste jest wyższe aniżeli stawka ustawowa – dodaje Tomasz Wróblewski.
Biurokracja ogranicza innowacyjność, wręcz jest jej przeciwieństwem. A rozwiązanie problemów nie jest łatwe, choć wydawałoby się, że wystarczy by biznes i administracja zasiadły razem do stołu i wypracowały rozwiązanie. Ale na takie działania się nie zanosi.
– Po pierwsze, to nie jest łatwy temat. Po drugie, sądzę, że to też sprawa priorytetów rządowych, a na nieszczęście przedsiębiorców, gospodarka nie jest obecnie oczkiem w głowie administracji publicznej. Ten niski priorytet wynika zapewne z przekonania polityków, że mają ważniejsze zadania i cele – uważa partner zarządzający w Grant Thornton.
Według partnera zarządzającego w Grant Thornton wprowadzenie odpowiedzialności majątkowej urzędników za podejmowane decyzje nie przyniosło żadnych efektów.
– Statystyka mówi sama za siebie. Do końca 2012 roku nie mieliśmy do czynienia z żadnym postępowaniem przeciwko urzędnikowi właśnie o takie błędne wydanie decyzji. Mamy regulację, która w praktyce nie działa i nie przynosi spodziewanych korzyści – podsumowuje Tomasz Wróblewski.
Patronem II Forum Przedsiębiorców Grant Thornton była Krajowa Izba Gospodarcza, która objęła patronatem również raport, przygotowany na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród przedsiębiorców obecnych na Forum.
Nadmierna biurokracja hamuje rozwój przedsiębiorczości
Dla połowy przedsiębiorców regulacje i nadmierna biurokracja są największym hamulcem rozwoju wynika z badania IBR 2013. To dla przedsiębiorców większy problem niż niepewność gospodarcza czy koszty finansowania inwestycji. Firmy szacują, że ich przychody byłyby 5-10 proc. wyższe, gdyby nie musieli się zmagać z problemami biurokratycznymi.